Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

1 liga. Wojciech Kędziora – bohater 21. kolejki Nice 1. ligi GOL24 [ROZMOWA]

Jacek Czaplewski
Wojciech Kędziora bohaterem 21. kolejki Nice 1 Ligi
Wojciech Kędziora bohaterem 21. kolejki Nice 1 Ligi Dziennik Zachodni
Wojciech Kędziora bohaterem kolejki. Napastnik GKS Katowice zdobył dwie bramki, które okazały się na wagę zwycięstwa w derbach z Rakowem Częstochowa (2:1). Nam opowiada o swojej serii i pracy z nowym trenerem Jackiem Paszulewiczem.

Wojciech Kędziora – bohater 21. kolejki Nice 1. ligi

Przypomina pan sobie serię pięciu meczów z przynajmniej jednym golem?
Wojciech Kędziora: Może w Termalice? Ale zaraz, bo nie chcę skłamać... Nie, tam chyba były tylko trzy mecze z golem. Wydaje mi się, że takiej serii nigdy wcześniej nie miałem.

I proszę - nadeszła w wieku 37 lat. Myśli pan po cichu o koronie króla strzelców? Poprzeczka nie jest wysoko zawieszona.
Nie napalam się na to. Myślę, że bardziej zaprząta to głowę dziennikarzom niż mnie (śmiech). Chętnie podtrzymam serię, chętnie jeszcze postrzelam w tym sezonie, ale wyżej postawię mimo wszystko zwycięstwa drużyny. Moje gole mają być do nich fajnym dodatkiem.

Ja przepraszam, że zaglądam w metrykę, ale panu jeszcze chce się gonić za piłką?
Jak najbardziej! Jak futbol cieszy w tym wieku to jest dobrze. Myślę, że każdy mecz mnie w jakiś sposób porusza. Każdy traktuję jak nowe doświadczenie. Trzeba się angażować i w wieku 20 lat i 30 kilku – wtedy są efekty. Ja jestem teraz tego dobrym przykładem.

Porozmawiajmy trochę o samym meczu. Obawiał się pan, że po czerwonej kartce dla Adrian Frańczaka wrócą demony z jesieni?
Taka myśl przeszła przez głowę. Raków w końcu to zespół, który operuje piłką, potrafi zrobić przewagę dzięki wahadłowym i tak właśnie było w tym spotkaniu. Miałem więc pewną obawę, ale też z drugiej strony jakoś wierzyłem w utrzymanie prowadzenia. To się udało co uważam za pewien sukces.

Debiutujący trener Jacek Paszulewicz powiedział, że kluczem do wygranej okazał się charakter drużyny.
Zgodzę się. Na boisku byliśmy jednością. Daliśmy tyle, ile mogliśmy. Żaden z nas nie kalkulował. To przyniosło zamierzony efekt.

Macie jeden mecz więcej do rozegrania. Żałuje pan, że nie zagraliście z Puszczą w wyznaczonym terminie?
Ani trochę. Warunki były wtedy, jakie były. Nie wiem, kto dopisałby trzy punkty, ale wiem, że w wielu akcjach mógłby rządzić przypadek. Granie na nieprzygotowanej murawie przyniosłoby zatem więcej strat niż pożytku. Myślę, że z przełożenia meczu zadowoleni jesteśmy nie tylko my, ale również zawodnicy Puszczy.

Zgodzi się pan, że to nadchodzący wyjazd na Chojniczankę Chojnice określi możliwości GieKSy?
Niewykluczone. Czeka nas długa podróż i 90 minut z wymagającym przeciwnikiem. Pogratulowaliśmy sobie wygranej z Rakowem, ale w myślach jest już właśnie piątek i godzina 20:45. Nastawiamy się na ciężki bój.

Z trenerem Paszulewiczem jest pan po imieniu?
A w życiu, nie ma takiej opcji.

Miał pan w ogóle okazję kiedykolwiek grać przeciwko niemu?
Zastanawiałem się nad tym i wyszło mi, że nie. Trener jest kilka lat ode mnie starszy i zdaje się, że przez kontuzję wcześniej zakończył karierę. Nie przypominam sobie meczu między nami. Nawet sparingowego.

Rzeczywiście na treningach jest tak u niego ciężko?
Zgadza się. U nas jednak wszyscy zwarci i gotowi. Ja uważam takie mocne okresy przygotowawcze za standard. Po to jest ciężka praca między rundami, żeby wiosną nie zabrakło sił.

Zobacz także: Jedenastka 21. kolejki Nice 1 Ligi [GALERIA]

TRANSFERY w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: 1 liga. Wojciech Kędziora – bohater 21. kolejki Nice 1. ligi GOL24 [ROZMOWA] - Gol24