Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

10 lat Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności w Katowicach. Rozmowa z dyrektorem Robertem Ciupą

Szymon Karpe
Szymon Karpe
Udało nam się porozmawiać z dyrektorem instytucji Robertem Ciupą.
Udało nam się porozmawiać z dyrektorem instytucji Robertem Ciupą. Marzena Bugała-Astaszow/Polska Press
W środę 31 sierpnia, w Dzień Solidarności i Wolności, Śląskie Centrum Wolności i Solidarności w Katowicach zorganizowało galę, upamiętniającą 10 lat istnienia placówki. W czasie wydarzenia po raz pierwszy przyznano nagrodę specjalną "Czarny diament". Spotkanie było okazją do świętowania urodzin Centrum i zarazem wspomnień ważnych w historii Polski wydarzeń z sierpnia 1980 roku i grudnia 1981. O działalności Centrum i planach na przyszłość udało nam się porozmawiać z dyrektorem Robertem Ciupą.

Dzień Solidarności i Wolności - na pamiątkę porozumień sierpniowych

Dzień Solidarności i Wolności obchodzony 31 sierpnia to święto państwowe, ustanowione przez Sejm w 2005 roku. Święto ma upamiętniać dążenie Polaków do wolności w czasach PRL, strajki przeciwko komunistycznemu reżimowi z sierpnia 1980 roku i podpisane kolejno w Szczecinie (30 sierpnia), w Gdańsku (31 sierpnia), w Jastrzębiu-Zdroju (3 września) i Dąbrowie Górniczej (11 września) porozumienia pomiędzy strajkującymi a rządem PRL. Za symboliczną datę wydarzeń przyjmuje się 31 sierpnia - dzień podpisania porozumienia w Gdańsku. Porozumienia sierpniowe obejmowały m.in. zobowiązanie władz komunistycznych do ograniczenia cenzury czy ponownego zatrudnienia zwolnionych za działalność opozycyjną robotników. Wśród 21 postulatów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego znalazły się również zagwarantowanie prawa do strajku, zniesienie represji za przekonania polityczne oraz szereg żądań socjalnych i ekonomicznych. Chociaż komuniści nie wywiązali się z większości obietnic, a ponad rok później, wprowadzając stan wojenny, brutalnie zdławili nadzieje społeczeństwa na reformy - strajki i porozumienia sierpniowe z 1980 r. stały się zaczynem do zmiany, której doczekała Polska w 1989 roku.

10 lat Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności

W środę 31 sierpnia, w kolejną rocznicę tamtych wydarzeń, Śląskie Centrum Wolności i Solidarności zorganizowało galę upamiętniającą porozumienia sierpniowe i zarazem 10 lat istnienia placówki. Przez dekadę w Centrum udało się zorganizować szereg wystaw, biegów pamięci, warsztatów edukacyjnych, w tym dla dzieci i młodzieży z katowickich szkół. Jednym z zadań Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności jest prowadzenie ekspozycji – Muzeum poświęconego strajkowi i pacyfikacji kopalni „Wujek”. Na wydarzenie przybyło spore grono osób, którym pamięć o sierpniu 1980 roku oraz pacyfikacji kopalni Wujek w grudniu 1981 jest bliska. Wśród nich zjawili się również uczestnicy tamtych wydarzeń. Podczas gali po raz pierwszy przyznana została nagroda „Czarny Diament”, którą za kultywowanie pamięci historycznej i wkład w działalność Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności otrzymał Społeczny Komitet Pamięci Górników Kopalni Węgla Kamiennego Wujek. Obchody były okazją do wspomnień wydarzeń sprzed 40 lat oraz świętowania urodzin miejsca, w którym każdego dnia można dowiedzieć się o ich przebiegu i wpływie na współczesne losy naszego kraju. Wydarzenie zakończył koncert Pauliny Surlas i Antoniny Struki - uczennic, które związane są z Centrum od początku jego powstania. W trakcie obchodów udało nam się porozmawiać z dyrektorem instytucji Robertem Ciupą.

Rozmowa z Robertem Ciupą - dyrektorem Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności w Katowicach

Panie dyrektorze, co może pan powiedzieć na temat tego wydarzenia i jego znaczenia w kontekście święta upamiętniającego porozumienia sierpniowe?

Przede wszystkim jest to Dzień Solidarności i Wolności, ustanowiony przez Sejm w 2005 roku. A dla nas osobiście, dla naszych instytucji jest to takie wyjątkowe święto, nie tylko przypominające o Porozumieniach Sierpniowych, ale też właśnie o tym, że istniejemy już 10 lat pod nazwą Śląskie Centrum Wolności i Solidarności. Uznaliśmy, że jest to dobry moment, aby po tych 10 latach spotkać się i świętować w gronie instytucji i przyjaciół, wszystkich tych, którzy wspierają nasze działania. Jednocześnie chcemy oddać hołd poległym tutaj górnikom i przypomnieć o tych bohaterach tutaj na miejscu, w Katowicach, na Śląsku - takie było założenie. Chcieliśmy też pokazać przyszłość instytucji i nasze plany, to, że dalej stawiamy na młodzież i że ta młodzież jest z nami. Ta młodzież miała tutaj wspaniały koncert, który pokazywał, jaką oni drogę przeszli od podstawówki do szkoły średniej, cały czas będąc związana z nami. Druga ważna rzecz to wręczenie statuetki. Po tych 10 latach uznaliśmy, że trzeba podziękować tym, którzy tak naprawdę stworzyli tę instytucję, czyli Społecznemu Komitetowi Pamięci Górników Kopalni Węgla Kamiennego Wujek, poległych 16 grudnia 1981 roku. Ustanowiliśmy tą nagrodę i nazwaliśmy ją "Czarny diament". Przyznajemy ją pierwszy raz, dlatego nagroda nie ma jeszcze kapituły. Samodzielnie zadecydowałem jako dyrektor, bo chyba nikt nie ma złudzeń, że to właśnie oni powinni dostać tę nagrodę. To dzięki nim ta instytucja powstała i tak dobrze funkcjonuje. Chcieliśmy również podziękować naszym organizatorem - Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Śląskiego i Miastu Katowice za to, że przede wszystkim uwierzyli w ten projekt i uwierzyli w tą wystawę. W to, że można to zrobić, że to się może udać. 16 miesięcy trwała budowa i rozbudowa tej instytucji, więc jest to pewien wstrząs, że udało się to zrobić tak sprawnie.

Chciałem zapytać o te 10 lat Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności. Jakby podsumował pan tę dekadę istnienia instytucji i jakie największe sukcesy by pan wymienił?

Początek tej dekady to jest cały czas staranie się o budżet do finansowania, szukanie środków zewnętrznych. Była to praca w niewielkim zespole ludzi, bo ja pamiętam sytuację, kiedy pracowaliśmy w 3 osoby w tej instytucji, mieliśmy tylko muzeum i to był bardzo trudny okres na początku. Natomiast później było przekonywanie wszystkich do tego, że mamy pomysł i mamy wizję. Jednocześnie cały czas stawialiśmy na edukację, mieliśmy dużą liczbę zwiedzających w tej niewielkiej wtedy izbie pamięci. Przez te 10 lat kilka tysięcy dzieci i młodzieży zwiedziło naszą wystawę. Powstało 29 publikacji naukowych i popularnonaukowych. Zrealizowaliśmy wiele wystaw, które były pokazywane w ponad 200 miejscach w całej Polsce. Zrealizowaliśmy projekt, który polega na tym, że mamy aplikację, która funkcjonuje w przestrzeni, by można było z tą aplikacją przejść przez cały Brynów i zobaczyć miejsca związane z pacyfikacją. Idziemy bardzo mocno do przodu. Blisko 260 notacji historycznych ze świadkami wydarzeń, które zostały ułożone w takie moduły edukacyjne, z których można skorzystać podczas lekcji. Mamy nagrania wypowiedzi świadków tamtej historii. Część z nich już dzisiaj nie żyje. Jeśli pyta pan o podsumowanie to uważam, że te 10 lat udało się wykorzystać w 100 procentach: prowadzić edukację, prowadzić działalność naukową i jednocześnie zbudować muzeum. To było intensywne 10 lat, dynamicznych i często trudnych, ale zakończonych sukcesem z którego możemy być dumni.

Jaki wpływ na instytucję i wystawę mają świadkowie tamtych wydarzeń? Jaki obecnie jest ich udział w działalności Centrum?

Mamy komitet pamięci, Stanisław Płatek nadal pomaga i aktywnie działa, również Antoni Lotka. Wszyscy ci ludzie, także Solidarność śląsko-dąbrowska nas wspierają i mają siłę przebicia. Oni też przecież często organizują te ważne uroczystości. Ich głos jest słyszany w całej Polsce. Jeśli społeczny Komitet powie coś w mediach, to myślę że ma to spory wydźwięk. Wsparcie tych ludzi dla Centrum zawsze było silne i nadal istnieje. Należy natomiast pamiętać, że te wspomnienia są dla nich trudne. Oni przez lata walczyli o tę pamięć. Od tych 40 lat odejmijmy ostatnie 10, czyli przez 30 lat byli z tym sami. Pomnik, krzyż, wydarzenia upamiętniające - to są wszystko ich zasługi. Jako muzeum budujemy taką sieć pamięci w miejscowościach w całej Polsce, gdzie przyjeżdżamy do miejsc skąd pochodzili zabici górnicy i tam również są organizowane uroczystości. Cały czas korzystamy z wiedzy i doświadczenia, które świadkowie tych wydarzeń posiadają. Wie pan, oni mają coś bardzo cennego i ważnego - duże wyczucie emocji i czułość na przekazywanie wiedzy. Widać to w sposobie w jakim podchodzą do tych wydarzeń. My zawsze budując naszą narrację edukacyjną czy historyczną, musimy pamiętać, że ludzie, o których opowiadamy i wydarzenia to są historie, które cały czas są żywe i które dla tych ludzi wiele znaczą. To nie jest tylko opowieść. To są takie historie jak Jana Ludwiczaka, któremu rozbito drzwi, jak Janowicza, który tutaj jest i właśnie przechodzi obok tych rozbitych drzwi. Oni to naprawdę przeżyli i my nigdy nie będziemy w stanie tego powiedzieć jak oni to przeżyli, natomiast możemy próbować się zbliżyć do tego. Dzisiaj z edukacją historyczną i narracją jest trudno, bo mamy takie sytuacje, że niektórzy po prostu przesadzają w drugą stronę. Wydarzenia sprzed 500 lat możemy sobie różnie interpretować i o nich opowiadać, ale tu mamy żyjących świadków i należy szanować ich emocje. Staramy się odtworzyć to, co oni wtedy przeżywali, w latach osiemdziesiątych, w 81 roku i do 89-tego, te emocje, chwile, fakty. Nie zajmujemy się nadinterpretacją, bo to nie ma sensu.

Zasugerował pan, że 10 lat Centrum to 10 lat pamięci, ale gdyby nie determinacja i głos samych świadków, uczestników wydarzeń i gdyby nie Centrum, to tej pamięci by nie było i nie było jej wcześniej. Tak zrozumiałem pańską wypowiedź, że przez 30 lat byli sami.

Na pewno nie byłoby instytucji. Nie byłoby corocznych obchodów. Tu trzeba oddać, że zarząd regionu śląsko-dąbrowskiej Solidarności pamięta o tych wydarzeniach. Ja często mówię, że taka instytucja nie może istnieć bez duszy, znaczy musi mieć coś takiego wyjątkowego w sobie, co ją napędza do działania. Tą duszą naszej instytucji są właśnie ci świadkowie i rodziny poległych. Oczywiście, że instytucja nie funkcjonowałaby bez pieniędzy, bez wsparcia, ale chodzi o to by było dla kogo to robić. To jest dzisiaj najnowocześniejsze, najlepsze muzeum w Polsce. Mamy taką ilość multimediów, sposobów przekazu, gdzie te wszystkie elementy są przesuwane jak na instagramie, gdzie jest mapping na dawnej makiecie, wszystko się porusza, pokazane są ruchy wojsk, atak na kopalnię, atak na drzwi Ludwiczaka, jak się odpowiednio długo zaczeka widać cienie zomowców. Elementy fabularne i emocjonalne są zachowane. Nasza instytucja nie ma za sobą żadnego skandalu, nie ma głosów krytycznych, to instytucja otwarta dla wszystkich. Ludzie przychodzą i są zachwyceni nowoczesną formą opowiadania o wydarzeniach z lat 80-tych. To wszystko udało się zbudować w niedługim czasie, bo wszyscy chcieliśmy zdążyć na 40 rocznicę. To pokazuje energię, dynamikę i zaangażowanie ludzi, którzy tu pracują i nas wspierają. Budowaliśmy w czasie pandemii, wszyscy mówili, że się nie da, ale jak jest chęć to wszystko można. Świat musi iść dalej, my musimy iść dalej, wyciągać z historii wnioski na przyszłość i potrafić ją przekazać kolejnym pokoleniom. I to jest nasze zadanie.

Na koniec chciałem zapytać o plany na przyszłość Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności. Są obchody, jest współpraca z górnikami i rodzinami, teraz także po raz pierwszy specjalna nagroda. Co planujecie dalej?

Tak, powstanie nagrody "Czarny diament" było dla nas bardzo ważne i to, żeby ją wręczyć Społecznemu Komitetowi Pamięci Górników z Kopalni Wujek. Będą kolejne edycje nagrody, będzie powołana kapituła i od przyszłego roku chcemy, żeby była przyznawana w dwóch kategoriach, za pamięć i za książkę historyczną. To będzie oczywiście ogólnopolska nagroda, taki mamy pomysł na to. Co do planów to mamy ich dużo, dotyczących dalszych działań edukacyjnych i projektów, w tym wydawniczych. Ja natomiast wiem czego chciałbym sobie życzyć i tej instytucji, to znaczy tłumów na wystawie, bo na to zasługuje. Życzę sobie tego, żeby jeszcze więcej ludzi chciało tu przychodzić i spędzać czas. Chodzi też o szkoły podstawowe i średnie, o uczniów, żeby oni też coraz częściej nas odwiedzali. Życzę sobie po prostu tłumów ludzi i kolejek przed instytucją, to jest nasz cel i do tego będziemy dążyć.

Dziękuję za rozmowę.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera