Środkowy rok to rok urodzin ojca Emila Pacławskiego, który urodził się dokładnie 50 lat po odzyskaniu niepodległości. Każdy z tych 100 felietonów jest znany parafianom parafii świętych Franciszka i Klary w Tychach. Swoją premierę miały już w parafialnym tygodniku pt. „Porcjunkula” w latach 2016-2018. Te 100 felietonów złożyło się na 7. książkę ojca Emila. A w ogóle jest dwunastą, jaka wyszła spod jego pióra.
Tematy do felietonów ojca Emila Pacławskiego podsuwa rok liturgiczny. Co roku zatem pisze o Bożym Narodzeniu, o Trzech Królach, Wielkim Poście, Wielkanocy, Bożym Ciele...itd.
- Ale za każdym razem staram się zauważyć w nich coś nowego. Staram się coś odkryć dla siebie i czytelnika - mówi autor.
Ot, felieton na Wielki Post. Nie rozpoznajemy go w tytule „Bieg przełajowy”. Według ojca Emila, Wielki Post jest właśnie biegiem przełajowym. Biegiem pełnym przeszkód. Powinien być biegiem pełnym wyrzeczeń, ale ludziom dziś trudno narzucać sobie utrudnienia. Ale tu idzie o zbawienie, przestrzega franciszkanin. „Nawrócenie nie przyjdzie samo z siebie. Trzeba je podjąć ze świadomością, że to nie będzie bieg na skróty”.
Ojciec Emil zaskakuje skojarzeniami i tytułami. Przykład? „Dynia - nie do straszenia”. Felieton napisany na 30 października 2016 r., ale bynajmniej nie o Halloween.
Nie będziemy wyrządzać krzywdy ani dzieciom, ani dyni. (...) Nie będzie żadnych krzywych twarzy ani wyłupiastych oczu. Można spokojnie podejść do dyni w świetle dnia, a nawet księżyca i zobaczyć w niej walory smakowe i odżywcze. Chociaż do naszej polskiej kuchni powrócił krem z dyni, to jednak istnieje jakiś żywieniowy opór przed bądź co bądź ogromnym warzywem. Nie ma się czego bać, ponieważ dynia jest naprawdę smaczna
I potem są peany na cześć dyni, które autor kończy zaproszeniem do konsumpcji dyniowego kremu z dodatkiem imbiru po powrocie z cmentarza. Bo „dynia nie jest do straszenia, ale do jedzenia”.
O św. Stanisławie Kostce, patronie roku 2018, napisał: „patron na niełatwe czasy i niełatwe wybory”, a w „dobie pośpiechu, agresywnej konkurencji i egoizmu trzeba [umieć] wybierać”.
„Czy aniołowie mówią po polsku?”, „Indykom na Wigilię wstęp wzbroniony!”, „Stół suto zastawiony, ale podzielony”, „Papież nie jest komandosem”, „Boski news bez świadków” (o zmartwychwstaniu), „Homo videns idzie do spowiedzi”, „Sól poświecona siedem razy”... Takie są tytuły felietonów ojca Emila. I taki też ich język: gra w skojarzenia, lekkość, odrobina dowcipu, co w żadnym razie nie czyni ujmy głębi myśli. Felietony o. Emila prowokują. Do myślenia.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
500 Plus od pierwszego dziecka i "13" dla emerytów
TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?