Jan Kiepura urodził się 16 kwietnia 1902 roku. Swój charakterystyczny, lekko zachrypnięty głos o głębokiej barwie zawdzięczał… jednej z młodzieńczych bójek, w trakcie której doznał poważnego urazu nosa, polegającego na złamaniu i przesunięciu chrząstek przegrody nosowej. Na skutek tej kontuzji zmagał się z przewlekłym nieżytem przewodu oddechowego, który wpłynął na brzmienie jego głosu.
Kariera Jana Kiepury rozpoczęła się w Sosnowcu. W 1924 roku debiutował na scenie nieistniejącego już kina „Sfinks”. Występ ten zapewnił mu angaż w chórze męskim Teatru Wielkiego w Warszawie. Debiutował tam w „Halce” jako jeden z górali, jednak tę rolę prędko mu odebrano: przedłużał swoją partię ponad wyznaczony czas, nie zważając na wskazówki dyrygenta, chcąc jak najlepiej zaprezentować swoje umiejętności. Nie oznaczało to jednak końca jego kariery: w 1925 roku otrzymał pierwszą solową rolę, grając tytułowego Fausta na deskach opery we Lwowie. W 1927 roku rozpoczął pracę w operze wiedeńskiej, skąd przeniósł się do Austriackiej Opery Państwowej Franza Schalka. Tamtejsze występy zapewniły mu międzynarodową sławę i uznanie krytyków, którzy obwołali go „następcą Caruso” – najwybitniejszego tenora początku XX wieku.
Jego międzynarodowa kariera potoczyła się później błyskawicznie. Koncertował na deskach największych oper świata, występował w produkowanych w Hollywood filmach, jego wizyty w Polsce cieszyły się niezwykłą popularnością, a spontaniczne koncerty z balkonów hotelowych przyciągały tłumy. Za 160 tysięcy dolarów wybudował istniejący do dzisiaj pensjonat „Partia” w Krynicy-Zdroju. Tam też co roku odbywają się festiwale jego muzyki.
Wystąpił w kilkunastu filmach. W planach miał przygotowanie kinowej autobiografii - niestety nagła śmierć pokrzyżowała te plany. Zmarł 15 sierpnia 1966 roku na zawał serca. Jego ciało zostało przetransportowane do Polski. 3 września tego roku jego trumnę wystawiono przed kościołem św. Krzyża w Warszawie, a wartę honorową przed nią trzymali przedstawiciele świata sztuki z całego globu. Następnie kondukt pogrzebowy, złożony z 200 tysięcy żałobników odprowadził artystę na miejsce ostatniego spoczynku, cmentarz na Powązkach. Kiepura spoczął w alei zasłużonych.
Jan Kiepura był człowiekiem niezwykle pracowitym. Relacje jego przyjaciół wspominają o tym, że potrafił po kilkanaście godzin ćwiczyć jedną partię, dopóki nie osiągnął zadowalającego efektu. W swoich listach, pisanych do bliskich, przyznawał, że stawia sobie niezwykle wysokie wymagania. Mimo światowej sławy, pozostawał człowiekiem skromnym i otwartym na innych. Poza występami nie gloryfikował swojej osoby i kariery, nie odmawiał występów charytatywnych, wspierał finansowo dobrze rokujących a biednych studentów, umożliwiając im muzyczny start. W trakcie wojny i w czasach PRL-u wysyłał zza granicy pomoc dla swoich rodaków.
Z okazji rocznicy urodzin muzyka mieszkańcy złożyli kwiaty pod domem rodzinnym artysty i pomnikiem, mieszczącym się w centrum miasta, na placu Stulecia. Ceremonię uświetnił występ Sosnowieckiej Orkiestry Dętej.
- Postać Jana Kiepury można oceniać dwutorowo. Z jednej strony to artysta, śpiewak, który zdobył światową sławę, jednocześnie nie zapominając o swoich korzeniach, zawsze podkreślał, ze jest „chłopakiem z Sosnowca”. Z drugiej strony to patriota, który przez całe swoje życie wspomagał państwo polskie w czasach wolny, dotując różnego rodzaju fundacje i armię – mówi Michał Góral, dyrektor Klubu Miejskiego im. Jana Kiepury w Sosnowcu.
Rocznica urodzin artysty zostanie uhonorowane jeszcze w jeden sposób. 27 maja na deskach sceny sali koncertowej im. Władysława Szpilmana w Sosnowcu wystąpi John Thade – syn Jana Kiepury, który - podobnie jak ojciec - wybrał karierę sceniczną. Będzie to pierwszy koncert tenora w Polsce.
Nie przeocz
Zobacz także
Marlena Maląg o programach dla seniorów - iPolitycznie plus
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?