Zuzanna od września uczy się w trzeciej klasie w Łódzkiej Szkole Mody, Kosmetologii i Fryzjerstwa Anagra. W ostatni weekend, podczas targów Beauty Days w Nadarzynie, razem z mistrzynią świata w makijażu z 2010 roku Wiolettą Wypijewską zasiadała w jury konkursu, oceniając 17 przyszłych kosmetyczek. Do jury trafiła nie bez powodu - w marcu została mistrzynią Polski, pokonując specjalistów od make up-u od lat pracujących w zawodzie.
Jak nastolatka pokonała profesjonalistów
Nim wiosną stanęła do konkursu organizowanego na Targach Poznańskich, przez wiele dni ćwiczyła ze stoperem w ręku. Modelkami były jej koleżanki ze szkoły.
Podczas konkursu musiała wykonać makijaż w stylu chanel, czyli linearny oraz „czerwony dywan” - taki w jakim na galach pojawiają się filmowe gwiazdy.
- Na przygotowanie makijażu w stylu chanel miałam 40 minut, a na wykonanie drugiego godzinę - wspomina. - Każdy ruch miałam wyćwiczony tak, że wiedziałam, iż na stylizację i malowanie rzęs mam 40 sekund, na umalowanie ust minutę, a na skorygowanie koloru cery, łącznie z nałożeniem pudru i korektora - 5 minut. Liczyła się każda sekunda, bo gdybym za dużo czasu poświęciła na makijaż oczu, to zabrakłoby mi go na wykonanie makijażu ust.
Pracując nad każdym z makijaży, sięgała po ponad 20 kosmetyków. Działała w wielkim skupieniu. Gdy umalowała modelkę, musiała uporządkować stanowisko pracy, spakować kuferek, zdjąć modelce pelerynkę.
- Każdy element był brany pod uwagę - wspomina. - Zdyskwalifikowałby mnie np. puder rozsypany na blacie.
Po drugiej stronie
Siadając kilka dni temu w jury w konkursie Young Beauty Awards na Targach Beauty Days oceniała 17 przyszłych kosmetyczek, które miały wykonać makijaż inspirowany Meksykiem.
- Fajnie było zobaczyć, jak to jest być z drugiej strony - mówi. - Czułam ogromną odpowiedzialność oceniając prace dziewczyn. Cieszę się, że w konkursie zwyciężyła Julia Szymańska, uczennica szkoły, w której i ja się uczę.
Zuzanna uwielbia malować innych, ale też siebie. Uważa, że makijaż należy dopasować do swojego typu urody i osobowości. Trendy są mniej istotne. Jeśli miałaby wymienić kosmetyk, na który zawsze warto wydać więcej, to bez wahania wskazałaby na podkład. I udzieliłaby rady paniom, aby nie nakładać go na „gołą” twarz.
- To tak jakby zakładać spodnie, a zapomnieć o bieliźnie - śmieje się.
Nie uważa się za profesjonalistkę. Ma świadomość, że przed nią jeszcze dużo pracy. Kiedyś chciałaby zajmować się makijażem filmowym i pracować jako wizażystka.
Sprawdź pogodę na jutro:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?