Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2-letni Dawid żyje dzięki niemu. Strażaka z Mysłowic doceniła Europa. A my?

Monika Chruścińska-Dragan
Strażak z Mysłowic, który uratował rok temu 2-latka przez telefon, odebrał nagrodę Europejskiego Stowarzyszenia Numeru Ratunkowego (EENA).

Znajomi śmiało mówią o nim "bohater", ale on sam nie lubi tego określenia. - Bohaterowie byli na wojnie, a ja wykonuję tylko swoją pracę - podkreśla asp. Krzysztof Skibiński, strażak z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Mysłowicach.

Komisja międzynarodowego konkursu, organizowanego przez Europejskie Stowarzyszenie Numeru Ratunkowego - EENA 112, nie miała jednak wątpliwości: pożarnikowi należy się uznanie. Na konferencji "EENA 2014" w Warszawie przyznała mu jedną z prestiżowych nagród bohaterów numeru 112. W poniedziałek jego postawę nagrodzić chce też prezydent miasta. Dopiero teraz, choć od zdarzenia minęło już... dziewięć miesięcy.

To był piątek, 28 czerwca, ok. godz. 20. Asp. Krzysztof Skibiński akurat dyżurował na stanowisku kierowania komendanta miejskiego PSP, kiedy na numer 112 zadzwoniła zrozpaczona matka, której dziecko zakrztusiło się i przestało oddychać.

Przyjechała do Mysłowic w odwiedziny do bliskich. Niespełna 2-letni Dawid zachłysnął się lekiem. Spokój i zimna krew strażaka uratowały dziecku życie. Strażak przez telefon, krok po kroku, instruował matkę, jak ratować chłopca.

- Byłem skupiony na tym, jak wykonać dobrze zadanie - wspomina dzisiaj asp. Skibiński. - Musiałem spokojnie, dokładnie wytłumaczyć kobiecie po drugiej stronie słuchawki, jak ma postępować. Choć sam jestem ojcem, w takiej sytuacji nie mogę sobie pozwolić na refleksję czy współczucie. Te przychodzą dopiero, kiedy jest już po wszystkim. Tak samo jak satysfakcja z dobrze wykonanej pracy - opowiada.

Każdy strażak w trakcie przygotowania do służby w PSP przechodzi szkolenia z zakresu ratownictwa medycznego. Strażacy dyżurujący na stanowisku kierowania przechodzą także specjalne szkolenia psychologiczne.

- Musimy, trochę niczym psychologowie, rozpoznać w głosie rozmówcy jego stan emocjonalny. I jeśli jest taka potrzeba, w opanowany sposób postawić go do pionu - wyjaśnia strażak.

Mimo to, jak przyznaje, była to najtrudniejsza akcja w jego 15-letniej pracy. Za biurkiem stanowiska kierowania siedzi niespełna 2 lata. Wcześniej jeździł w podziale bojowym. - Kilka razy niewiele brakowało, a mógłbym nie wrócić z akcji - przyznaje.

Pełen podziwu jest też Wojciech Miciński, zastępca dyrektora ds. lecznictwa Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach, choć podkreśla, że takie przypadki to codzienność w życiu dyspozytora medycznego.

- O bohaterstwie mówimy dopiero wtedy, gdy taki telefon odbierze i udzieli odpowiednio pomocy np. policjant, strażak. Zasługuje to na podziw, świadczy o jego profesjonalizmie i wspaniałym wyszkoleniu - mówi.


*Restauracja Kryształowa Katowice bez Magdy Gessler. Teraz Maria Ożga z MasterChef
*Próbny sprawdzian szóstoklasistów 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI
*Prezenty na Komunię Św. Zastanów się i wybierz [TOP 10 PREZENTY KOMUNIJNE
*Agnieszka Radwańska na turnieju tenisowym BNP PARIBAS KATOWICE OPEN
*Tabliczka mnożenia do wydrukowania [WZORY TABLICZEK MNOŻENIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!