Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3 miliardy złotych strat JSW to wynik błędnych decyzji?

Bartosz Wojsa
Konferencja trwała około dziesięć minut. - Jesteśmy firmą giełdową, więc nie możemy odpowiadać na większość pytań, żeby nie naruszyć naszej tajemnicy - mówiła Katarzyna Jabłońska-Bajer z JSW
Konferencja trwała około dziesięć minut. - Jesteśmy firmą giełdową, więc nie możemy odpowiadać na większość pytań, żeby nie naruszyć naszej tajemnicy - mówiła Katarzyna Jabłońska-Bajer z JSW arc.
Wzrost zadłużenia o blisko trzy miliardy zł strat w JSW, według audytu, nie musiał nastąpić. Nietrafione inwestycje, trwonione pieniądze - konkretów mało, ale audyt ma być publiczny.

Ponad 365 mln złotych na doradztwa, obsługę prawną, sponsoring, reklamę. Do tego 28 mln zł wydanych na hotel Różany Gaj [którego teraz nikt nie chce od JSW kupić - red.], siedmiokrotny wzrost wydatków w ciągu dziesięciu lat, z 23 mln do ponad 170 mln zł, a także 3 mld zł strat, których mogło nie być - to jedne z nielicznych danych, jakie zostały przedstawione podczas wczorajszej konferencji w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. To szczątkowe wyniki audytu, przeprowadzonego w spółce w okresie od 1 marca do 31 maja tego roku.

- Szczegółowe przedstawienie wyników będzie mogło nastąpić po zatwierdzeniu wniosku przez Radę Nadzorczą. Złożę wniosek formalny o to, by akt stał się dokumentem publicznie dostępnym - zapowiadał na spotkaniu minister energii Krzysztof Tchórzewski. A potem, po około dziesięciu minutach od rozpoczęcia konferencji, uczestnicy po prostu wyszli. Bez słowa i możliwości zadawania im pytań.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Wyniki audytu w JSW: miliardy złotych strat, nietrafione inwestycje

Audyt w JSW: miliardy strat

Od ośmiu lat trwa drenaż firmy. Z audytu wynika, że 365 mln złotych przekazano na doradztwa, obsługę prawną, sponsoring, reklamę. Z nietrafionych inwestycji mamy też hotel Różany Gaj, w który zainwestowano blisko 28 mln, a obecna wartość obiektu to 24 mln zł - mówił poseł na Sejm RP Grzegorz Matusiak, który przewodził 12-osobowemu zespołowi audytowemu, przeprowadzającego kontrolę w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Audyt , który był prowadzony na zlecenie ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego, trwał od 1 marca do 31 maja tego roku. Wczoraj w siedzibie Jastrzębskiej Spółki Węglowej przedstawiono wyniki audytu. A raczej jego szczątki, bo konferencja trwała ok. 10 minut, konkretów padło niewiele, a pytań nie można było zadawać.

- Sam wzrost zadłużenia w 2014/2015 roku o prawie 3 miliardy złotych nie musiał nastąpić, to bardzo wyraźnie widać z przedstawionych danych. Błędy w zarządzeniu, które są pokazywane, coś, co niekoniecznie jest potrzebne spółce, jak hotele czy różnego typu zbędne aktywne, remonty, na które łożono duże pieniądze w sytuacji, kiedy w JSW już pieniędzy nie było - wyliczał minister energii Krzysztof Tchórzewski.

Jak wskazują Związkowcy, audyt ma liczyć 23. punkty, w których zespół zwraca uwagę na sprawy, którymi powinny zająć się odpowiednie organy. Żaden z punktów nie został jednak przedstawiony. Zapewniono natomiast, że audyt będzie publiczny. Kiedy? Nie wiadomo...

- Jednym z tematów poruszanych przez audytorów był remont siedziby JSW - według wyliczeń, szacunkowy koszt remontu wynosił 50 mln złotych, tymczasem wykonanie go pochłonęło 76 mln złotych. Natomiast w 2014 roku, mimo tego, że JSW miała już kolosalny problem wynoszący 5 miliardów zadłużenia, zdecydowano się na zakup kopalni Knurów-Szczygłowice. Spółka wzięła na to kredyt na ponad miliard złotych! A teraz brakuje na bieżącą działalność spółki i przede wszystkim na inwestycje - zdradzał Grzegorz Matusiak.

W trakcie konferencji padło wiele zapewnień i nadziei związanych z odbudowaniem spółki, jednak szczegółowe ustalenia dotyczące audytu są tajne. Mimo tego, że tematem konferencji było przedstawienie wyników audytu.

- Jesteśmy firmą giełdową, więc nie możemy odpowiadać na większość pytań, żeby nie naruszyć naszej tajemnicy - tłumaczyła Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka JSW.

O tym samym mówią Związkowcy, wskazując tajemnicze umowy zawierane przez spółkę, trwonione pieniądze i nietrafione inwestycje. Ponownie - bez konkretów.

- Już w trakcie wydarzeń ze stycznia-lutego 2015 roku [chodzi o głośny strajk górników - red.] przedstawialiśmy wierzchołek góry lodowej. Mówiliśmy o kilku umowach, o których wiedzieliśmy na pewno, że zostały zawarte przez JSW. Dziś mam pewność i wiem, jakie kwoty, dla kogo konkretnie i na co były przeznaczane - mówił po konferencji Roman Brudziński, wiceprzewodniczący NSZZ “Solidarność”.

Zaznaczył, że audyt ma być publiczny po to, żeby mieszkańcy Jastrzębia-Zdroju i pracownicy JSW mogli się dowiedzieć, od początku do końca, jak wyglądała historia i przeszłość finansowa spółki.

- Nie możemy żyć wyłącznie tym, co było, ale żeby wiedzieć, co robić w przyszłości, trzeba przeanalizować przeszłość. Najbardziej żałosne jest to, że z wzorcowej spółki, pokazywanej tak przez szereg lat, można było zrobić coś takiego w krótkim okresie przez swoje nieodpowiedzialne decyzje - mówił Brudziński.

- Cała analiza w bardzo szerokim zakresie dotyczyła poszczególnych kopalń i poszczególnych obszarów działań JSW, więc wnioski będzie można wykorzystać w celu naprawy spółki. Jesteśmy w trudnym procesie restrukturyzacji, takie informacje będą ogromnym wsparciem i posłużą do stworzenia jeszcze lepszego planu restrukturyzacji - zapewniał prezes Gawlik.

Audyt społeczny

Jako pierwsze zaprezentowano wyniki audytu w Kompanii Węglowej. Część wskazań jest już wdrażanych w PGG.

Z raportu pokontrolnego wynikało, że KW zatrudniała ok. 600 osób, które nabyły prawa emerytalne . Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy PGG poinformował, że pierwsze 286 osób otrzymało już wypowiedzenia lub samo zdecydowało o odejściu z firmy.

W zaleceniach pokontrolnych była mowa o potrzebie ograniczenia usług firm zewnętrznych, jeśli dane prace mogą wykonać pracownicy zatrudnieni przez spółkę. Głogowski mówi, że w tej kwestii PGG wdraża program zatrudnień absolwentów szkół górniczych - tam, gdzie jest to możliwe będą wykonywali prace, zlecane firmom zewnętrznym . Do tej pory umowy podpisano z 170 osobami, niebawem będzie to kolejnych 121.

Senator Adam Gawęda (PiS), który przewodniczył zespołowi audytorskiemu w KW, złożył do Najwyższej Izby Kontroli i prokuratury wnioski o przeprowadzenia postępowania sprawdzającego, mającego wyjaśnić czy we wskazanych obszarach doszło do nadużyć czy złamania prawa. Senator Gawęda poinformował, że NIK rozpoczęła kontrolę, poszerzoną o wnioski poaudytowe. Natomiast Maciej Kujawski z działu prasowego Prokuratury Krajowej poinformował, że zgłoszenie zostało przekazane do rozpatrzenia prokuraturze regionalnej w Katowicach.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera