3 mld euro dla woj. śląskiego! Na co je wydać? [ZOBACZ ODPOWIEDZI]

Na decyzje urzędników marszałka wpłyną też propozycje zgłoszone przez lokalne samorządy, związki komunalne, uczelnie, spółdzielnie mieszkaniowe, bądź stowarzyszenia. Oceniać będą również to, na ile realizacja danej inwestycji przyczyni się do poprawy standardu życia w regionie.

To nieprawda, że z przyszłego unijnego budżetu dostaniemy ponad 3 miliardy euro. Kwota taka - jak we wtorek po raz kolejny zapowiedziała Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego - trafi do województwa śląskiego w ramach programów regionalnych.

SERWIS GOSPODARCZY DZIENNIKA ZACHODNIEGO - ZOBACZ NAJNOWSZE INFORMACJE

W niczym nie przeszkadza to jednak, by wyciągnąć rękę po pieniądze z programów krajowych. Różnica jest tylko taka, że o ile w przypadku tych drugich trzeba będzie w konkursach walczyć z innymi chętnymi do wzięcia tych pieniędzy, to w przypadku Regionalnego Programu Operacyjnego batalia będzie rozgrywać się już wyłącznie o podział tych funduszy w obrębie samego województwa. Patrząc globalnie (czy może raczej regionalnie) można zatem stwierdzić, że owych przeszło 3 miliardów nikt nam już nie zabierze.

A kwota faktycznie jest rekordowa - starczy powiedzieć, że w ramach RPO na lata 2007 - 2013 dostaliśmy "zaledwie" 1,74 mld euro. To właśnie dzięki tym pieniądzom kontynuowano budowę Drogowej Trasy Średnicowej, kupiono nowe pociągi dla Kolei Śląskich, rozpoczęto prace nad Śląską Kartą Usług Publicznych, czy przebudowano gmach Akademii Muzycznej w Katowicach. Teraz lista tych inwestycji może być jeszcze dłuższa.
Adam Zdziebło, wiceminister rozwoju regionalnego przekonuje, że regionalne programy oferować będą na tyle zróżnicowane, że z unijnych pieniędzy będzie mógł skorzystać każdy kto tylko będzie miał pomysł.

Aby nie było jednak zbyt różowo to trzeba zauważyć, że do skorzystania z unijnej dotacji konieczny jest wkład własny, co oznacza, że do "skonsumowania" ponad 3 miliardów euro (ok. 13 - 14 mld złotych) potrzeba będzie również ok. 3 miliardów, ale złotówek. Oczywiście nikt nie będzie musiał tej kwoty wykładać w jednym kawałku - chodzi tu o sumę wkładów własnych, które wydać będą musieli wszyscy, którzy skorzystają z unijnej pomocy.

SERWIS GOSPODARCZY DZIENNIKA ZACHODNIEGO - ZOBACZ NAJNOWSZE INFORMACJE

W sytuacji, gdy samorządy ostro zaciskają pasa szukając oszczędności może się okazać, że z unijnych miliardów najbardziej skorzystają najbogatsi. Czy tak właśnie będzie - to się okaże za kolejnych 7 lat. Już dziś natomiast można z dużą dozą prawdopodobieństwa określić jakich inwestycji będzie w tym czasie najwięcej. Adam Zdziebło jasno wskazał bowiem jakie inwestycje będą szczególnie premiowane.

- Na pewno będziemy chcieli kontynuować rozwój sieci drogowej, przy czym inwestycje w większym stopniu będą dotyczyć dróg wojewódzkich, powiatowych, a w uzasadnionych przypadkach także tych niższej kategorii - mówi Zdziebło.

Jak dodaje wysoko w hierarchii znajdą się też projekty związane z rewitalizacją zdegradowanych dzielnic (a tych przecież na Śląsku i Zagłębiu nie brakuje), niskoemisyjnym transportem miejskim (czyżby zatem szykował się wielki come back tramwajów?), a także wsparciem dla przedsiębiorczości oraz szeroko rozumianej innowacyjności.

- Zależy nam na upowszechnianiu myśli technicznej "od pomysłu do przemysłu", a następnie wsparciu tych pomysłów na rynkach europejskich i światowych - tłumaczy Zdziebło.

*Elka rusza w Parku Śląskim WYBIERZ PATRONÓW GONDOLI
*PROGNOZAPOGODY NA KONIEC LIPCA: Nadciąga fala upałów!
*Wampiry z Gliwic: Coraz więcej szkieletów bez głów ZOBACZ ZDJĘCIA i USTALENIA
*Proces Katarzyny W.: Tajemniczy świadek ujawnia sensacyjne fakty