Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

41 zakażeń koronawirusem, kilkaset osób na kwarantannie w kopalniach Polskiej Grupy Górniczej. PGG: Nie ma żadnych przerw w wydobyciu

Arkadiusz Biernat
Arkadiusz Biernat
41 zakażeń pracowników w kopalniach Polskiej Grupy Górniczej. Najwięcej w Jankowicach i Murckim-Staszicu.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
41 zakażeń pracowników w kopalniach Polskiej Grupy Górniczej. Najwięcej w Jankowicach i Murckim-Staszicu.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE arc
Rośnie liczba zakażeń wśród pracowników kopalni należących do Polskiej Grupy Górniczej. Do czwartku (23.04) PGG potwierdziła 41 przypadków. Według naszych informacji najwięcej, bo 14 dotyczy ruchu Jankowice. Tam kwarantanną objęto 251 osób. - Kopalnie pracują normalnie, nie ma żadnych przerw w wydobyciu- zapewnia PGG. Ze strony pracowników padają jednak pytania o bezpieczeństwo. Zwłaszcza w kontekście kopalni Murcki- Staszic.

41 zakażeń w kopalniach PGG

Od początku pandemii koronawirusa było jasne, że wirus dotrze również do polskich kopalni. Zakłady w Polskiej Grupie Górniczej długo opierały się temu zagrożeniu. Głównie za sprawą wprowadzonych środków ostrożności. Przypomnijmy, w zakładach utworzono dodatkowe punkty do mycia i dezynfekcji rąk.

Ograniczono ilość osób w szolach, a podczas zjazdów i wyjazdów pracownicy w powinni stać plecami do siebie. Wprowadzono obowiązkowe odstępy w kolejkach do wejść na teren kopalni i przed lampownią, gdzie oprócz aparatów ucieczkowych odbierane są też maski ochronne. Są też pomiary temperatury i dezynfekcje.

Musisz to znać

Pierwsze przypadki zakażeń w Polskiej Grupy Górniczej potwierdzono na początku kwietnia. Jeszcze do 20 kwietnia z informacji PGG można było ustalić, że odnotowano przynajmniej 15 chorych osób w kopalniach spółki. Były to dwie pielęgniarki z punktu kopalni Rydułtowy, pracownik szybowy kopalni Marcel, 7 pracowników kopalni Murcki-Staszic, 4 kopalni Jankowice i 1 kopalni Sośnica. Ponad 100 osób było w kwarantannie.

W ciągu kilku dni liczba zakażonych wzrosła lawinowo. Z najnowszych informacji na dzień 23 kwietnia wynika, że w całej spółce są to już 41 osób.

Najwięcej zakażeń w Jankowicach

W Polskiej Grupie Górniczej próbowaliśmy uzyskać informację, ile osób jest zakażonych, a ile w kwarantannie w poszczególnych ruchach. Zapytaliśmy też o to, jak przekłada to się na pracę zakładów. W odpowiedzi czytamy, że "zarówno ilość osób zakażonych, jak i osób przebywających na kwarantannie się zmienia".

- Wszystkie dane są na bieżąco aktualizowane i codziennie powstaje raport. Kopalnie pracują normalnie, nie ma żadnych przerw w wydobyciu, procedury są sprawdzone i działają. Większość osób przebywa na kwarantannie domowej, są w stałym kontakcie ze służbami epidemicznymi - podkreśla Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy PGG.

Według naszych informacji poważnie wygląda sytuacja w ruchu Jankowice należącego do kopalni zespolonej ROW. Tylko do czwartku w rybnickim zakładzie potwierdzono 14 zakażeń koronawirusem. W zdecydowanej większości są to pracownicy "dołowi". 251 osób pozostaje w kwarantannie. Liczby nie napawają optymizmem. Mogą, ale nie muszą zmienić się na niekorzyść spółki.

W czwartek (23.04) dziennikarka Karolina Baca-Pogorzelska w teście dla Biznes Alertu ustaliła z kolei, że w kopalni Murcki-Staszic w Katowicach też jest więcej zakażeń niż wcześniej wspomniane 7. Źródła w kopalni informują, że może to być 11 lub 13.

- Dwa inne potwierdzają, że liczby są większe. Polska Grupa Górnicza nie zaprzecza, ani nie potwierdza, a na pytania o liczbę chorych w kopalni Murcki-Staszic i jej ewentualne zatrzymanie odpowiada ogólnikami - czytamy na portalu biznesalert.pl.

PGG zapewnia o realizowanych na bieżąco dostawach sprzętu ochronnego i środków dezynfekujących do zakładów. Sprawowany jest wzmożony nadzór nad procedurami ograniczającymi bezpośredni kontakt pracowników z innymi pracownikami.

- Na bieżąco przygotowujemy materiały informacyjne do pracowników dotyczące zagrożenia i funkcjonowania kopalń w tej szczególnej sytuacji. W dalszym ciągu odpowiadamy pracownikom na zadawane pytania w systemie informacji pracowniczej. W dalszym ciągu czynny jest telefon interwencyjny (dostępny na stronie głównej PGG) - odpowiada PGG.

Brakuje rękawic i masek?

Do redakcji DZ napływały w ostatnich dniach sygnały od pracowników kopalni Murcki-Staszic. W dużym skrócie alarmowano, że z procedurami i ich przestrzeganiem bywa różnie.

- Codziennie mierzona jest temperatura, dystrybuowane płyny dezynfekcyjne. Gorzej z rękawiczkami i maseczkami. Te ostatnie prawie niedostępne w sztabie kryzysowym. Co gorsza braki nawet dla górników zjeżdżających na dół. Procedura zachowania odstępu i jazdy twarzą do ociosu -absolutna fikcja. Pięknie wygląda na papierze, ale nikt się do niej nie stosuje i nikt nie sprawdza - informuje DZ jeden z pracowników.

Górnicy narzekają na brak rzetelnej informacji ze strony pracodawcy. Przychodząc do pracy w obliczu zagrożenia koronawirusem, chcą oficjalnie otrzymywać informację o liczba zakażeń, osób objętych kwarantanną w poszczególnych oddziałach PGG. Zwłaszcza w obliczu pojawiających się wielu plotek.

Co na to spółka? Centrala PGG po uzyskaniu informacji z KWK Murcki-Staszic zapewnia, że nie brakuje sprzętu ochronnego. Zarówno sztab, jak i służby kopalniane wydają taki sprzęt na bieżąco. Natomiast wprowadzony został zwiększony nadzór nad wydawanymi środkami ochrony indywidualnej, tj. półmasek w celu zapewnienia ich racjonalnego wykorzystania.

- Nadzór nad jazdą ludzi prowadzony jest przez osoby dozoru ruchu. Z informacji uzyskanej z kopalni wynika, że podczas zjazdu załoga jest zdyscyplinowana i nie występują w tym zakresie nieprawidłowości. Podejmowane są w kopalni na bieżąco działania aby podobnie było przy wyjeździe z dołu załogi. Na prowadzonych naradach (telekonferencjach) przekazywane są na bieżąco informacje dotyczące zakażeń i osób objętych kwarantanną - czytamy w odpowiedzi PGG na nasze pytania.

Spółka podkreśla, że osoby u których stwierdzono pozytywny wynik badania wcześniej były odizolowane od współpracowników i przebywały poza miejscem pracy. - Informację o wynikach pozytywnych badań naszych pracowników, otrzymywane były zawsze od osób, które zostały wcześniej wyizolowane w oparciu o uzyskane informacje o możliwości ich kontaktu z osobami wcześniej zarażonymi w uzgodnieniu ze stacjami sanitarno epidemiologicznymi - słyszymy.

Koronawirus uderzył w PGG

Sytuacja w PGG jest zła od dłuższego czasu. Pandemia koronawirusa tylko pogłębiła problem. Głównie dlatego, że spadło zapotrzebowanie na energię (ok. 10 proc), a tym samym popyt na surowiec. Na zwałach znajduje się 3,2 mln t węgla, a spółki energetyczne nie ustawiają się po niego w kolejkach.

W spółce trwają negocjacje ze stroną związkową na temat obniżki wynagrodzenia pracowników w wysokości 20 proc., co zdaniem zarządu jest konieczne, aby przetrwać kryzysy.

Polska Grupa Górnicza zawiadamia współpracujące firmy o wystąpieniu tzw. siły wyższej i zapowiada, że od 1 maja na miesiąc zawiesi wykonanie części kontraktów na roboty zlecone w kopalniach oraz na dzierżawę maszyn i urządzeń górniczych, w tym kombajnów.

Obejrzyj dokładnie

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera