49 policjantów i 12 radiowozów zaangażowanych w głośną interwencję w restauracji "U Trzech Braci" w Cieszynie. Poseł Lewicy ma wyjaśnienia

Otwarcie cieszyńskiej restauracji U Trzech Braci było jednym z najgłośniejszych w ostatnich tygodniach protestów w branży gastronomicznej, która boleśnie odczuwa skutki przedłużającego się lockdownu.

- Jest obowiązująca od 1995 r. swoboda prowadzenia działalności gospodarczej i na tym się opieramy. To nam daje prawo do tego, co robimy. A tu nagle pojawia się jakieś rozporządzenie stojące w sprzeczności z zapisami konstytucji. I dlatego postanowiliśmy kontynuować naszą działalność - mówił w DZ Tomasz Kwiek, współwłaściciel lokalu.

W niedzielę, 10 stycznia w otwartej, mimo zakazów, restauracji zjawiła się policja. Na miejscu był też poseł Lewicy Przemysław Koperski, który następnego dnia poprosił o wyjaśnienia komendanta wojewódzkiego.

W piśmie, które parlamentarzysta otrzymał dziś, czytamy m.in. że podczas interwencji „sporządzona (przez policję) została dokumentacja w postaci notatek urzędowych, przekazanych do dalszego rozpatrzenia przez Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną” w Cieszynie oraz przez Komendę Powiatową Policji w Cieszynie pod kątem przeprowadzenia czynności wyjaśniających w sprawie o wykroczenie”. Sprawę ma badać również Prokuratura Rejonowa w Cieszynie.

Z pisma wynika też, że w lokalu i jego sąsiedztwie wylegitymowano 11 osób, a wobec czterech z nich prowadzone są „czynności wyjaśniające z art. 116 par. 1 kodeksu wykroczeń”.

Jak dowiedział się Koperski, w sumie do interwencji zaangażowano 49 funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie, Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Bielsku-Białej (od 15 do 25 osób), w tym 24 policjantów z katowickiej prewencji.

Pod restaurację w Cieszynie wysłano 10 stycznia łącznie 12 radiowozów. Co ciekawe, policja zaznacza w piśmie do posła Koperskiego, że „nie poniosła żadnych kosztów związanych z akcją 10 stycznia”.

- Wynika z tego, że jesteśmy bardzo bogatym państwem z najtańszą policją na świecie – ironizuje Koperski. - Trudno mi wytłumaczyć, co dzieje się w naszym kraju, że do legitymowania kilku klientów restauracji policja angażuje blisko 50-osobowe siły, choć jednocześnie komendant sygnalizuje, że mamy w regionie 30 wakatów w komisariatach.

Koperski czeka jeszcze na wyjaśnienia z cieszyńskiego sanepidu. Warto dodać, że mimo kilku interwencji, policja nie wyegzekwowała zamknięcia restauracji „U Trzech Braci” i do dziś - mimo rządowych zakazów - pozostaje ona otwarta.