4-letni chłopczyk utonął w Rybniku. W sprawie tragedii ruszyło śledztwo prokuratury
O jego okolicznościach wiadomo coraz więcej, ale, co dokładnie się tam wydarzyło - ustali prokuratura. Konkretnie Prokuratura Rejonowa w Rybniku, która to będzie zajmowała się sprawą tragicznego zdarzenia z rybnickiej dzielnicy, Niewiadom. W przydomowym oczku wodnym, utonął tam 4-letni chłopiec. Zdarzenie miało miejsce na jednej z prywatnych posesji.
Sprawą zajmują się obecnie śledczy. Od początku wszystko wskazywało na to, iż był to bardzo nieszczęśliwy wypadek. I pod tym kątem prowadzona jest również sprawa w rybnickiej prokuraturze.
- Prokuratura Rejonowa w Rybniku prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci, to jest o przestępstwo z art. 155 kodeksu karnego - informuje prokurator Karina Spruś, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Chłopiec bawił się ze starszym bratem. Gdy zrobiło się cicho, rodzice zaczęli szukać dzieci. 4-latka nigdzie nie było
Przypomnijmy, tragedia z udziałem 4-letniego chłopczyka rozegrała się 27 lipca. Była wówczas sobota, godziny popołudniowe, dochodził wieczór. Dotychczasowe ustalenia śledczych pozwalają uważać, że był to dzień, który niczym szczególnym się nie wyróżniał. Na posesji w Rybniku-Niewiadomiu miało bawić się dwóch braci, w domu byli ich rodzice. W pewnym momencie zaniepokoił ich brak odgłosów zabawy dzieci.
- Po sprawdzeniu, okazało się, że starsze z dzieci jest w domu, młodszego natomiast nie udało się zlokalizować - relacjonuje prok. Karina Spruś, dodając, że wobec tego zostały wezwane służby.
Na miejscu obecna była policja. Później wezwano również straż pożarną oraz pogotowie ratunkowe i śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Medycy, a wcześniej stróże prawa wraz ze strażakami starali się uratować chłopca, który, jak się okazało wpadł do oczka wodnego, znajdującego się w pobliżu domu.
- W trakcie penetracji terenu wokół domu, jeden z funkcjonariuszy policji zauważył ciało w oczku wodnym - przekazuje rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Wówczas rozpoczęła się walka o uratowanie dziecka. Służby prowadziły reanimację, która niestety, nie przyniosła skutku. - Pomimo podjętej akcji ratowniczej, 4-latka nie udało się uratować - mówiła po tragedii, st. asp. Bogusława Kobeszko, oficer prasowa policji w Rybniku, zapowiadając, że szczegółowe okoliczności wyjaśniane będą podczas śledztwa w sprawie śmierci chłopczyka.
Tragedia z udziałem 4-latka wstrząsnęła rybniczanami
Tragiczna śmierć małego chłopca wstrząsnęła mieszkańcami Rybnika. Zarówno spokojnego Niewiadomia, w którym doszło do dramatu, jak również pozostałymi dzielnicami miasta. - Nie potrafię wyobrazić sobie tego cierpienia które muszą teraz przechodzić rodzice - mówi pan Seweryn. - Jaki to musi być ból dla rodziców - wtóruje mu pan Marcin. - Coś strasznego - wskazuje jedna z mieszkanek Rybnika.
Strefa Biznesu: Polska nie jest gotowa na system kaucyjny?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?