7 atrakcji turystycznych Pszczyny. Co warto zobaczyć oprócz zamku i żubrów?

7 hitów Pszczyny - znanych i nieznanych

Największa, niekwestionowana atrakcja Pszczyny to oczywiście dawna posiadłość książąt pszczyńskich - pięknie zrekonstruowany zamek z równie pieczołowicie zrekonstruowanymi tarasami w niezwykle urokliwym parku, a tuż przy wejściu do zamku warto zwrócić uwagę na krzaczek białej róży z różowym środkiem, którą wyhodował niemiecki ogrodnik i na cześć księżnej Daisy von Pless w 1911 nazwał ten gatunek jej imieniem.

Druga atrakcja to żubry. W zagrodzie pokazowej można je zobaczyć całkiem z bliska, zwłaszcza w porze karmienia.

Trzecią atrakcją niech będzie skansen - miejsce, gdzie tuż za bramą zaczyna się podróż w przeszłość - w świat dawnych roślin, zapachów, chat i odgłosów dawnego życia.

Atrakcja numer cztery - to Muzeum Prasy Śląskiej, a w nim nie tylko stare gazety, ale i stare maszyny drukarskie do dziś działające, co przewodnicy chętnie demonstrują i zachęcają zwiedzających do spróbowania na nich swoich sił.

Numer pięć - Kamienica Pod Okiem Opatrzności, jedna z nielicznych zachowanych kamienic XVIII-wiecznych. Znajduje się przy Ratuszowej 2. Portal do sieni zwieńczony jest trójkątnym belkowaniem i w polu pod belkowaniem jest właśnie owo oo Opatrzności.

Numer sześć - otaczany szczególną czcią, co dzień odsłaniany uroczyście obraz Matki Boskiej Przedziwnej, zwanej też Pszczyńską, z 1764 roku, zamówiony u Jana Adermanna z Żar, któremu za jego wykonanie zapłacono 1 000 talarów. Znajduje się w ołtarzu po lewej stronie w kościele Wszystkich Świętych.

Niezbyt zainteresowanym kultem Maryjnym proponujemy alternatywną ciekawostkę - XVIII-wieczną kapliczkę Bądź Wola Twoja, u zbiegu ulic Wojska Polskiego i Żorskiej. Legenda głosi, że to właśnie tu dworzanie dopędzili uciekającego z Polski do Francji Henryka Walezego, prosząc go o powrót. Ten jednak upierał się, że teraz musi jechać do Francji, bo zmarł brat, ale na pewno ich nie zostawi. Wtedy miały paść słowa: "Bądź wola twoja".

Atrakcja nr 7 - to nowość: plenerowa kawiarnia na wyspie w parku pałacowym, tuż obok zabytkowej herbaciarni i możliwość nie tylko podziwiania łodzi kołyszących się na wodzie przy brzegi, ale popływania jedną z nich po parkowych stawach.