75. Piesza Rybnicka Pielgrzymka do Częstochowy oficjalnie odwołana. 5 księży zamiast tysięcy pielgrzymów zaniesie intencje rybniczan

75 Rybnicka Pielgrzymka oficjalnie odwołana. 5 księży zamiast tysięcy pielgrzymów zaniesie intencje rybniczan do Częstochowy

Zamiast 3, 4 tysięcy pielgrzymów, w środę do Częstochowy wyruszy 5 księży. To przypomina swego rodzaju powrót do początków tej pielgrzymki sprzed 75 lat, gdy grupa osób wyruszyła z Rybnika, wyznaczając trasę do Częstochowy dla późniejszych pątników...

Dokładnie takie jest przesłanie tegorocznej, jubileuszowej 75 Pielgrzymki. W pierwszą, która odbyła się w 1946 roku wyruszyło 5 osób, były to co prawda osoby świeckie, ale pierwsza grupa pielgrzymów z Rybnika liczyła właśnie 5 osób. Biorąc pod uwagę czasy, w których żyjemy i sytuację, w której się znaleźliśmy, stwierdziłem, że nawiążę do historii, do początków tej pielgrzymki. Ta piątka, która pójdzie na Jasną Górę ma nawiązywać do tej pierwszej piątki. Takie było moje przesłanie.

Którzy księża znajdą się w tej piątce pielgrzymów?

Wszyscy są związani z Rybnikiem, wszyscy oni chodzili już w tej pielgrzymce. Oprócz mnie jest Ks. Krzysztof Nowrot, wcześniej Duszpasterz Akademicki Rybnika, a dziś duszpasterz Centralnego Ośrodka DA w Katowicach. Ks. Piotr Piekło, wikary w Bazylice, Ojciec Dymitr który pochodzi z Rybnika oraz ks. Radosław Adamiak, wikary w Chorzowie, który zawsze chodzi z grupą z Pszowa.

A jeśli okaże się, że w środę rano na mszę pielgrzymkową o godz. 8 do bazyliki przyjdzie kilka tysięcy osób, którzy mimo, że Piesza Rybnicka Pielgrzymka 2020 oficjalnie jest odwołana, to jednak mieszkańcy będą chcieli iść? Co wtedy?

W tym roku 75 Piesza Rybnicka Pielgrzymka na Jasną Górę liczy 5 osób. Oficjalnie nie wiem, by dodatkowe osoby chciały iść. Jeśli pójdą, to oni idą sami, ja nie biorę za nich odpowiedzialności. Nie mogę wziąć ich pod swoje skrzydła. Ja odpowiadam za 5 osób.

No a jeśli mieszkańcy jednak się zjawią, to co zrobicie?

Nic. Znamy wytyczne arcybiskupa, konsultowałem z kurią nasze wyjście i otrzymałem odpowiedź, że w pięć osób możemy iść, bo zachowamy te wszystkie obostrzenia. W pięć osób nie ma żadnego ryzyka. Przy większej ilości trudno by było zachować te obostrzenia sanitarne. Ale jeśli rzeczywiście przyjdą mieszkańcy, nie mogę im powiedzieć – że nie mogą iść. Każdy odpowiada za siebie. Ja nie biorę ich pod swoje skrzydła jako kierownik pielgrzymki, ale nie mogę im tego też zakazać.

Macie sygnały, że trochę ludzi prywatnie pójdzie?
Były osoby, które pytały o krzyż, czy mogę go im wydać, albo czy ewentualnie mam jakieś chusty. Ale ja stanowczo mówię, że nie wydaję emblematów pielgrzymkowych, nie wydaję chust. Te osoby nie mogą być utożsamiane z pielgrzymką w oficjalnej wersji. To co kto robi prywatnie to jest jego sprawa.

Krzyża nie wydajecie?

My pójdziemy z krzyżem, to znaczy ta nasza piątka księży. To będzie nasz oficjalny krzyż pielgrzymkowy. Ale ja nie odpowiadam za to, co ktoś przyniesie. Jeżeli ktoś zabierze krzyż i będzie chciał z nim ruszyć w drogę, to ja nie będę walczył z krzyżem.

Może zadziałać efekt “zakazanego owocu” (choć to złe określenie, bo nikt nikomu nic nie zakazuje, jedynie odwołano pielgrzymkę oficjalną) ale pielgrzymi być może będą chcieli tym bardziej iść?

To zainteresowanie pokazuje, że pielgrzymka żyje, mimo że w tym roku z wiadomych przyczyn nie może być zorganizowana w takiej formie jak zawsze. Ale to że ludzie się ciekawią, że chcą iść, to pokazuje, że to pielgrzymowanie jest, ta wiara jest w tych ludziach.
Podkreślam jednak, mnie ograniczają przepisy, obostrzenia arcybiskupa, nie bierzemy odpowiedzialności za to jeśli ktoś pójdzie sobie prywatnie.

Jakie intencje księża zaniosą do Częstochowy z Rybnika?

Ja idę w intencji wszystkich pielgrzymów, biorę to na siebie. Prywatnie dziękuję bo uzyskałem stopień nauczyciela dyplomowanego. Jednak mam w sercu wszystkich pielgrzymów którzy chodzili z nami, także tych, którzy odeszli do Pana. Mamy wielu takich o których pamiętamy. Bedzie forma inna ale intencje są zawsze podobne.

Msza pielgrzymkowa odbędzie się w środę 29 lipca o 8 rano, potem wychodzicie w stronę Częstochowy?

Wyjście tradycyjnie jest po mszy, ale będzie mniej oficjalne iż zwykle. Idzie nas tylko pięciu. W tym roku wszystko robimy na spokojnie. Nie ma presji grup, tego wszystkiego, całej tej logistyki. Robimy wszystko na "spontana". To będzie inna pielgrzymka niż kiedykolwiek wcześniej.