Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

A1 koło Częstochowy bez wykonawcy. GDDKIA zerwała umowę z włoską firmą Salini. Będzie opóźnienie. Trzeba rozpisać nowy przetarg

Anna Dziedzic
Tak wygląda obecnie plac budowy autostrady A1 na odcinku F, gdzie głównym wykonawcą była firma Salini.
Tak wygląda obecnie plac budowy autostrady A1 na odcinku F, gdzie głównym wykonawcą była firma Salini. GDDKiA
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rozwiązała dziś umowy z wykonawcą fragmentu autostrady A1 w województwie śląskim i drogi ekspresowej S3 na Dolnym Śląsku. Chodzi o włoską firmę Salini. To oznacza spodziewane od kilku miesięcy opóźnienie oddania do użytku 57-kilometrowego odcinka autostrady A1 budowanego w województwie śląskim od 2015 roku.

To firma, która już od wielu miesięcy ma problemy finansowe i organizacyjne. Rozwiązanie umowy na budowę odcinka F autostrady A1 oznacza spore problemy dla tej inwestycji.

GDDKiA wypowiedziała umowę

- Potwierdzam rozwiązanie umów na budowę S3 i A1 – mówi Jan Krynicki, rzecznik GDDKiA w Warszawie. - Chcę jednak powiedzieć, że już od dłuższego czasu prowadziliśmy na placach budowy tych inwestycji inwentaryzację. Podwykonawcy są tam objęci naszą ochroną. Pracujemy teraz nad rozwiązaniem, które sprawi, ze uda się dokończyć tę inwestycję z jak najmniejszym opóźnieniem oraz w zgodzie z przepisami obowiązującymi w Unii europejskiej – powiedział nam dziś Krynicki.

Rzecznik potwierdził, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom, zostanie wybrany kolejny generalny wykonawca odcinka autostrady. Wcześniej przedstawiciele GDDKiA zastanawiali się nad dokończeniem inwestycji, bez wyłaniania nowego generalnego wykonawcy.

- Teraz pozostaje nam rozstrzygnąć, czy zrobimy to w trybie ogłoszenia nowego przetargu, czy też bez organizowania przetargu – dodaje Jan Krynicki.

Problemy z Salini nie od dziś

Przypomnijmy. Firma Salini jest generalnym wykonawcą jednego z czterech, budowanych od 2015 roku odcinków autostrady A1 w województwie śląskim. Buduje odcinek F, bardzo ważny, bo będący autostradową obwodnicą Częstochowy. Autostrada miała być gotowa w 2019 roku. Teraz wydaje się to niemożliwe, właśnie ze względu na odcinek budowany przez włoska firmę, która żądała od GDDKiA kilkusetmilionowych dopłat do realizowanych przez siebie kontraktów, grożąc, ze w przeciwnym wypadku wstrzyma prace. GDDKiA obserwowała postępy prac firmy od 15 marca, kiedy to zakończył w się tzw. okres zimowy na budowach i firmy były zobowiązane do podjęcia prac. Mobilizowano firmę. Jednocześnie rozpoczęto inwentaryzację placu budowy, co było przygotowaniem GDDKiA do ewentualnego rozwiązania umowy z Salini.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wielokrotnie miała zastrzeżenie do tempa prac i opóźnień, ale jednocześnie nie chciała zrywać umowy, bo jak tłumaczono, przyniosłoby to jeszcze większe opóźnienia.

Apogeum konfliktu był spór o dwa wiadukty, które po pomiarach okazały się niedostatecznej jakości i w grę wchodziło ich rozebranie. Ostatecznie dwa wiadukty WD-362 i WD-361 budowane w ramach nowego odcinka autostrady A1 nie zostały rozebrane. Ale wykonawca w związku ze sporem, zażądał od GDDKiA 72 milionów zł odszkodowania i przedłużenia prac o 475 dni.

Firma chciała opóźnienia zakończenia inwestycji, mimo że zakończono spór o dwa wiadukty WD-361 i WD-362, które pierwotnie miały zostać rozebrane, ale GDDKiA we wrześniu wstrzymała tę decyzję i zleciła dodatkowe ekspertyzy, które wykazały, że wiadukty ostatecznie spełniają wszystkie parametry dotyczące jakości betonu. Jak to możliwe? Prawdopodobnie beton dojrzewał dłużej, niż przewidywano.

Zdaniem GDDKiA to sam wykonawca stworzył sobie problem z wiaduktami. - Autostrada A1 budowana jest w formule „Zaprojektuj i buduj”. Wymóg osiągnięcia odpowiedniej wytrzymałości na ściskanie próbek betonu po 28 dniach postawił sobie sam wykonawca - tłumaczył Marek Prusak, rzecznik katowickiego odcinka GDDKiA.

Zakończenie sporu o wiadukty nie oznaczało jednak końca problemu, bo firma Salini wraz z firmą Impresa Pizzarotti zażądały dodatkowych, ogromnych pieniędzy za inwestycje drogowe realizowane przez nie w Polsce ze względu na wzrost cen. Jednak ani ministerstwo, ani GDDKiA nie ugięły się przed żądaniami włoskich firm.

Dlatego w kwietniu Salini mobilizowało podwykonawców do powrotu na plac budowy. Jednak zdaniem GDDKiA ta "mobilizacja" i ogromne zaległości były powodem do zerwania umowy z wykonawcą.

- ​Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odstąpiła od umowy z winy wykonawcy z firmą Salini - informuje Jan Krynicki, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Prawdopodobnie na wykonawcę zostaną nałożone ogromne kary.

Kto buduje autostradę A1?

W województwie śląskim jest obecnie budowanych pięć odcinków autostrady A1. 57 kilometrów podzielonych na cztery odcinki budowane przez Strabag (dwa odcinki) , Berger Bau i Salini. Ten fragment A1 miał być gotowy jeszcze w 2019 roku.

Trwa też początkowy etap budowy A1 od Częstochowy do granicy z województwem łódzkim (odcinek E). Generalnym wykonawcą jest tu firma Polaqua.

Rozpoczęła się także budowa pozostałych 80 km A1 w województwie łódzkim.

Budowa autostrady A1 zagrożona?

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Ambasador USA: Wizy zniesiemy najpóźniej w 2020

Kto zarobił na OFE?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo