Adam Małysz po koronawirusie. Najpierw stracił węch i smak, a później pojechał na wakacje

Adam Małysz o tym, że ma koronawirusa poinformował pod koniec czerwca na swoim Facebooku. Niedawno nasz wspaniały skoczek narciarski pochwalił się, że jest już zdrowy.

"Witajcie po dłuższej przerwie. Z radością mogę Wam przekazać, że moja kwarantanna dobiega końca. Testy wykazały, że jestem zdrowy. Mogę wrócić do normalnego funkcjonowania oraz pracy, co bardzo mnie cieszy. Jednocześnie pamiętajcie - epidemia wcale się nie skończyła i ciągle trzeba na siebie uważać - napisał Orzeł z Wisły.

Małysz COVID-19 przechodził praktycznie bezobjawowo, ale po pozytywnym przejściu testów na koronawirusa opowiedział, że na sześć dni stracił smak i węch. Ponadto bolały go plecy i czuł się zmęczony po każdym fizycznym wysiłku. Dyrektor sportowy PZN przyznał też, że świadomość, że jest się zakażonym bardzo wpływa na psychikę, bo z jednej strony bał się o siebie, a z drugiej martwił się czy kogoś nie zaraził wirusem. Po pozytywnym wyniku testów Małysza badania musiała przejść cała reprezentacja Polski w skokach narciarskich, z którą ten miał osobisty kontakt, oraz jego rodzina.

Po powrocie do zdrowia Małysz postanowił wybrać się na krótkie wakacje. Były skoczek na Instagramie zamieścił kilka zdjęć z podróży oraz napisał: "Szybki "wypad" ze znajomymi po kwarantannie 😁 Powiem wam, że brakowało mi wyjazdów".

Po powrocie do Wisły najsłynniejszy polski skoczek podzielił się kilkoma wrażeniami z podróży ze swoimi fanami zamieszczając piękne zdjęcia pola słoneczników, a także po raz kolejny zaapelował o to, by uważać na koronawirusa.

"My już w domu, ale wrzucam jeszcze kilka zdjęć z drogi na szybkie wakacje 😊🌻 Powiem wam, że dobrze jest na chwilę zmienić otoczenie i odpocząć (także psychicznie). Oczywiście wszystko w granicach rozsądku ! Pamiętajmy, że wirus nie zniknął. Dbajmy o siebie i o naszych bliskich 😊" - napisał Orzeł z Wisły.