Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Małysz prezesem PZN. Rafał Musioł przetrzegał: Buty Adama Małysza, czyli nadchodzą ciężkie czasy w skokach...

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
Adam Małysz został prezesem Polskiego Związku Narciarskiego. Orzeł z Wisły nie miał kontrkandydata. Z tej okazji przypominamy nasz tekst z kwietnia:

To był najciekawszy finisz sezonu w skokach narciarskich, jaki pamiętam, a dane mi ich było obserwować - od prehistorycznych dla większości czasów Pavla Mikeski - całkiem sporo. I zdecydowanie nie chodzi tutaj o wyniki uzyskiwane przez polskich skoczków. Tym razem fascynujące wydarzenia miały miejsce nie na, a wokół skoczni, bo ich centrum zlokalizowane zostało przed kamerami telewizyjnymi Eurosportu. Dzięki nim zobaczyliśmy na żywo jawny bunt kadrowiczów, którzy nie gryząc się w języki oceniali politykę Polskiego Związku Narciarskiego. Do pełni szczęścia zabrakło jedynie reportażu dokumentującego wyjazd spostponowanego przez ekipę Adama Małysza z Planicy.

I w tym tkwi właśnie absolutny gwóźdź programu. Orzeł z Wisły jest już wszak namaszczonym następcą prezesa Apoloniusza Tajnera, więc był to znakomity test radzenia sobie z sytuacją kryzysową. Tymczasem sam przyznał, że opuszczając słoweńską dolinę rozważał nawet dymisję, czując frustrację i żal do zawodników piorących publicznie wszystkie brudy.

Sprawa jest o tyle poważna, że problemy w polskich skokach dopiero się zaczynają. Ba, już można przewidzieć lawinę hejtu ze strony rozkochanych w nich kibiców, bo stara gwardia czego jak czego, ale peselów nie przeskoczy, natomiast godnych następców Stocha, Kubackiego i Żyły nie widać nawet z najwyższej belki na Vikersundbakken. A braku sukcesów przyzwyczajeni do nich miłośnicy oglądania lotów przy niedzielnym rosole łatwo nie wybaczą, za to winnych wskażą bez wahania. I na ich celowniku, bez względu na dawne zasługi, znajdzie się właśnie Orzeł z Wisły.

Małysz-prezes będzie miał zresztą jeszcze inny kłopot. Przez całe lata hołubiony przez publiczną telewizję Tajner skutecznie udawał, że PZN jest związkiem dedykowanym wyłącznie skokom i korzystał z blasku spływającym z medali. Sam Małysz-dyrektor też zresztą miał ten luksus pozycjonowania się jedynie w kierunku ukochanej dyscypliny. Zbliżające się nieuchronne klęski na skoczniach uniemożliwią jednak kontynuowanie tej gry i automatycznie przekierują uwagę także na narciarzy, kombinatorów i całą resztę. A tam o wielkie triumfy będzie jeszcze trudniej niż w dość niszowych pod względem globalnej popularności i możliwości ich masowego uprawiania skokach...

W swoim pierwszym dziecięcym skoku przyszły wielki mistrz wypadł po lądowaniu ze swoich za dużych butów. Czy te prezesowskie na pewno będą Małyszowi pasować, skoro był tak blisko rejterady już po pierwszym poważniejszym kryzysie?

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera