Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Neumann: Trzaskowski? Szansa dla samorządów. Piast Gliwice? Klub nie powinien być własnością miasta. Tarcza 4.0? Pełna absurdów

Marcin Zasada
Marcin Zasada
Adam Neumann, prezydent Gliwic
Adam Neumann, prezydent Gliwic Dziennik Zachodni
Trzaskowski zaczął mówić jednym głosem z bezpartyjnymi samorządowcami, takimi jak ja. Rozmawiamy z nim o konkretach, z którymi zmagamy się na co dzień i postrzegam tę kandydaturę jako dużą szansę dla samorządów. Ale uważnie słucham też jego deklaracji i jeśli wygra, będę jednym z pierwszych, którzy będą go z nich rozliczać - mówi w rozmowie z DZ Adam Neumann, prezydent Gliwic.

"Trzynastkę pan dostał ode mnie, a 1200 zł na śmieci to samorządy zabrały”. Sprawdzam pańską czujność. Pan wie, kto to powiedział?
No tak, staram się śledzić te wypowiedzi, coraz dziwaczniejsze, prezydenta Andrzeja Dudy. Na spotkaniach z wyborcami, których odbywa całkiem sporo, załóżmy, że w ramach obowiązków prezydenckich.

Zgadza się. W Garwolinie. 1200 zabrały samorządy. Czyli pan.
Pan prezydent nie wie albo udaje, że nie wie: samorządy działają w określonym reżimie prawnym, wyznaczanym przez ustawy, które pan prezydent podpisał. Szaleństwo śmieciowe to nie jest zła wola samorządów, ani nasze widzimisię. To na nas zostały scedowane obowiązki związane z poziomem segregacji i odzysku odpadów. Nie ma w Polsce tzw. opłaty produktowej, stosowanej na zachodzie Europy, która rozwiązałaby część problemów.

To może krótka historia podwyżek w Gliwicach: w mieszkaniach w przedziale do 60 metrów kwadratowych 1 lipca ubiegłego roku opłata za śmieci wzrosła z 45 na 55 groszy za metr kwadratowy, zaś od 1 stycznia 2020 r. na 68 gr i to nie koniec. Rozumiem, że drożeje cały system gospodarowania odpadami, ale były na Śląsku miasta, które w tym samym czasie podwyżek nie wprowadzały.
Nie zgadzam się. Różnice wynikały co najwyżej z przesunięć czasowych w rozstrzyganiu przetargów na odbiór odpadów. W tym temacie nieustannie porównujemy się z innymi miastami w Polsce, a w szczególności z sąsiadami i Gliwice pozostają poniżej średniej pod względem opłat.

Słowa prezydenta Dudy z Garwolina są ciekawe, bo to jeden z wielu przykładów sprzecznej komunikacji na linii obóz rządowo-prezydencki i samorządowy. Kolejny: tarcza 4.0. Rząd mówi: wielka pomoc dla samorządów. Samorządy mówią: nie za bardzo.
W tej tarczy pełno jest nielogiczności, żeby nie powiedzieć: absurdów dla samorządów. Przykład: możemy obniżać czy umarzać podatek od nieruchomości. Ten umorzony podatek wchodzi nam potem do dochodów gminy, rozumianych jako podstawa tzw. subwencji wyrównawczej. Więc tracimy dwa razy: raz, bo nie wpływa podatek, ale chcemy pomóc przedsiębiorcom. A potem przy naliczaniu subwencji, co jest kompletnym nieporozumieniem.

Musisz to wiedzieć

A pomysł, by miasta mogły zadłużać się bardziej, ratując się przed kryzysem to rząd, czy samorządy?
Samorządy nie mają wyjścia. Przypomnijmy całą historię polityki PiS. W ubiegłym roku obniżono podatek PIT, zwolniono z niego młodych, zniesiono limity na opłacanie składek ZUS czy podniesiono kwotę wolną od podatku. To poskutkowało milionowymi ubytkami w budżetach samorządów – same Gliwice tracą na tym ok. 50 mln zł. Teraz sytuacja epidemiczna: samorządy tracą dochody, a jednocześnie ponoszą dodatkowe koszty. Samorządy, przymuszone sytuacją, wnioskują o poluźnienie wskaźników kredytowych, bo muszą jakoś utrzymać płynność.

Również u nas są miasta, które jeszcze przed kryzysem to zadłużenie miały wysokie w stosunku do dochodów.
Tak, i Regionalne Izby Obrachunkowe wydają negatywne opinie do budżetów miast. Zamyka to możliwość zaciągania kredytów przez samorządy.

Ale te kredyty trzeba będzie kiedyś spłacić. A część miast już dziś widzi, co to spłacanie kredytów oznacza w sytuacji zmniejszenia dochodów.
Oczywiście. I dlatego samorządy domagają się również zrekompensowania realnych wydatków, które muszą ponosić z tytułu epidemii. Tych dodatkowych kosztów jest mnóstwo – Główny Inspektor Sanitarny wprowadził drakońskie obostrzenia, dotyczące odbierania odpadów od osób w kwarantannie. Tych osób po badaniach górników jest dużo. Samorządy muszą spełnić nowe wyśrubowane normy, zorganizować zabezpieczenia i nikt nie daje nam na to złotówki.

Czy grożą nam masowe bankructwa miast?
W Gliwicach się tego nie spodziewam, choć obserwuję, jak intensywnie maleje nam tzw nadwyżka bieżąca. Szacujemy, że w porównaniu z rokiem 2019, będzie ona niższa o ok. 100 mln zł w roku 2020. Natomiast są samorządy, które jeszcze przed kryzysem miały problemy z bieżącą płynnością. Teraz będą one w naprawdę dużych kłopotach.

I teraz te samorządy, jak słyszę, ma zbawić Rafał Trzaskowski. To będzie pierwsza kampania prezydencka, w którą tak mocno samorządy się zaangażują?
Kandydatura Rafała Trzaskowskiego? Odbieram ją jako bardziej samorządową niż polityczną, partyjną.

Zobacz i zapamiętaj

Przypomnę, że Rafał Trzaskowski samorządowcem jest od 1,5 roku. A karierę polityczną prowadzi od kilkunastu lat.
Ale patrzymy na efekty jego prezydentury. Za Trzaskowskiego aktywność Warszawy w korporacjach samorządowych: Unii Metropolii Polskich czy Związku Miast Polskich zdecydowanie wzrosła. Trzaskowski zaczął mówić jednym głosem z samorządowcami bezpartyjnymi, takimi jak ja. Rozmawiamy z nim o konkretach, z którymi zmagamy się na co dzień i postrzegam tę kandydaturę jako dużą szansę dla samorządów. Ale uważnie słucham też jego deklaracji i jeśli wygra, będę jednym z pierwszych, którzy będą go z nich rozliczać.

Adam Neumann będzie zaangażowany w kampanię prezydencką Trzaskowskiego?
Rafał Trzaskowski ma pewien wspólny temat z Gliwicami. Przypominam, że zostałem prezydentem w styczniu, wygrywając wybory uzupełniające zarządzone w związku z tym, że Zygmunt Frankiewicz został senatorem. Pomiędzy jednym i drugim, Gliwice przez trzy miesiące były zarządzane przez komisarza. Jeśli Trzaskowski wygra wybory prezydenckie, podobny problem będzie w Warszawie. I wiem, że jest zainteresowany naszymi doświadczeniami. Planowane jest spotkanie Trzaskowskiego i mnie, na którym zamierzam rozmawiać z nim o jego programie.

Ostatnia kwestia: Piast Gliwice. W jakim stopniu kryzys wymusi na was ograniczenie finansowania sportu zawodowego?
Już przed kryzysem to założyliśmy. Liczę na to, że – niezależnie od epidemii – uda się zmniejszać finansowanie Piasta z budżetu miasta. Dobre wyniki sportowe przekładają się na większe pieniądze na rynku, co oznacza mniejsze z kasy samorządu.

Czyli: piłkarze, zostańcie wicemistrzami Polski, to w nagrodę miasto przykręci klubowi kurek z pieniędzmi?
Myślę, że cały klub świetnie rozumie sytuację.

Mówi pan: chętnie oddamy Piasta w prywatne ręce. Oddamy? To nawet mistrz Polski nie był w stanie znaleźć inwestora?
Wcześniej się znalazł. Jest w klubie prywatny akcjonariusz. Po drugie, liczę, że dobre wyniki Piasta zachęcą prywatnych inwestorów, ponieważ, według mnie, klub piłkarski nie powinien być własnością samorządu.

To jest zabawne

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera