- Jestem już gotowy do pojedynku, chociaż musiałem walczyć nie tylko ze sparingpartnerami, ale i z przeziębieniem, przez które na kilka dni przerwałem treningi - informuje pięściarz z Gilowic.
Ostatnie dni były mistrz świata wagi półciężkiej i junior-ciężkiej poświęcał także na promowanie najbliższego pojedynku.
- Byłem na meczu hokeistów New Jersey Devils z New Jork Rangers. Na telebimie wyświetlano reklamę czwartkowej walki. Wiele wskazuje na to, że znów będę się bił przy pełnej hali, bo moi promotorzy mówią, że bilety sprzedają się świetnie - dodaje pięściarz.
Pojedynek z Maddalone to kolejny rankingowy występ Adamka w wadze ciężkiej.
- W marcu przyszłego roku chciałem walczyć już o pas. Myślę, że nadal jest to realne, ale liczę się też z tym, że dojdzie do tego dopiero jesienią. Na razie nie zastanawiam się nad tym za bardzo, bo najważniejsza zawsze jest ta najbliższa walka - nie ukrywa Adamek. - Będę w niej faworytem, ale nie zlekceważę rywala, bo to w tej kategorii zawsze może się źle skończyć - dodaje gilowiczanin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?