Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adrian Paluchowski, Zagłębie Sosnowiec: Teraz trzeba wziąć się w garść

Tomasz Szymczyk
Adrian Paluchowski zdobył gola w rewanżu PP z Lechem
Adrian Paluchowski zdobył gola w rewanżu PP z Lechem TOS
O kolejnym przegranym meczu i planach na pozostałą część sezonu rozmawiamy z Adrianem Paluchowskim, piłkarzem Zagłębia Sosnowiec.

Zagłębie przegrało kolejne spotkanie i dystans do miejsca premiowanego awansem wzrósł do dwunastu punktów. To sporo.
Tak, to sporo. Wpadliśmy aktualnie w dołek, jeśli chodzi o formę, i na razie nie potrafimy z niego wybrnąć. Brakuje nam sporo szczęścia. Pucharowy mecz z Lechem mógł się inaczej potoczyć, ligowy z Bełcha-towem też, bo strzeliłem prawidłowo bramkę, ale sędzia jej nie uznał. W efekcie kolejny raz wróciliśmy bez punktów. Czekamy na następny mecz, żeby się przełamać. Bo tego, jak się gra w piłkę, nie zapomnieliśmy.

Z jednej strony emocje pucharowe, z drugiej czołowe lokaty w lidze. To nie za dużo obciążeń?
Na pewno dużo, bo nawet zespoły z ekstraklasy mają czasem problemy z grą co trzy dni, a co dopiero pierwsza liga. Zasłużyliśmy jednak na to, żeby wystąpić w półfinale PP i nie myśleliśmy o tym, żeby tę szansę odpuścić. Cieszymy się z tego, bo to wspaniałe przeżycie i nie wiadomo, kiedy się powtórzy. Na pewno jesteśmy zadowoleni, bo rywalizowaliśmy jak równy z równym z mistrzami Polski, a z ligą wiadomo - na każdy zespół musi przyjść kryzys. Teraz trafiło na nas.

Przed wami mecz z Sandecją, która wygrała wysoko, bo 4:0, z GKS-em Katowice. To będzie ten mecz na przełamanie?
Ta liga jest taka, że każdy mecz wygląda zupełnie inaczej. Sandecja wygrała 4:0 z GKS-em, a teraz może przyjechać do nas i to my możemy z nią wygrać 4:0. Wszystko się może zdarzyć. To prawda, że zespół z Nowego Sącza jest na fali, ale to my gramy u siebie, a to duży atut.

Zagłębie jest jeszcze w stanie włączyć się w walkę o awans?
Trudne pytanie. Kilka meczów jeszcze zostało. Musimy patrzeć na siebie i wygrywać co się da. Jednak już nie wszystko zależy od nas. Dwanaście punktów straty to duży problem, ale kto wie, może wszystko znów się odwróci? O tym, że walczymy o awans chyba jednak lepiej mówić ciszej.

Możliwie najwyższa pozycja w tabeli na koniec rozgrywek będzie jednak ukoronowaniem udanego sezonu dla Zagłębia.
Trzeba pamiętać, że Zagłębie jest beniaminkiem, więc nie oczekujemy cudów. To, że osiągnęliśmy półfinał PP i jesteśmy cały czas w górnej połówce tabeli pierwszej ligi, to dobry wynik. Byłoby fajnie wywalczyć od razu ten awans do ekstraklasy, ale to rzadko się zdarza, by wejść do niej z marszu. Na razie trzeba wziąć się w garść, ochłonąć i znów zbierać punkty.

*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS
*Koniec papierowych biletów KZK GOP. A gdzie są czytniki kart ŚKUP?
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU
*Mechanik płakał jak naprawiał ZOBACZ, JAK NIE NALEŻY NAPRAWIAĆ AUT
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!