Podczas posiedzenia w Sądzie Rejonowym w Zawierciu, rozpatrzono wniosek jednego z zawierciańskich przedsiębiorców Czesława I. o dobrowolne poddanie się karze. Sprawa dotyczy głośnej afery korupcyjnej, która wstrząsnęła miastem w 2014 roku i doprowadziła do zmian we władzach samorządowych.
I. miał odpowiadać przed sądem za tzw. zmowę przetargową, nakłanianie podwykonawców do wręczania łapówek oraz posługiwanie się fałszywymi dokumentami w postępowaniu przetargowym.
Sprawa dotyczy wykonania 12 budynków socjalnych w Zawierciu - Kromołowie. Wartość tego zadania przekraczała kwotę 9 milionów złotych.
Funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, zajmujący się zwalczaniem korupcji, zatrzymali mężczyznę w sierpniu 2014 roku. Stróże prawa przeszukali pomieszczenia w siedzibie jego firmy oraz w domu, zabezpieczając dokumentację związaną z realizacją zleceń na rzecz Urzędu Miejskiego w Zawierciu.
10 tys. zł zamiast więzienia
Wobec zatrzymanego przedsiębiorcy prokurator zastosował poręczenie majątkowe w wysokości 10 tysięcy złotych. Groziła mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Czesław I. przyznał się do winy i współpracował z organami ścigania. W piątek Sąd Rejonowy przychylił się do jego wniosku o dobrowolne poddanie się karze i wymierzył mu karę... grzywny w wysokości 10 tysięcy złotych. Przypomnijmy, że w czerwcu Prokuratura Okręgowa w Częstochowie poinformowała, że aktem oskarżenia objęto 5 osób, w tym byłego prezydenta Zawiercia Ryszarda Macha, byłego zastępcę prezydenta Zawiercia Marka K., dwóch przedsiębiorców Czesława I. i Bartłomieja K. oraz kierownika budowy, której inwestorem było miasto Zawiercie.
Ryszard Mach wyraził zgodę na podawanie jego pełnego imienia i nazwiska. W rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim” podkreślał, że czuje się niewinny. Prokurator przedstawił mu 10 zarzutów popełnienia przestępstw, z których 9 dotyczy przyjmowania korzyści majątkowych, a jeden niedopełnienia obowiązków służbowych i wejścia w porozumienie w toku postępowania przetargowego.
130 tys. zł łapówek?
Prokuratura twierdzi, że od 2009 do 2014 roku Ryszard Mach przyjął od Czesława I. korzyści majątkowe w łącznej kwocie 130 tysięcy złotych.
- Korzyści te zostały przyjęte w związku z inwestycjami prowadzonymi przez Urząd Miasta w Zawierciu (zagospodarowanie zieleńca, budowa socjalnych budynków mieszkalnych, budowa i wyposażenie parku przemysłowo-technologicznego) oraz przez Starostwo Powiatowe (termomoder-nizacja przychodni lekarskich). Przyjęcie korzyści w związku z ostatnią inwestycją dotyczy okresu, w którym oskarżony pełnił funkcję starosty zawierciańskiego - poinformował prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Ponadto prokuratura twierdzi, że Ryszard Mach, w związku z pełnioną funkcją prezydenta Zawiercia, przyjął od Bartłomieja K. korzyści majątkowe w łącznej wysokości 40 tysięcy złotych. Kolejne zarzuty dotyczą przyjęcia łapówek w wysokości od 50 do 500 zł od trzech osób prywatnych. W jednym z tych przypadków korzyść majątkowa została przyjęta w zamian za załatwienie podpisania umowy najmu mieszkania.
W tej sprawie prokurator przedstawił także zarzut przyjęcia korzyści majątkowej w kwocie 1000 zł zastępcy prezydenta Zawiercia Markowi K.
W zakresie zarzucanego Ryszardowi Machowi przestępstwa niedopełnienia obowiązków służbowych prokuratura ustaliła, że w 2013 roku, w trakcie przetargu, który dotyczył budowy socjalnych budynków mieszkalnych, oskarżony zataił posiadane informacje o braku spełnienia warunków przetargowych przez firmę Czesława I. Ponadto przed zakończeniem przetargu Ryszard Mach miał ujawnić przedsiębiorcy sposób rozstrzygnięcia przetargu i dopuścił go do rozpoczęcia robót. Kierownikowi budowy Krzysztofowi G. przedstawiono zarzut poświadczenia nieprawdy co do daty rozpoczęcia prac budowlanych.
Kiedy ruszy proces?
W akcie oskarżenia prokurator uznał, że Ryszard Mach uczynił sobie stałe źródło dochodu z popełniania opisanych przestępstw, co skutkuje surowszą odpowiedzialnością karną. Były prezydent Zawiercia nie przyznał się do zarzucanych mu przestępstw. Podobnie, jak Marek K. i Krzysztof G. Przesłuchani w charakterze podejrzanych Czesław I. i Bartłomiej K. przyznali się i złożyli obszerne wyjaśnienia. Nie wiadomo kiedy ruszy proces, ponieważ nie wyznaczono jeszcze terminu pierwszej rozprawy (po piątkowej decyzji sądu, Czesław I. nie znajdzie się już na ławie oskarżonych - dop. red.). Większość sędziów zawierciańskiej „rejonówki” złożyło bowiem wniosek o wyłączenie ich ze sprawy. Takiego wniosku nie złożył jedynie sędzia Marcin Borkowski, który został przeniesiony do sądu w Zawierciu z Sądu Okręgowego w Częstochowie.
Jak wynika z informacji DZ niewykluczone, że ostatecznie proces zostanie przeniesiony do innego sądu.
*Śląskie jest NAJ... Ciekawe, czy to wiecie ROZWIĄŻCIE QUIZ
*Tragedia w Częstochowie. Para 18-latków zginęła w wypadku
*25 lat więzienia dla Krakowiaka, a on stoi z kamienną twarzą ZDJĘCIA
*Równica bez schroniska? Niestety to koniec
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?