Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agnieszka Pietrzyk „Nikt się nie dowie". Recenzja: seks, kłamstwa i zbrodnia. Dobry thriller z wątkami psychologicznymi i obyczajowymi

Maria Olecha-Lisiecka
Maria Olecha-Lisiecka
Agnieszka Pietrzyk „Nikt się nie dowie"
Agnieszka Pietrzyk „Nikt się nie dowie" Mat. pras. wydawnictwa Czwarta Strona
Seks, kłamstwa, wielkie pieniądze i zbrodnia. „Nikt się nie dowie” Agnieszki Pietrzyk to zaskakująco dobry thriller. Historię, która zapowiadała się banalnie, autorka przekształciła we wciągającą opowieść niczym w rasowym thrillerze psychologicznym. I choć nie ma tutaj momentów mrożących krew w żyłach, zupełnie mi to nie przeszkadzało. Warstwa psychologiczna i obyczajowa rekompensują to z powodzeniem.

Borys Rottman to pisarz i autor bestsellerowych kryminałów. Poznajemy go, gdy następnego dnia, po wieczornej kłótni z żoną Malwiną, znajduje jej ciało pod tarasem ich nadmorskiego domu. W czasie, kiedy Malwina wypadła przez barierki tarasu, w domu były jeszcze dzieci małżonków i koleżanka ich nastoletniej córki.

Początkowo wydaje się, że Malwina Rottman wypiła za dużo i doszło do tragicznego wypadku. Później wiele wskazuje na to, że kobieta mogła popełnić samobójstwo. Tyle że nie zostawiła listu, a rodzina utrzymuje, że nie miała powodu, aby się zabić. Kiedy jednak na jaw wychodzi, że niedawno Malwina ubezpieczyła się na zawrotną sumę, a po jej śmierci gigantyczne odszkodowanie otrzyma Borys, mężczyzna staje się głównym podejrzanym.

Szybko okazuje się, że ani Malwina, ani Borys nie są i nigdy nie byli tak kryształowo czyści, jak by chcieli. Na jaw zaczynają wychodzić długo skrywane tajemnice i rodzinne brudy. Romanse, zdrady i nieuczciwy biznes burzą sielankowy obraz życia Rottmanów.

Agnieszka Pietrzyk napisała książkę, która jest thrillerem psychologicznym z elementami kryminału i sensacji. Tak poprowadziła fabułę, że to nie klasyczne policyjne śledztwo w sprawie zagadkowej śmierci żony pisarza jest najważniejsze. Autorka skupiła się bardziej na relacjach pomiędzy bohaterami, emocjach, jakie nimi kierują i pod wpływem których podejmują decyzje. Wnikliwie sportretowała wykreowane przez siebie postaci i pokazała wzajemne powiązania między nimi. Sporo tu wątków obyczajowych. Całość czyta się dobrze.

Czy to jednak oznacza, że czytelnik nie pozna odpowiedzi na pytanie, kto zabił Malwinę? Oczywiście, że nie. Agnieszka Pietrzyk przez całą książkę sprytnie podrzuca ślepe tropy. I choć dobrze wytypowałam sprawcę, miałam satysfakcję z lektury. „Nikt się nie dowie” przeczytałam w jeden urlopowy dzień. I właśnie jako lektura na wakacje „Nikt się nie dowie” jest dobrą propozycją. Zadowoli miłośników thrillerów, ale i czytelnicy mocniejszych powieści obyczajowych będą ukontentowani.

I na koniec: podobało mi się puszczenie oka do czytelników. Wszak Borys Rottman to pisarz kryminałów, który jest uczestnikiem zdarzeń kryminalnych, a przy okazji autorka pokazuje swoją profesję w krzywym zwierciadle. Brawo za dystans. Warto!

Agnieszka Pietrzyk, „Nikt się nie dowie", Czwarta Strona, 2020, 350 stron

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera