Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agonia handlu w Chorzowie. Jak przedłużające się remonty wpłynęły na przedsiębiorców?

Mateusz Czajka
Mateusz Czajka
Jaki jest stan ulicy 3 maja w Chorzowie, każdy widzi. Miesiące remontów, ograniczenia w ruchu pojazdów, rozkopane setki metrów jezdni. Uwagę przykuwają także puste witryny sklepów. Remont już dawno powinien się skończyć. Niestety część przedsiębiorców nie dotrwała do tego momentu. Nie lepiej jest na niedawno otwartych odcinkach Hajduckiej w centrum Chorzowa. Postanowiliśmy spytać przedsiębiorców jak prace drogowe wpływają na ich biznes.

Czynsz to nie wszystko

Zapytaliśmy miasto o wsparcie dla przedsiębiorców. Ratusz na pisemny wniosek najemców udzielał obniżki czynszu o połowę. Okazuje się jednak, że 50 proc. stawka w lokalach miejskich, to kropla w morzu potrzeb. Przedsiębiorcy muszą utrzymać siebie, pracowników, opłacić media, ZUS… Z powodu remontów nie jeden z nich ma o połowę niższe obroty. Największym wsparciem byłoby jak najszybsze zakończenie remontu.

— Obniżono nam czynsz o połowę, ale licząc tylko od podstawy. Realnie to 40 proc. Teraz nie sprzedaję sadzonek. Byłoby to nieopłacalne. Nie ma jak wystawić towaru na zewnątrz – mówi właścicielka kwiaciarni przy ul. 3 maja.

Na jej działalność ma wpływ także trudniejszy dojazd jej klientów do pobliskiego cmentarza. To oni kupowali część kwiatów. Wspomniała także o drastycznych podwyżkach (do ok. 170 złotych) za śmieci w tym roku. Blisko połowa rozmówców sama poruszyła ten temat. Według ich relacji wcześniejsza stawka była około 4 razy niższa. Dochodzi także do pewnych paradoksów. Właściciel zakładu zajmującego się naprawami sprzętu elektrycznego i mechanicznego skarżył się, że musi płacić składkę za wywóz bioodpadów.

Kiedy koniec prac?

Końca prac w Chorzowie jednak w wielu miejscach nie widać. Niedawno otwarto fragmenty Hajduckiej, ale do końca remontu jeszcze daleko. Pierwotnie ulicę do użytku firma miała oddać 16 października 2021 roku. Zapytaliśmy miasto o to, jaki jest na tę chwilę termin zakończenia prac na ulicy 3 Maja. Według planów koniec remontu wypadał prawie 6 miesięcy temu z końcem grudnia 2021 roku.

— Przewidziany termin zakończenia inwestycji na ul. 3 Maja to 31.12.2022r. - informuje Biuro Prasowe UM w Chorzowie.

Należy pamiętać, że sporo lokali nie należy do miasta. Tutaj dużym wsparciem bywa (lub nie) pomoc wynajmujących i ich obniżka czynszu.

— Dzięki uprzejmości właścicieli przetrwaliśmy. Ledwo ciągliśmy. Jesteśmy tu od bardzo dawna i funkcjonujemy, bo mamy stałych klientów. Jest trochę zmian, gdy otwarto nasz odcinek – mówi osoba pracująca w sklepie odzieżowym przy Hajduckiej.

.

Puste witryny na 3 Maja

Obrót mniejszy o połowę bardzo doskwiera małym firmom. Niektóre jednak odczuły to jeszcze mocniej. Zapytaliśmy przedsiębiorców z 3 Maja o ich kondycję finansową.

— Osiem do dziesięciu razy spadł mi utarg – żali się sprzedawczyni prowadząca punkt z chemią gospodarczą.

— Obroty są cztery razy mniejsze. Choć pandemia dała swoje, to jednak póki nie było rozkopane tak, jak jest w tej chwili, było lepiej. Kobiety z wózkiem mają problem przyjechać – mówi właścicielka sklepu z art. dziecięcymi.

Problem z dotarciem mają nie tylko kobiety z dziećmi. Ciągnące się remonty są zmorą dla seniorów. Nie mogą oni ani dojechać tramwajem w dane miejsce, ani przejść na drugą stronę ulicy w dogodnym miejscu, nie mówiąc już o przechodzeniu przez rozkopane podłoże. Wpływ na biznes może ma nawet to, po której stronie ulicy pracują robotnicy. W jasny sposób pozwala to na pokazanie, że problemy na 3 Maja, to nie kwestia pandemii i inflacji, choć one także dały popalić przedsiębiorcom.

— Cztery lata temu otwarłam punkt. Na początku było super. Dużo osób po drodze coś kupowało. Jak zrobiono obok mnie chodnik, to część z nich wróciła – opowiada właścicielka punktu z pieczywem.

— Jak nasza strona ulicy była zamknięta, to obroty były o połowę mniejsze. Teraz jest lepiej – tłumaczą pracownice gastronomii.

Dodają także, że mniej przychodu miały także przez to, że część klientów po prostu była osobami pracującymi w pobliskich sklepach lub udawała się na targ przy ulicy Barskiej, gdzie teraz również uczęszcza mniej osób. Obecnie wśród zamawiających posiłki są również robotnicy. Co istotne, remonty wpływają na opóźnienia i trudności z dowozem jedzenia. Dostawcy jadą o wiele dłużej. Przechodząc się 3 Maja, zobaczymy także „groby przedsiębiorców” - mnóstwo pustych witryn.

— Około miesiąca temu padł mięsny, jakiś czas temu punkt z firanami – skarży się jeden z rzemieślników, który zdecydowanie ma mniej pracy niż dawniej.

Nieopodal ostatnie tygodnie swojej działalności ma sklep z pasmanterią. Na 3 Maja funkcjonuje prawie 20 lat. Teraz musi się zamknąć.

Sklepy na Hajduckiej

Na Hajduckiej także widać puste witryny. Przedsiębiorcy jasno wskazują, że problemem są prace, zmiana tras przemieszczania się ludzi, niekursujące tramwaje (uruchomiono je 13 czerwca). W pobliskim biurze podróży mówią, że przeciągający się remont był gorszy nawet od pandemii.

— Sklep ze słodyczami, sklep z bielizną, drogeria… Tu było wszystko na tym odcinku Hajduckiej. Jest tragedia. Zobaczymy jak puszczą tramwaj – opowiada jedna z kwiaciarek.

— Mój sklep jest na upadku. W życiu nie zagłosuję na prezydenta. Ojciec jest wójtem w Świętokrzyskiem. 500-metrowy odcinek drogi (nieco mniej skomplikowany) zrobili w 14 dni roboczych – razem z wylaniem asfaltu. Jak przed wigilią robotnicy skończyli pracę, to wrócili tu w połowie stycznia – mówi właściciel sklepu z produktami dla gospodarstwa domowego.

Spośród naszych rozmówców sytuacja chyba mocniej nie dotknęła jedynie sklepu monopolowego. Wszyscy inni narzekali na sytuację – także w punktach usługowych.

— Jest trochę mniejszy utarg, ale nie wiele. Bazujemy raczej na klientach mieszkających tuż obok – mówiła kobieta pracująca w sklepie z alkoholem i art. spożywczymi przy Hajduckiej.

Nie każdego dotknął kryzys

Prace przy 3 Maja boleśnie wywarły wpływ na biznesy zdecydowanej większości przedsiębiorców. Są jednak tacy, którym nie wdały się bardzo we znaki. Remont nie dotknął aż tak branży fryzjersko-kosmetycznej. Spośród 4 zakładów, które pytaliśmy, jeden mocno odczuł zmiany, dwa (po stronie obecnie nieremontowanej) nie widzą różnicy, ponieważ jak tłumaczą, mogą klientki umawiać na konkretne godziny. W innym przypadku właścicielka odnalazła się w trudnej sytuacji poprzez rozwinięcie reklamy w Internecie i zmianie godzin pracy. Podobną strategię musiał wdrożyć jeden z rzemieślników. Obecnie obsługuje głównie firmy, stracił klientów prywatnych. Kryzys przy 3 Maja nie dotknął także np. zakładu, który większość zleceń realizuje na zewnątrz – w domach klientów (branża budowlana).

— Mam od lat stałych klientów. Specyficzna branża. Tu nie jest źle. My możemy sprzedawać też przez Internet – mówi osoba pracująca w sklepie jubilerskim.

Dlaczego przedłużające się remonty niszczą biznes?

Właściciele sklepów sytuację na 3 Maja i Hajduckiej określają mianem „tragedii”. To słowo padło nie jeden raz w czasie rozmów. Na 3 Maja trwa remont, choć wszystkie prace na drugiej z wymienionych ulic także nie są zakończone.

Zapytaliśmy dr Bartłomieja Gabrysia z Uniwersytetu Ekonomicznego o wpływ prac drogowych na lokalny biznes. Naukowiec wskazuje, że w każdej inwestycji, kluczowym czynnikiem jest znacząca rozbieżność między planowanym, a faktycznym terminem jej wykonania. Przekłada się to na ograniczony dostęp do sklepów i brak możliwości realizacji części usług, często pożądanych.

— Dochodzi wtedy także do zmiany nawyków zakupowych. Nawet gdy remont się zakończy, potrzeba czasu, aby wrócić do poprzednich – wyjaśnia pracownik naukowy Uniwersytetu Ekonomicznego.

Oczywiście remont jest wartością dodaną, ale aby skorzystać z ewentualnych zysków (lepsza infrastruktura itp.) przedsiębiorcy muszą po prostu przetrwać. Przedłużający się remont nadwyręża ewentualne rezerwy finansowe, które zdołano zgromadzić.

— Bez wątpienia ciągi komunikacyjne są kluczowe. Jeżeli „obcinamy” jakąś ze ścieżek wykorzystywanych przez poruszających się ludzi, to blokujemy także całą grupę potencjalnych klientów – tłumaczy dr Bartłomiej Gabryś.

Naukowiec podkreśla, że dużo zależy od typu sklepu. Sytuacja szczególnie dotknie tych, których klienci robią zakupy okazjonalne. Niejako przy okazji kupują oni coś z powodu pogody, widząc wystawę w witrynie, wracając z pracy etc. Ponadto doktor wspomina, że nawyki kształtują się około 4-6 tygodni. Jeśli chcemy odwrócić trend, oprócz czasu potrzeba czegoś, co będzie atrakcyjne (np. szybki dojazd, łatwiejsze parkowanie, ciekawe oferta sklepów). Puste witryny z pewnością nie ułatwią zadania.

Jak wyglądają obecnie kierunki przemieszczania się klientów?

Na 3 Maja ruch został ograniczony, przebiega powoli, z utrudnieniami i tylko w jednym kierunku. Nie kursują tamtędy tramwaje (o tym także wspominają przedsiębiorcy). Ludzie podróżujący, czy to w kierunku Chorzowa Batorego i Katowic (Hajducka), czy Świętochłowic (3 Maja) także wybierają inne ulice do jazdy - nawet jeśli chodzi tylko o najbliższą okolicę. Wielu mieszkańców często podjeżdżało do sklepów na 3 Maja samochodem w drodze do/z pracy. Teraz mają problem także z zaparkowaniem. Jest to zbieżne z tym, co mówią sprzedawcy.

— Nie ma ludzi. Tu w ogóle nie da się dojechać – mówi jedna z osób prowadzących sklep.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty