Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akt oskarżenia: Dariusz P. zabił rodzinę, bo miał długi?

Katarzyna Spyrka
Dariusz P. miał celowo doprowadzić do pożaru domu, do którego doszło w maju 2013
Dariusz P. miał celowo doprowadzić do pożaru domu, do którego doszło w maju 2013 arc. DZ
Prokuratura w Gliwicach skierowała wczoraj do sądu akt oskarżenia przeciwko Dariuszowi P. podejrzanemu o zabójstwo 5-osobowej rodziny.

Po półtorarocznym śledztwie, Prokuratura Okręgowa w Gliwicach skierowała wczoraj do sądu akt oskarżenia przeciwko Dariuszowi P. z Jastrzębia-Zdroju podejrzanego o zabójstwo 5-osobowej rodziny i usiłowanie zabójstwa syna. Dariusz P. miał celowo doprowadzić do pożaru domu, do którego doszło w maju 2013 roku. W marcu ubiegłego roku został aresztowany. Dariuszowi P. grozi dożywocie.

Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w domu na ul. Ździebły. Wezwani na miejsce strażacy z palącego się domu ewakuowali zgłaszającego pożar Wojciecha P. oraz 5 kolejnych osób, wobec których ratownicy medyczni podjęli czynności reanimacyjne.

Na miejscu zdarzenia lekarz stwierdził zgon 18-letniej Justyny P. 4-letnia Agnieszka zmarła w drodze do szpitala. Dzień później, w szpitalu zmarli także 40-letnia Joanna i 9-letni Marcin. Po kilku dniach walki o życie, w innym szpitalu zmarła również 13-letnia Małgorzata. Przeżył jedynie 17-letni wówczas Wojciech, syn Dariusza P., który w porę obudził się, wezwał pomoc i cudem uszedł z życiem.

Prokuratura zarzuca Dariuszowi P. również usiłowanie zabójstwa syna. Zbrodnia, zdaniem prokuratury, była doskonale zaplanowana.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Pożar w Jastrzębiu: Podpalił dom i nie żyje cała jego rodzina. Kiedy akt oskarżenia?

- Dariusz P. miał znaczne zadłużenie w Urzędzie Skarbowym, a także z tytułu obowiązków alimentacyjnych. W okresie bezpośrednio poprzedzającym pożar zawarł szereg umów ubezpieczeń majątkowych i osobistych. Z domu wywiózł także część wartościowych przedmiotów. Część z nich przeniósł do piwnicy - wyjaśnia rzecznik gliwickiej prokuratury, Piotr Żak. To właśnie długi, zdaniem śledczych, miały być motywem zbrodni.

Prokuratura oficjalnie przedstawiła już swoją wersję tragicznego zdarzenia. Wynika z niej, że w nocy 10 maja 2013 roku, około godziny 1:40, Dariusz P., po opuszczeniu mechanizmów rolet zainstalowanych w oknach swojego domu jednorodzinnego, dokonał jego podpalenia podkładając ogień w 6 miejscach. - Sprawca do podpalenia używał punktowego inicjatora spalania oraz w niektórych miejscach prawdopodobnie cieczy palnej. Dodatkowo, w obrębie jednego z ognisk pożaru, w pobliżu kabla elektrycznego, oskarżony umieścił truchło myszy polnej, której ułożenie miało sugerować przegryzienie kabla i spowodowanie zwarcia instalacji. Przeprowadzone przez biegłych z zakresu mechanoskopii badania wykazały, że kabel został uszkodzony w wyniku przecięcia narzędziem tnącym, jednoostrzowym, np. nożem, a mysz padła z innego powodu - wyjaśnia prokuratura.

CZYTAJ TAKŻE:
Pożar w Jastrzębiu: Wstrząsające wyznania Dariusza - ojca i męża ofiar pożaru
Pożar w Jastrzębiu: Dariusz P. spalił rodzinę, bo miał długi i kochankę?
Pożar w Jastrzębiu: Podejrzany o podpalenie domu przyznał się do utrudniania śledztwa [WIDEO]

Nie tylko w ten sposób mężczyzna próbował utrudniać śledztwo. W toku śledztwa przyznał się m.in. że sam wysyłał do siebie SMS-y z pogróżkami. Podpisywał się jako "Waldi". I to właśnie według instrukcji otrzymywanych SMS-ami, upozorował miejsce pożaru, podpalał garderobę i kanapę. Telefony, z których słał wiadomości, znaleziono potem w jego warsztacie.
Przyznał także, iż w celu odsunięcia od siebie podejrzeń, sam nadał do siebie kwotę 5 tys. zł. I choć do utrudniania śledztwa się przyznał, nadal nie przyznaje się do zabójstwa rodziny.

W wywiadzie dla "Dziennika Zachodniego", dwa miesiące po tragedii zapewniał, że zależy mu na ustaleniu przyczyn tragedii. - Ani ja, ani mój syn nie mamy z tym pożarem nic wspólnego. Też chciałbym wiedzieć na pewno, czy w tym zdarzeniu nie było osób trzecich - zapewniał Dariusz P.

Przez kilka tygodni biegli psychiatrzy przyglądali się jego zachowaniu. Uznali, że w momencie, kiedy doszło do zdarzenia był w pełni poczytalny. - U oskarżonego biegli stwierdzili jednak cechy osobowości psychopatycznej - usłyszeliśmy w prokuraturze w Gliwicach.


*Waloryzacja rent i emerytur 2015 PODWYŻKA NIE DLA WSZYSTKICH JEDNAKOWA
*16-letni Wojtek z Piekar zmarł na lekcji WF. Szok w szkole ZDJĘCIA
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Tak! To działa. Właśnie zielony jęczmień stosują gwiazdy TV
*Koncert Linkin Park w Rybniku POZNAJ SZCZEGÓŁY + BILETY
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!