Alba zerwała umowę na wywóz odpadów z Chorzowa. Czy miasto utonie w śmieciach? Mieszkańcy muszą przygotować się na wzrost cen

Alba zerwała umowę na wywóz śmieci z miasta Chorzów

Urząd Miasta Chorzów poinformował, że Przedsiębiorstwo Techniki Sanitarnej ALBA Sp. z o.o. zerwało obowiązującą z miastem umowę na wywóz śmieci.

- Przedstawiciele firmy argumentują to tym, że spółka nie jest w stanie dłużej wykonywać usług zawartych w umowie za kwotę, na którą umówiła się z miastem - czytamy w komunikacie Miasta Chorzów.

Powodem takiego stanu rzeczy są m.in.:

• drastyczny wzrost opłat związanych z gospodarowaniem odpadami
• podniesienie płacy minimalnej
• wzrost cen energii
• wzrost cen paliwa

Prezydent Andrzej Kotala zauważył, że w 2017 roku cena zagospodarowania tony odpadów wynosiła niespełna 25 zł. Dziś jest to już 270 zł za tonę.

Spółka nie jest w stanie dłużej wykonywać usług zawartych w umowie za kwotę, na którą umówiła się z miastem - Miasto Chorzów

Czy Chorzów zatonie w śmieciach?

Co widać po reakcjach internautów, wielu mieszkańców Chorzowa obawia się, że w skutek zerwania dotychczas obowiązującej umowy miast zatonie w śmieciach.

Wypowiedzenie umowy oznacza, że miasto będzie musiało pilnie rozpisać nowy przetarg na zagospodarowanie odpadów - Andrzej Kotala

Magistrat uspokaja jednak, że do czasu rozstrzygnięcia nowego przetargu, zabezpieczono ciągłość odbioru odpadów zarówno w przypadku odbiorców prywatnych, jak i firm.

Dziś, czyli 12 lutego, ma zostać podpisana krótkoterminowa umowa pomiędzy miastem a firmą, która się tym zajmie. Udało nam się dowiedzieć, że będzie to najprawdopodobniej... Alba. Firma zajmuje się odbiorem odpadów od 1993 roku i w tak krótkim czasie UM Chorzów nie ma możliwości znalezienia nikogo innego, kto mógłby się tego zadania podjąć.

Pewne utrudnienia jednak wystąpią.

- W okresie przejściowym nie będzie można skorzystać z usług dodatkowych takich jak zakup bigbagów czy wynajem kontenera - pisze Miasto Chorzów.

Ceny wywozu odpadów w Chorzowie pójdą w górę. O ile?

Nie ma cienia wątpliwości, że po rozstrzygnięciu nowego przetargu stawki wywozu śmieci w Chorzowie poszybują w górę. Pytanie brzmi tylko: o ile?

- Niewykluczone jednak, że po przetargu, podobnie jak w innych miastach, stawki pójdą w górę. Urząd Miasta będzie jednak robił wszystko, aby ten wzrost był jak najmniejszy - zapewnia Miasto Chorzów na Facebooku.

Oferta promocyjna

Dziś mieszkańcy Chorzowa płacą miesięcznie 12 zł za odpady segregowane i 20 zł za odpady niesegregowane. Porównajmy to z sytuacją w sąsiednich miastach:

• Katowice: 21,30 zł (segregowane), 42,60 (niesegregowane)
• Bytom: 21,50 zł (segregowane), 43 zł (niesegregowane)
• Ruda Śląska: 21,70 zł (segregowane), 43,40 zł (niesegregowane)
• Siemianowice Śląskie: 18,50 zł (segregowane), 14,49-713,86 zł (niesegregowane - cena za jednorazowy odbiór worka lub pojemnika o określonej pojemności od 0,08 m3 do 7 m3)

Zaznaczyć należy, że od 2020 roku w całej Polsce funkcjonuje obowiązek segregacji odpadów. Wynika to z konieczności dostosowania poziomu segregacji do norm Unii Europejskiej. Tak np. w Bytomiu opłata za odpady niesegregowane jest nakładana na mieszkańców jedynie w przypadku wykrycia nieprawidłowości w czasie kontroli.

Alba zapłaci kary wynikające z umowy. Ile one wynoszą?

- Każdy podmiot ma prawo do wypowiedzenia umowy. Musi się jednak liczyć z karami, które zostały zawarte w umowie, a które nałoży zleceniodawca czyli miasto. Chorzów będzie egzekwować od Alby kary za zerwanie umowy - czytamy w komunikacie Miasta Chorzów.

Wysłaliśmy do rzecznika prasowego urzędu pytania dotyczące kwoty na jaką opiewa umowa oraz wynikających z niej kar.

- Umowa opiewa na kwotę 79 377 366,53 zł brutto. Mówimy tu o karze w wysokości 10 proc. wartości umowy, która pozostała do jej zakończenia - informuje Kamil Nowak, rzecznik UM Chorzów.

W najbliższych dniach dowiemy się, jakiej wysokości kara został naliczona.

Urząd Miasta Chorzów zwołał nadzwyczajną sesję rady miasta w sprawie kryzysu śmieciowego

Czy zerwaniu umowy pomiędzy Albą i UM Chorzów można było zapobiec? Miasto jest udziałowcem w spółce odpowiedzialnej za gospodarowanie odpadami. Posiada w niej 30 proc. udziałów. Nie ma zatem większości w podejmowaniu decyzji, nie posiada nawet własnego przedstawiciela w zarządzie Alby.

- Sytuacja staje się poważna, dlatego w trybie nadzwyczajnym poprosiłem przewodniczącego Rady Miasta o zwołanie posiedzenia, na którym wraz z radnymi będziemy oczekiwać wyjaśnień od szefa spółki PTS Alba. Wypowiedzenie umowy oznacza, że miasto będzie musiało pilnie rozpisać nowy przetarg na zagospodarowanie odpadów - pisze Andrzej Kotala.

Nadzwyczajna sesja rady miasta odnośnie kryzysu śmieciowego w Chorzowie odbędzie się 17 lutego.