Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleksander Doba wpływa na Kanał La Manche. Niebawem meta!

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
Kajakarz z Polic na liczniku ma już ponad 4 tysiące mil morskich. Wyspy Brytyjskie są na wyciągniecie ręki, ale celem jest wybrzeże francuskie.

Aktualizacja:

- Znaleźliśmy „OLO” o brzasku dzisiejszego ranka, na południe od St. Mary’s, Isles of Scilly. Olek był w świetnej kondycji. Z radością powitał nas w ten piękny letni dzień, ale jest zdecydowany płynąć na kontynent, do Francji, około 100 mil morskich na południe – pisze Alan Hartwell, Zastępca Kapitana Portu z Wysp Scilly nieopodal Kornwalii.

Aleksander Doba, płynący kajakiem ze Stanów Zjednoczonych do Europy, po trzech i pół miesiącach podróży po Atlantyku, po raz pierwszy zobaczył ląd! Wiatry, które zniosły go na północ, spowodowały, że zbliżył się do Archipelagu Scilly na zachód od wybrzeża Anglii. Przepłynął pomiędzy wyspami Samson, New i Old Gromsby, St. Agnes i St. Mary’s. Tam właśnie znalazł go A. Hartwell, który na moją prośbę popłynął Olkowi na spotkanie, a przede wszystkim, by zapytać, czy kajakarz nie potrzebuje pomocy np. przy akumulatorze, o którego awarii wspominał we wcześniej wysyłanych tekstach.

Podstawowe jednak pytanie było, czy nie chce zakończyć swojej wyprawy w Kornwalii. Dopłynięcie do Anglii już spełnia podstawowe założenie Trzeciej Transatlantyckiej Wyprawy Kajakowej, którym było dotarcie do Europy. Aleksander Doba stawiał sobie jednak za cel dopłynięcie do Europy kontynentalnej i…. tego się trzyma.

- Płynę do Francji! – oznajmił mi w rozmowie telefonicznej krótko po spotkaniu z załogą z portu St. Mary’s. – Nie potrzebuję żadnej pomocy, ani wymiany akumulatora.

Zgodził się jedynie na popilotowanie go do nieco spokojniejszego miejsca, gdzie będzie mógł odpocząć kilka godzin i przygotować się na wejście do Kanału La Manche.

Trasę „OLO” śledzi brytyjska straż przybrzeżna, aż do momentu, gdy wejdzie w strefę podlegającą francuskiej straży przybrzeżnej, która już czeka na niezwykłego podróżnika z Polski.


Podróżnik jest bardzo blisko wyspy St Mary’s, tuż u wybrzeży Anglii.

- Czuję wielką ekscytację tym, że kończąc moją Trzecią Transatlantycką Wyprawę Kajakową mam wpłynąć w najtrudniejszy akwen świata: Kanał La Manche. Tu są duże pływy i silne prądy. Do tego bardzo duży ruch statków, co już odczuwam – pisze Aleksander Doba.

Gdzie podróżnik przybędzie na ląd?

- Jako miejsce docelowe wybrałem Le Havre przy ujściu Sekwany. Ale to bardzo skomplikowane i trudne zadanie – informuje Aleksander Doba. – Takie sobie postawiłem na zakończenie atlantyckich wypraw kajakowych.

Gdzie znajduje się kajak "Olo"?

Zobacz także: Aleksander Doba rzuca wyzwanie Atlantykowi

Polecamy na gs24.pl:

Wielkie biegowe święto i morderczy "Dzikobieg" w Policach

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Aleksander Doba wpływa na Kanał La Manche. Niebawem meta! - Głos Szczeciński