Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleksander Śliwka, przyjmujący ZAKSY po trzeciej z rzędu wygranej w Lidze Mistrzów: "Wchodzimy do towarzystwa zespołów, które podziwialiśmy"

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Aleksander Śliwka, drugi raz z rzędu wygrał Ligę Mistrzów, jako kapitan ZAKSY.
Aleksander Śliwka, drugi raz z rzędu wygrał Ligę Mistrzów, jako kapitan ZAKSY. Daniel Wojaczek
Triumfujemy po raz trzeci i jestem z tego niesamowicie dumny. Tylko dwie drużyny wygrały trzy razy Ligę Mistrzów z rzędu, Zenitowi udało się to cztery razy z rzędu. To są drużyny legendarne, które zostaną na zawsze zapamiętane. Dzisiaj wchodzimy do tego towarzystwa - mówił po zwycięskim finale CEV Champions League, ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Aleksander Śliwka kapitan kędzierzynian.

Jak to jest wygrać trzeci raz z rzędu Ligę Mistrzów?

Po ostatniej piłce nie wierzyłem. Pytałem się chłopaków, czy na pewno to jest prawda. Mieliśmy parę piłek meczowych, w których nie udało nam się zamknąć tego meczu. On był niesamowicie dramatyczny, niesamowicie emocjonujący, ale chyba najpiękniejszy, jaki mogliśmy sobie wymarzyć, jaki mogli sobie wymarzyć kibice i polska siatkówka. Był to mecz, w którym był taki rollercoaster emocjonalny, że ciężko uwierzyć, że jest już po wszystkim i mamy złote medale na piersi.

To był wyjątkowy wieczór dla polskiej siatkówki.

Dokładnie. Wiele osób mówiło przed finałem, że życzy sobie pięciu setów i właśnie takich emocji. Myślę, że kibice będą zadowoleni poziomem sportowym i poziomem emocji. My jesteśmy niesamowicie szczęśliwi, że wznieśliśmy trzeci puchar w trzecim roku w Lidze Mistrzów. Jest to coś niesamowitego.

Dmytro Paszycki mówił, że zmieniliście poziom energii, ale nie w mięśniach, tylko w głowach. Ta energia was dzisiaj poprowadziła do tego, że przełamaliście Jastrzębski Węgiel?

Porozmawialiśmy sobie w szatni po finałach ligi. Poprzysięgliśmy sobie, że będziemy mocno pracować, nie będziemy próbować robić tego "na smutno", tylko będziemy się uśmiechać, będziemy walczyć z całych sił, aby podnieść nasz poziom sportowy, bo tego potrzebowaliśmy i rzeczywiście to zdało egzamin. Graliśmy lepiej niż w finałach ligi, postawiliśmy trudne warunki przeciwnikowi. Mimo tego mecz był bardzo wyrównany i mógł się skończyć w obie strony.

Co się działo w waszych głowach po pierwszym secie, gdy przegrywaliście 0:1. Nie pojawiło się z tyłu głowy, że może się powtórzyć sytuacja z finału PlusLigi?

Nie. To jest mecz, w którym nie zwiesza się głowy, w którym walczy się absolutnie do końca. W drugim secie też przegrywaliśmy i odwróciliśmy tego seta. To był bardzo ważny moment. W pierwszym secie też odrobiliśmy straty, doprowadziliśmy do stanu po 24, mieliśmy piłkę setową, której nie wykorzystaliśmy, ale wiedzieliśmy, że jesteśmy blisko, że mamy przeciwnika na widelcu. I mimo że przegraliśmy pierwszą partię, byliśmy w grze i absolutnie to nie był koniec tego spotkania.

Czy w kluczowych momentach dało wam o sobie znać doświadczenie z poprzednich finałów Ligi Mistrzów?

Ciężko powiedzieć. Myślę, że mógł to być delikatny handicap z naszej strony, ale trzeba przyznać, że Jastrzębski Węgiel też grał świetne spotkanie, grał najlepiej, jak potrafił. I zdecydowały detale, parę piłek. Jeśli gdzieś to doświadczenie przeważało, to bardzo delikatnie.

Udało wam się wyrównać osiągnięcie Itasu Trentino, który wygrał Ligę Mistrzów trzy razy z rzędu. Teraz czas na wyrównanie czterech zwycięstw Zenitu Kazań?

Cóż, w tej chwili ciężko myśleć o przyszłym sezonie. W tej chwili jest czas na celebrację tego trzeciego tytułu. My triumfujemy po raz trzeci i jestem z tego niesamowicie dumny. Tylko dwie drużyny wygrały trzy razy Ligę Mistrzów z rzędu, Zenitowi udało się to cztery razy z rzędu. To są drużyny legendarne, które zostaną na zawsze zapamiętane. Dzisiaj wchodzimy do tego towarzystwa, do zespołów, które podziwialiśmy jako młodzi chłopcy i nie wierzyliśmy, że tak można dominować.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera