Alfons Mańka - pierwszy Sługa Boży w diecezji gliwickiej
W sobotę w kościele pw. Chrystusa Króla w Poznaniu odbyła się pierwsza sesja procesu beatyfikacyjnego na etapie diecezjalnym kleryka Alfonsa Mańki z Lisowic. Podczas sesji zaprzysiężony został trybunał, który będzie prowadził proces na szczeblu diecezjalnym. W jego skład weszli delegat biskupa, promotor sprawiedliwości oraz notariusz.
Przysięgę złożył także postulator procesu (tj. pełniący rolę pełnomocnika strony powodowej) - w tym przypadku jest to Zgromadzenie Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, których w tym procesie reprezentuje o. Lucjan Osiecki OMI. Następnie przysięgę złożyła Komisja Historyczna, ponieważ proces Alfonsa Mańki toczy się drogą zatwierdzenia historycznego kultu.
Wraz z rozpoczęciem procesu beatyfikacyjnego kandydatowi na ołtarze przysługuje tytuł "Sługi Bożego".
Nie przeocz
- Najlepsze porodówki w woj. śląskim. Tu urodzisz w komfortowych warunkach
- Czerwone strefy w woj. śląskim. Jakie obostrzenia rząd wprowadzi w 35 powiatach?
- Jarmark Bożonarodzeniowy w Katowicach trwa. Co możemy kupić i w jakiej cenie?
- Ceny karpia na święta 2021 wyższe niż przed rokiem. Ponad 20 złotych za kilo WIDEO
Parafia w Lisowicach uradowana z rozpoczęcia procesu beatyfikacji
Kleryk Alfons Mańka pochodził z Lisowic w powiecie lublinieckim. W pewnym momencie swojego życia postanowił wstąpić do zakonu Oblatów.
Mańka prowadził osobiste zapiski. - Bardzo dokładnie spisywał tam co czuje, przeżywa, czego pragnie, charakteryzował stan swojej duszy. Było tego 7 zeszytów. Zostały wydane jako jedna książka “Dzienniczek duchowy kleryka Alfonsa Mańki OFM”. A jego największym pragnieniem było służyć Panu Jezusowi i być świętym. Napisał “chcę być świętym, niech mnie to kosztuje ile chce.” I kosztowało go to życie, bo został uśmiercony w obozie koncentracyjnym w Austrii. Ale nie złamał się. Mino, że było mu nieraz ciężko i miał swoje problemy to nigdy się nie poddał w walce o to, żeby dążyć do świętości - mówi ks. Rafał Wyleżoł, proboszcz Parafii św. Jana Nepomucena w Lisowicach.
Proboszcz parafii z Lisowic podkreśla, że mimo młodego wieku nie złamał się. - To jest niezwykłe, że już w młodym wieku 19 – 20 lat wiedział czego chce i był wierny swojej decyzji! Może być w tym wymiarze doskonałym patronem nie tylko dla młodzieży. Gdy został zamordowany to inni klerycy, którzy bardzo Alfonsa lubili i wzorowali się na nim powiedzieli, że to “szkielet z anielską twarzą” - dodaje ks. Wyleżoł.
Jeszcze przed rozpoczęciem procesu beatyfikacyjnego odbyło się wiele spotkań w sprawie zebrania stosownych dokumentów, opinii i zeznań. Wszelkie dokumenty do Rzymu zawiózł o. Lucjan Osiecki – przełożony Oblatów w Lublińcu (superior). W Lisowicach pojawił się też postulator generalny (osoba prowadząca proces z ramienia Kurii Rzymskiej) o. Diego Soue Martin.
Proces beatyfikacyjny rozpoczął się w Poznaniu, ponieważ to tam znajduje się siedziba ojców Oblatów i to oni zajęli się jej przeprowadzeniem.
- Bardzo dziękuję Oblatom za zaangażowanie. Od dziś Alfonsa nazywamy Sługą Bożym i można się do niego modlić prywatnie, w rodzinie, na pielgrzymkach, lecz w czasie oficjalnej liturgii jeszcze nie. Już w niedzielę 12 grudnia w rodzimych Lisowicach odbędzie się “Koncert wdzięczności” za dar I Sługi Bożego diec. gliwickiej. Będzie to też sposobność poznania jego sylwetki duchowej - dodaje proboszcz lisowickiej parafii.
Relacja na żywo: https://m.facebook.com/Parafia-%C5%9Aw-Jana-Nepomucena-w-Lisowicach-101169631530197
Musisz to wiedzieć
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?