Podczas piątkowej rozprawy odwoławczej strony pozostały przy swoich zdaniach. Alicja Tysiąc uważa, że publikacje, które ukazały się na łamach gazety, tuż po wygranym przez nią procesie w Strasburgu, były napastliwe, obraźliwe i pogardliwe. Naruszyły jej cześć i godność. "GN" stoi na stanowisku, że korzystał jedynie z wolności prasy i ze względów światopoglądowych miał prawo nazywać aborcję zabójstwem, krytykować Tysiąc za jej próbę usunięcia ciąży.
W 2000 roku Alicja Tysiąc usiłowała skorzystać z obowiązującego w Polsce prawa i ze względów zdrowotnych usunąć ciążę. Zabieg zalecali jej lekarze okuliści z powodu poważnych schorzeń siatkówki i wady wzroku wynoszącej 20 dioptrii. Lekarz ginekolog odmówił i dziesięć lat temu urodziła się Julka. Wzrok Alicji pogorszył się o kolejne 6 dioptrii. Europejski Trybunał w Strasburgu orzekł w 2007 roku, że Polska złamała art. 8 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, który mówi, że każdy ma prawo do poszanowania swojego życia prywatnego, rodzinnego i niedopuszczalna jest ingerencja władzy publicznej w korzystanie z tego prawa. Zasądził też na rzecz Alicji Tysiąc 25 tys. euro i 11 tys. euro kosztów.
Nie był to jednak wyrok w sporze o aborcję, ale w taki sposób został interpretowany, także na łamach Gościa Niedzielnego. Pojawiły się komentarze sugerujące wprost, że Alicja Tysiąc dostała nagrodę, wręcz okup za to, że nie pozwolono jej zabić własnego dziecka. A skoro dostała od państwa odszkodowanie, że nie zabiła, to się "to coś" oddaje państwu. To coś, czyli Julkę. Pojawiły się porównania do wykupywania Żydów z getta w czasie wojny.
- Nic nie jest podobne do traumy czasów hitlerowskich - mówił Marcin Górski, pełnomocnik Alicji Tysiąc. Taką metaforę nazwał nurzaniem się w błocie nazistowskim.
We wrześniu ubiegłego roku katowicki Sąd Okręgowy przyznał rację Alicji Tysiąc, częściowo uwzględniając jej żądania, także finansowe. Nakazał Gościowi Niedzielnemu przeproszenie i wypłacenie na jej rzecz 30 tys. zł. Sąd stwierdził, że katolicy mogą nazywać aborcję zabójstwem, ale język agresji, którym opisali sytuację Alicji Tysiąc, napastliwość i pogarda, nie są niczym uzasadnione.
Gość Niedzielny uznał wyrok za niesprawiedliwy i go zaskarżył. Wczoraj Jacek Siński, pełnomocnik tygodnika i pozwanego redaktora naczelnego, przekonywał Sąd Apelacyjny, że wyrok Trybunału w Strasburgu dotyczył aborcji, poszerzenia praw kobiet i redakcja gazety miała prawo tak go oceniać.
Piątkowa rozprawa zaktywizowała środowiska feministyczne, m.in. z Antyklerykalnej Partii Postępu Racja. Przyjechały aktywistki z Francji, Niemiec, Belgii, bo, jak stwierdziły, nie mogą pozwolić, żeby Alicja Tysiąc była w Polsce traktowana jak kryminalistka. Z kolei przeciwnicy aborcji umieścili przed wejściem do sądu zdjęcia płodu po aborcji w 10. tygodniu ciąży.
Alicja Tysiąc zapowiedziała, że wytoczy kolejne procesy osobom, które obrażały ją i jej dzieci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?