Urzędnicy podtrzymują zdanie, że ze względu na stan polskich dróg dopuszczenie "anglików" do ruchu mogłoby zwiększyć liczbę wypadków. Czy KE przyjmie te argumenty? Wątpliwe. Komisarze w ogóle nie podejmują tematu bezpieczeństwa, uznają natomiast "szlaban" dla angielskich wozów za uniemożliwianie swobodnego przepływu towarów, co jest niedopuszczalne w świetle unijnych przepisów. Dlatego też z początkiem października dali nam kolejne ostrzeżenie i dwa miesiące na wyjaśnienie sprawy.
- Podnoszone przez Komisję Europejską zastrzeżenia zdaniem Polski nie są zasadne - odbija piłeczkę Mikołaj Karpiński, rzecznik resortu infrastruktury.
Wszystko wskazuje więc na to, że sprawę być może będzie musiał rozstrzygnąć unijny Trybunał Sprawiedliwości. Do tego czasu natomiast osoby sprowadzające samochody z Anglii będą musiały dołożyć nawet 20 procent ich wartości tytułem koniecznych przeróbek (poza wymianą układu kierowniczego muszą m.in. przełożyć tablicę przyrządów, pedalnicę, a także zmienić ustawienie świateł).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?