Proste, chwytające za serce słowa, lekka, łatwo wpadająca w ucho muzyka. Piosenka o dojrzałej kobiecie, niepotrafiącej zaakceptować upływającego czasu, rozczarowanej życiem, rozpamiętującej przeszłość, może w depresji. Proza życia. „Gdzie jesteś dziewczyno z tamtych lat, wciąż wisi na ścianie twoje zdjęcie”- śpiewała Stanisława Celińska, a ja słuchałam, jak skończy się ta opowieść. Bo ta piosenka była dla mnie, jak zwierzenie przyjaciółki. Jakie to prawdziwe, pomyślałam, jak wiele kobiet utożsamia się z tą bohaterką.
CZYTAJCIE TEŻ:
Stanisława Celińska: Moja nowa droga to czas na pisanie, śpiewanie, na życie
Trzy dni temu miałam przyjemność zapytać panią Stanisławę Celińską i o tę, i o inne piosenki z jej najnowszej płyty (moja rozmowa z artystką na str. 23). Bo pani Stanisława przygotowała niedawno nowy krążek (nosi tytuł „Malinowa”) i jak mówi - teraz w ten sposób, za pomocą muzyki chce porozumiewać się z publicznością. Co ważne - prawie wszystkie teksty piosenek na tej płycie są jej autorstwa. Jeździ po Polsce, staje przed widzami i śpiewa. A potem, po koncercie spotyka się z tymi, którzy przyszli jej posłuchać.