Archikatedra lśni, ale remont trzeba przerwać

- Do końca tygodnia powinniśmy się z tym uporać. W tym roku wyremontujemy jeszcze boczne skrzydło wewnątrz budynku i na tym na razie prace przerwiemy - mówi nadzorujący prace Zbigniew Dynowski.

Jak twierdzi ks. proboszcz Stanisław Gębka, remont katedry był konieczny, bo sypały się kamienne elementy zdobiące budynek. Konserwatorzy zabytków uznali, że fatalny stan budynku to wina źle zaprojektowanego systemu odprowadzania deszczówki z dachu świątyni. Wilgoć zaszkodziła również głównemu ołtarzowi. Jest to tryptyk na dębowej konstrukcji, zdobiony rzeźbami z lipowego drewna. Pochodzi z połowy ubiegłego wieku.

- Nie jest bardzo stary, ale pięknie wygląda - ocenia Dynowski. - Wypunktowaliśmy go werniksem i przywróciliśmy złocenia.

Katedra ma nową elewację, wymieniono dach i wyremontowano część ozdobnych wieżyczek, tzw. sterczyn. Konserwacja objęła także maswerki, czyli kamienne elementy ozdobne w oknach, oraz witraże, które zdobią dolne okna świątyni.

Remont budynku z zewnątrz pochłonie ponad 6 mln zł. Projekt przewidywał jeszcze przebudowę placu Jana Pawła II przed katedrą, zagospodarowanie terenu wokół świątyni i modernizację oświetlenia.
Częstochowskiej kurii nie udało się jednak pozyskać dofinansowania z Urzędu Marszałkowskiego. Teraz nie wiadomo, kiedy plac zostanie przebudowany.

- To wstyd - uważa Franciszek Talarczyk, mieszkaniec Częstochowy. - Plac jest nieodłącznym elementem katedry. Co z tego, że katedra pięknieje, skoro teren wokół jest zaniedbany.

Z powodu braku pieniędzy, w budynku częstochowskiej katedry nie wyremontowano też strychu oraz frontowych schodów, pod którymi miały mieścić się zaplecze sanitarne i pomieszczenia socjalne.

Aleksandra Janikowska-Perczak z częstochowskiej delegatury Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Katowicach:
Przebudowa placu Jana Pawła II była ważnym punktem w projekcie remontu częstochowskiej archikatedry. Zgodnie z projektem, plac przy katedrze miał służyć mieszkańcom. Projekt zakładał budowę fontann, małej architektury, zieleni, ustawienie ławek. Planowane było także oświetlenie katedry, które miało podkreślić jej monumentalność.

W projekcie przewidziano również instalację nowego nagłośnienia. Niestety, trzeba było zweryfikować plany, bo częstochowska kuria nie otrzymała dotacji z Urzędu Marszałkowskiego.

Całkowity koszty tej inwestycji opiewał na kilkanaście milionów złotych. Kuria musiała remontować z własnych pieniędzy. Z miasta dostała ok. 50 tys. złotych na remont katedry. W tej chwili trudno powiedzieć, kiedy będzie możliwa przebudowa placu i modernizacja oświetlenia. Wszystko zależy od tego, czy w najbliższym czasie pojawi się unijny program. Bez dofinansowania dokończenie remontu może potrwać kilka lat.