Po pierwszej połowie mieliśmy remis 0:0, choć Piast umieścił piłkę w bramce. W 32. minucie Patryk Sokołowski wyskoczył do podania Gerarda Badii i głową z sześciu metrów skierował piłkę do siatki. Sędzia VAR Szymon Marciniak dał jednak sygnał na słuchawki arbitra Tomasza Musiała i zaczęła się analiza tej sytuacji. Zanim Badia zaliczył asystę, wykonywał rzut rożny. Strzał Urosa Koruna zza pola karnego zablokował Dawit Schirtladze i piłka ponownie trafiła pod nogi hiszpańskiego kapitana Piasta. Marciniak zauważył, że Badia wracał ze spalonego (w momencie strzału) i skorzystał z tej pozycji przed podaniem.
- Szkoda, że bramka nie została uznana, bo byłoby to moje pierwsze trafienie w ekstraklasie w tym sezonie. Strzeliłem tylko w Superpucharze – mówił w przerwie Sokołowski przed kamerą Canal+ Sport.
To nie była jedyna okazja gości grających w trzecim zestawie strojów (błękitne koszulki i białe spodenki) – już na początku groźnie uderzał Tom Hateley. W 20. minucie po rzucie rożnym główkował Piotr Malarczyk. Pavels Steinbors do końća nie opanował piłki i dobitki próbował Korun, co skończyło się gwizdkiem oraz przepychanką z Damianem Zbozieniem, który ocenił, że Słoweniec za ostro zaatakował bramkarza Arki.
Bramkarz Piast Frantisek Plach też miał okazję do pokazania umiejętności – w 15. minucie obronił strzał z ostrego kąta
Dawita Schirtladze, a dobitka Azera Busuladzicia była niecelna.
Na początku drugiej połowy koło słupka uderzał Badia, a Steinbors poradził sobie z główką Piotra Parzyszka. W 52. minucie Plach popisał się świetną interwencją po strzale z dystansu Michała Nalepy.
Słowak miał też pełne ręce roboty w okolicach 70. minuty. Najpierw obronił trudny strzał Schirtladze, a po rzucie rożnym poradził sobie z bombą z woleja zza 16 metrów Christiana Maghomy. Wkrótce potem bardzo dobrą okazję zmarnował wprowadzony na boisko Tomasz Jodłowiec – w 72. minucie po dograniu z rzutu wolnego Badii „Jodła” nieczysto trafił w piłkę albo… próbował jeszcze podawać zamiast strzelać.
Arka była bardzo bliska gola w 81. minucie, ale Piast miał w bramce niezawodnego Placha. Tym razem nogami obronił uderzenie głową Schirtladze. Słowak uratował swój zespół!
W ostatniej minucie doliczonego czasu Piast miał piłkę meczową. Goście przejęli piłkę, Hateley podał ją do Tiago Alvesa. Debiutujący Ekstraklasie Portugalczyk powinien strzelić gola, ale przesadził z dryblowaniem i został zablokowany.
- Ciekawy mecz, w którym mamy dwóch rannych. Obie drużyny mogły strzelić bramkę. Wyszliśmy z trudnej sytuacji, ktorą było nieuznanie dla nas gola. Zdobyliśmy punkt z drużyną, która jest na fali wznoszącej - ocenił trener Piasta Waldemar Fornalik.
Arka Gdynia – Piast Gliwice 0:0
Arka:Steinbors - Zbozień (84. Danch), Maghoma, Marciniak, Wawszczyk - Budziński, Vejinović, Nalepa, Busuladzić (75. Deja) - Schirtladze, Jankowski (87. Vinicius).
Piast: Plach - Mokwa, Korun, Malarczyk, Kirkeskov - Badia (87. Alves), Sokołowski (71. Jodłowiec), Hateley, Felix, Milewski - Parzyszek (73. Tuszyński).
Żółte kartki: Wawszczyk - Kirkeskov
Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków)
Widzów: 6039
Nie przegapcie
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?