Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka Gdynia - Piast Gliwice 1:1. Remis na urodziny Kręciny [OPINIE]

Tomasz Kuczyński
Zdzisław Kręcina skończył 63. lata
Zdzisław Kręcina skończył 63. lata Wojciech Matusik / Polska Press
W meczu 31. kolejki Lotto Ekstraklasy w grupie spadkowej Piast Gliwice zremisował w Gdyni z Arką 1:1. Goście wyrównali w 88. minucie grając w dziesiątkę.

– Rozpoczynamy grę o życie – tak trener Arki Leszek Ojrzyński zapowiedział rundę finałową Lotto Ekstraklasy. Używając terminologii szkoleniowca po pierwszej bitwie w wojnie o utrzymanie mamy dwóch rannych.

W bramce gospodarzy zabrakło kontuzjowanego Konrada Jałochy, którego zastąpił Pavels Steinbors. Dla Łotysza znanego u nas z Górnika Zabrze był to trzeci występ w Ekstraklasie w tym sezonie. W Piaście na ławce został Patrik Mraz, brakowało kontuzjowanego Bartrosz Szeligi. Na bokach obrony zagrali więc Adam Mójta i Marcin Pietrowski.

Mecz źle zaczął się dla gliwiczan. Sędzia odgwizdał rzut karny za rękę Heberta i ukarał Brazylijczyka żółtą kartką. He-bert wprawdzie trącił piłkę, ale nieświadomie kiedy „szczupakiem” próbował przeszkodzić Rafałowi Siemaszce w oddaniu strzałem głową. Mateusz Szwoch z 11 metrów zmylił Jakuba Szmatułę i było 1:0.
Po tym szybkim golu Arka czekała na ataki Piasta, który prowadził grę (momentami 71 procent posiadania piłki), ale nie stwarzał groźnych sytuacji. Gdynianie starali się odgryzać kontrami przy których brakowało im ostatniego podania.

Trener Dariusz Wdowczyk w przerwie wprowadził Macieja Jankowskiego i Sasę Żivca. Ta dwójka wniosła dużo ożywienia, a Piast przez pierwszy kwadrans oblegał bramkę Arki. „Jankes” strzelał z ostrego kąta i Steinbors z trudem wybił piłkę na rzut rożny. Żivec uderzył zza pola karnego, Łukasz Sekulski próbował z przewrotki (zablokowany), a Mójta strzelił z woleja ze skrzydła, czym mógł zaskoczyć bramkarza, bo piłka nabrała rotacji i minimalnie minęła spojenie słupka i poprzeczki.

Od 73. min gliwiczanie musieli grać w dziesiątkę. Aleksandar Sedlar na środku boiska sfaulował Przemysława Trytkę, który miałby przed sobą pustą „autostradę” do bramki Szmatuły. Serb dostał drugą żółtą kartkę w ciągu 80 sekund i zobaczył czerwony kartonik.

Arka poczuła swą szansę, przy odrobinie zimnej krwi mogła podwyższyć prowadzenie. Piast nie zamierzał się poddawać i w 88. minucie mieliśmy wyrównanie. Stojan Vranjes wstrzelił po ziemi piłkę w pole karne i trafiła do Jankowskiego. Zawodnik gości szybko się odwrócił i z sześciu metrów z strzałem z „fałsza” trafił do siatki!

Sędzia doliczył cztery minuty, w których Arka atakowała, a Piast jeszcze próbował coś wskórać z kontr. Nic z tego nie wyszło...

Gliwiczanie wydostali się przynajmniej na dobę ze strefy spadkowej.

– To tylko jeden punkt, bo w drugiej połowie graliśmy lepiej od Arki, mieliśmy więcej okazji. Jednak trzeba szanować ten punkt – ocenił Jankowski przedkamerą Eurosportu.

W piątek 63. urodziny obchodzi Zdzisław Kręcina, będący doradcą zarządu klubu z Okrzei. Od zespołu dostał w prezencie remis, ale zdobyty w dziesiątkę i rzutem na taśmę.

OPINIE

Dariusz Wdowczyk (trener Piasta)

- Myślę, że z przebiegu ten jeden punkt nam się należał. Nawet w "10" potrafiliśmy przycisnąć Arkę, walczyliśmy do końca. Za to dziękuję zespołowi, jak również za to, że nie załamaliśmy się po stracie zawodnika. Byliśmy z piłką na połowie Arki, może nie mieliśmy wielu sytuacji, ale potrafiliśmy zdobyć bramkę. Jestem zadowolony, że nie wracamy do Gliwic z pustym kontem.

Leszek Ojrzyński (trener Arki)

- Nie jest to dla nas dobry wieczór. Mieliśmy wygraną na wyciągnięcie ręki, mieliśmy jednego zawodnika więcej, ale nie było to widoczne. Piłka jest brutalna, znów doświadczyliśmy tej brutalności. Mieliśmy wcześniej kontrę, mogliśmy wycofać piłkę i rozgrywać od tyłu. Straciliśmy piłkę, Piast zaatakował i miał rzut wolny, po którym padł gol. Nie wiem za jakie grzechy nas to spotyka. Te punkty nam uciekają.

Widowisko nie zachwyciło. Mówiłem zawodnikom, że walczymy o życie. Podawałem przykład np. Ajaxu, który w "10" zdobył dwie bramki. Nas to spotkało, że przeciwnik grający w "10" strzelił nam gola. Trzeba grać dalej.

Zmiany były tym razem inne. Weszli zawodnicy ofensywni, szukaliśmy drugiej bramki, ale jej nie znaleźliśmy. Strata tych 2 pkt. bardziej boli niż tydzień wcześniej.

Już w pierwszej połowie nie wyglądało to dobrze fizycznie. Niektórzy zawodnicy biegali mniej niż z Wisłą Płock. Ja dopiero poznaję tę drużynę. Można było to lepiej rozegrać piłkarsko i biegowo. Chłopcy się starali, ich też to boli. Teraz gramy już we wtorek, mamy mniej odpoczynku niż inne drużyny, ale będziemy się przygotowywać do kolejnych spotkań, by Ekstraklasa została w Gdyni. (źrodło: www.arka.gdynia.pl)

Arka Gdynia - Piast Gliwice 1:1
1:0 Mateusz Szwoch (9-karny), 1:1 Maciej Jankowski (88)

Arka: Steinbors - Zbozień, Marcjanik, Sobieraj, Warcholak - Formella (57. Bożok), Łukasiewicz, Kakoko, Hofbauer, Szwoch (76. Zarandia) - Siemaszko (63. Trytko).

Piast: Szmatuła - Pietrowski, Sedlar, Hebert, Mójta - Bukata (46. Żivec), Murawski, Masłowski (81. Vranjes), Sekulski, Badia - Papadopulos (46. Jankowski).

Żółte kartki: Łukasiewicz, Marcjanik, Szwoch, Hofbauer - Hebert, Jankowski, Mójta, Sedlar.
Czerwona kartka: Aleksandar Sedlar (73. minuta, za drugą żółtą).

Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce).
Widzów: 4623

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!