18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artur Hajzer nie żyje, tak mówi Marcin Kaczkan [KOMUNIKAT PZA]

MIW
Artur Hajzer
Artur Hajzer Marzena Bugała-Azarko
Wszystko wskazuje na to, że Artur Hajzer nie żyje. Komunikat w tej sprawie ogłosił właśnie Polski Związek Alpinizmu. Tak stwierdził Marcin Kaczkan, wspinaczkowy partner Hajzera. Na ostateczne potwierdzenie tej wiadomości trzeba będzie jeszcze poczekać kilka godzin.

ZOBACZ KONIECZNIE:
Artur Hajzer: Wspinał się z Jerzym Kukuczką, wymyślił Polski Himalaizm Zimowy [SYLWETKA]

Jak informuje PZA w niedzielę Artur Hajzer i Marcin Kaczkan wyszli z obozu III na wysokości 7150 m npm, by zaatakować Gasherbrum I (8068m). Z powodu silnego wiatru na wysokości 7600 m npm zmuszeni byli jednak zawrócić do "trójki". Stamtąd połączyli się z bazą informując, że schodzą do obozu II (6400 m npm) i że wszystko jest w porządku.

Tego samego dnia, około godziny 11 Hajzer przesłał do przebywającej w Polsce żony Izabeli Hajzer sms-a z informacją, że Kaczkan spadł tzw. kuluarem japońskim. Później już się nie odezwał. Nie ma z nim żadnego kontaktu.

Rozpoczęto akcję ratunkową, którą z bazy pod Gasherbrumami kieruje kierownik niemieckiej wyprawy Thomas Laemmle. Z powodu ciężkich warunków pogodowych dopiero jednak dziś rano grupie rosyjskich wspinaczy udało się dotrzeć do obozu II. Tam odnaleziono Marcina Kaczkana. W rozmowie przez radiotelefon z Thomasem Laemmle Kaczkan powiedział, że Artur Hajzer nie żyje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!