Artur Szpilka i ewakuacja GOPR ze Śnieżki
Do całej sytuacji doszło w sobotę 7 stycznia 2019, gdy Artur Szpilka wybrał się w góry, wraz z innymi przedstawicielami sportów walki, m. in. Michałem Materlą, mimo niekorzystnych warunków meteorologicznych i ostrzeżeń GOPR.
Zobaczcie zdjęcia:
Ostatecznie Artur Szpilka utknął w schronisku „Dom Śląski" w Karkonoszach i konieczna była interwencja GOPR-u, głównie przez fakt, iż pies Szpilki - Pumba (rasa American Bully), był wystraszony i przemarznięty.
Pumba by poszedł w takiej pogodzie, tylko zaczęły mu marznąć uszka i stwierdziłem, że w życiu nie wypuszczę go na coś takiego. Chciałem bardzo podziękować GOPR-owi. - mówił Szpilka na antenie Polsat News, który musiał wraz ze swoim psem zjechać z góry z ratownikami.
Cała sytuacja wywołała lawinę komentarzy na Instagramie boksera. Niektórzy zarzucają mu brak wyobraźni i lekkomyślność. Szpilka jednak tłumaczy, że Pumba jest jego towarzyszem i już wcześniej biegał z nim w różnych warunkach po kilkanaście kilometrów dziennie, a taką śnieżycę widział pierwszy raz w życiu.
Ostatecznie przyznał jednak w jednym z komentarzy, że jego zachowanie było nieprzemyślane. Internauci nie szczędzą jednak mocnych opinii pod jego adresem:
- "Dopiero początek stycznia, a dzbana roku już mamy... Przeraża mnie ludzka bezmyślność"
- "Kilka razy za dużo walnięty został w głowę. Rachunek za akcje ratunkową, zero wyobraźni"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?