Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Asta Nielsen: niema gwiazda oraz zapomniana kusicielka

Grażyna Kuźnik
Kiedy na ekranie pojawiła się Asta Nielsen, mężczyźni uznali, że najbardziej podobają im się płaskie, chude brunetki o wielkich oczach. To była rewolucja obyczajowa. Asta grała też w filmie kręconym w Zabrzu - pisze Grażyna Kuźnik

Jest wszystkim, wizją pijaka i marzeniem samotnego mężczyzny - pisał o Nielsen poeta Guillaume Apollinaire. Kochał się w niej też nasz Bruno Schulz. Kuszący taniec Asty w filmie "Otchłań" z 1910 roku staje się obsesją artysty. Wraca do niego namiętnie w swoich rysunkach kobiet z pejczem. Aktorka gra w tym filmie kobietę upadłą, która porzuca zamożnego narzeczonego i poślubia cyrkowca. Pachnie tragedią. Wybranek jest oszustem, więc Asta, kochając i gardząc, zabija go bardzo efektownie. Męska widownia jest oszołomiona. Czy pulchna blondynka byłaby zdolna do takiej pasji? Tylko brunetka. Od tego filmu Asta staje się gwiazdą.

Kiedy kręci w Zabrzu "Królową giełdy" w 1916 roku, jest już sławna na całym świecie.

Talent bez reputacji

Kończy się XIX wiek, z kobietami w gorsetach i kwiecistych kapeluszach. Asta wyznacza nowe trendy. Suknie surowe, dekoltu brak; liczy się spojrzenie, wyraz twarzy, osobowość. Czy Asta była piękna? Nikt tego nie wie. Umiała zagrać piękność. W swoich wspomnieniach przyzna, że nie jest ładna, ale nikt tego nie wie. Ma ogromne powodzenie u mężczyzn. Może dlatego, że jej na nich nie zależy.

Rodzi się, jak podaje, 11 września 1883 roku w Kopenhadze, czyli 130 lat temu. Ale miejskie archiwa tego miasta ujawniają, że chodzi o 1881 rok.

Asta jest biedna jak mysz kościelna. Ojciec kowal wciąż traci robotę i bierze co popadnie. Nie potrafi zarobić, ciągnie żonę i dwie córki ze sobą od miasta do miasta. Klepią biedę. Gdy ojciec umiera, Asta ma 14 lat. Rodzina jest w nędzy.

Matka zajmuje się praniem. Pracuje ponad siły, nerwy jej wysiadają, często bije dzieci, ale gdy chuderlawa, podobna do chłopaka Asta oświadcza, że będzie sławną aktorką, a najpierw studentką szkoły aktorskiej przy Królewskim Teatrze w Kopenhadze, za co trzeba płacić, jakoś się z tym godzi. I bierze jeszcze więcej prania.

Kopenhaskie archiwa ujawniają także, że Asta zaczyna studia jako 17-latka. A trzy lata później, w 1901 roku, rodzi nieślubne dziecko. W tamtych czasach to hańba i wstyd. Może bliscy wątpią, że Asta zostanie gwiazdą z taką reputacją, ale matka i starsza siostra wychowują jej córkę Jestę. Aktorka nigdy nie wyznała, kim jest ojciec dziewczynki.

Córka jest inna niż matka, która nie przejmuje się partnerami. Po śmierci swojego męża Jesta popełni samobójstwo. Ale to zdarzy się wiele lat później.

Asta w głowie ma tylko aktorstwo. Przed studiami prosi znanego duńskiego aktora Petera Jerndorffa, żeby ocenił jej talent. Szykuje rolę ze sztuki Ibsena. Kiedy aktor czeka na monolog, Asta się nie odzywa. Zaskoczony mistrz pyta, czy zapomniała tekstu. A ona, że nie będzie mówić, bo chce zagrać swoją scenę samymi gestami, uczuciem, na niemo. I po tym występie Jerndorff zgadza się udzielać jej lekcji. Będzie ją też wspierać finansowo.

Kocha terkot kamery

Asta zdaje egzaminy do prestiżowej szkoły aktorskiej. Po trzech latach ma debiut na zawodowej scenie Dagmartheater. Wyróżnia się wśród innych aktorek, ale jej żywiołem okazuje się film.

Zauważa ją reżyser filmowy Urban Gad i obsadza w 1910 roku w "Otchłani". Odkrył właśnie skarb. Film ma ogromne powodzenie, jest przełomowy w historii kina. Asta gra oczami, bez teatralnej przesady. Wspomina później, że nie było żadnych prób. W scenie zabójstwa schodzi po schodach powoli, w milczeniu, jakby nagle przebudzona. Widzom zapiera dech. Terkocze kamera. Asta do końca uwielbia ten dźwięk.

Urban Gad też jest zachwycony i zostaje pierwszym mężem Asty. Dba o jej karierę. Obsadza ją w tytułach, na które przychodzą tłumy: "Czarnym śnie", "Tańcu umarłych", "Bramie więziennej". Jest dramat, są emocje, a Asta czaruje swoimi wielkimi oczami.

To nic, że są to 40-minutowe melodramaty z zawsze złym zakończeniem, które krytycy nazywają kiczem dla fryzjerów. Asta nie grymasi. Gra prostytutki, morderczynie, upiory, mścicielki. Ale kiedyś zagra także szekspirowskiego Hamleta. Pierwszego w dziejach tej sztuki Hamleta, który był kobietą.

Aktorka zachwyca producentów niemieckich, od 1911 roku gra w Berlinie. Wkrótce stanie się jedną z największych gwiazd nie tylko europejskich, ale i światowych. Rozumie, że w filmie musi się wiele dziać. Występuje w romansach, komediach i kryminałach. Po ulicach biegają kopie Asty, z uczernionymi oczami i chłopięcą figurą.

Ale Asta gra również w ambitnych adaptacjach klasyki: w Strindberga "Pannie Julii" i Ibsena "Heddzie Gabler". W "Hamlecie" nie udaje mężczyzny; jest kobietą, która musi go udawać z powodów dynastycznych. O jej uczuciach mówi subtelna scena, gdy chce pogłaskać Horacego, w którym jest zakochana, ale jej dłoń zamiera w powietrzu.

Mężowie i kochankowie

W życiu prywatnym Asta rozwodzi się z Gradem po sześciu latach małżeństwa. Ilu miała mężów? Niektóre źródła podają, że trzech, inne że czterech lub pięciu. Asta nie opowiada o swoich miłościach publicznie. We wspomnieniach prawie ich nie wymienia. Nie pisze też o swoim jedynym dziecku, córce, którą bardzo kocha. Podkreśla, że w życiu kobiety liczy się dziecko, a mężczyźni to zmienny dodatek, czasem zbędny.

W 1919 roku jej drugim mężem zostaje bogaty syn armatora, porucznik Freddy Wingaardh, ale związek trwa tylko cztery lata. Po rozwodzie Asta poślubia przystojnego aktora Griegorija Chmarę, rodem z Rosji. Czy jednak naprawdę dochodzi do ślubu? Niektóre biografie podają, że tylko wiele lat mieszkali ze sobą, ale się nie pobrali. Występują razem w niemieckich filmach. Co jest ciekawe, Chmara jest znany także w Polsce. W 1929 roku grał w jednym z ostatnich polskich filmów niemych, w "Mocnym człowieku" i zebrał dobre recenzje.

W Niemczech nie jest najlepiej. Po I wojnie światowej panują chaos i bieda. Asta chętnie gra zagubione, ubogie dziewczyny na skraju rozpaczy; jest prostytutką w słynnej "Zatraconej uliczce", reżysera G. W. Pabsta. To jeden z najwybitniejszych filmów epoki. U boku Asty Nielsen gra Greta Garbo.

A "Królowa giełdy" z 1916 roku? Jak odkrył Piotr Hnatyszyn z Muzeum Miejskiego w Zabrzu, Asta gra w tym zapomnianym filmie właścicielkę upadającej kopalni miedzi. Jest fatalnie zakochana w dyrektorze. Zakład udaje bielszowicka kopalnia "Jadwiga". Wszystko kończy się źle, ale przecież Nielsen jest wtedy największą tragiczką sceny i ekranu. Happy end wykluczony.

Kiedy Hitler dochodzi do władzy, Asta wraca do Danii, chociaż Goebbles proponuje jej własne studio i świetne gaże. Może nie jest jej łatwo, Niemcy nazywa swoją drugą ojczyzną. Wypomina się jej, że była na herbatce z Hitlerem, ale na tym kończą się jej związki z nazizmem. Aktorka łoży pieniądze na pomoc Żydom w obozie w Terezinie i podkreśla, że w Niemczech spaliła za sobą wszystkie mosty.

Niemy film odchodzi w przeszłość i Asta czuje, że powinna wycofać się z kariery. Ma 51 lat, gdy kręci ostatni film o znaczącym tytule "Niemożliwa miłość". Gwiazda nowego kina dźwiękowego Greta Garbo mówi jednak: "Wszystkiego, co wiem o filmie, nauczyła mnie Asta Nielsen".

W 88. roku życia Asta znowu wychodzi za mąż za handlarza sztuką, sporo młodszego Christiana Theede. I twierdzi, że ten związek jest najlepszy w jej życiu. Umiera w wieku 91 lat w Kopenhadze. A spadek przeznacza na wycieczki dla emerytów, bo bardzo lubiła podróżować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!