Pogoda: Zima coraz śmielsza. Polacy mają jej dość?
Ledwo zaczęła się prawdziwa zima, a już mamy jej dość. Wszędzie zwały śniegu, drogi śliskie i nieprzejezdne, chodniki białe i niebezpieczne, no i stare problemy: awarie ciepłownicze, przerwy w dostawach prądu, spóźnione pociągi i wszędzie korki, bo nikt rozsądny w takich warunkach nie nadużywa pedału gazu.
Dlatego marzy się nam ocieplenie, najlepiej w weekend, bo luzowanie koronawirusowych obostrzeń zachęca do wymarzonego, dłuższego wyjścia z domu. Czy możemy zatem liczyć na zelżenie mrozu, ustanie opadów śniegu i nieco więcej słońca? Jaki weekend nam się szykuje?
Chociaż pojawiają się głosy o możliwym ociepleniu jeszcze przed piątkiem, także na sobotę i niedzielę, należałoby je potraktować jako przejaw naszych wielkich oczekiwań, aby tak było. Bo na mapach synoptycznych i w zapowiedziach meteorologów żadnego ocieplenia nie ma.
Nie przeocz
- IKEA wyprzedaje końcówki serii po 5, 10 i 20 zł! Gigantyczne okazje i promocje
- Koszmarne dachowanie na Zakręcie Mistrzów w Rudzie Śląskiej. Wideo
- Beskidy oblężone. Narciarze szturmują wyciągi w Wiśle. A gdzie dystans i obostrzenia?
- Tu najłatwiej możesz się zakazić koronawirusem! Rząd pokazuje wyniki badań [lista]
Trzeba by przytoczyć słynne powiedzenie: „Taki mamy klimat”.
Atak zimy. W górach nawet -30 stopni. Odczuwalna dojdzie do -15 st. Celsjusza?
Najbliższy weekend lutego szczególnie mroźno zapowiada się w górach. Jak podaje Tatromaniak na Twitterze, w Tatrach od 12 do 14 lutego temperatura na szczytach wynieść może nawet -30 stopni Celsjusza, a odczuwalna przy silnym wietrze nawet do -54 st. C.
❗UWAGA❗
— Tatromaniak (@Tatromaniakpl) February 10, 2021
W Tatrach od jutra do niedzieli temperatura na szczytach ok. -30°C, odczuwalna przy silnym wietrze nawet do -54°C!!!
Info: Rafał Raczyński
Pogoda na weekend. Jaki będzie 12-14 luty 2021?
Przedstawiamy szczegółową prognozę pogody na najbliższe dni.
- W czwartek, 11 lutego, w całej południowej i południowo-zachodniej Polsce – czyli w pasie od Górnego Śląska, szczególnie jego górskiej części, przez Małopolskę aż po Podkarpacie, będzie nadal mroźno – do minus 8 st. C i wciąż są spodziewane opady śniegu.
- W piątek, 12 lutego, będzie podobnie: mróz w granicach minus 7-8 st. C i opady śniegu. Ponieważ spodziewany jest silniejszy wiatr – do 25 km/h, a w porywach do 50 km/h, będzie nam się wydawało, że jest siarczysty mróz w granicach minus 15 st. C.
To zjawisko bardzo często występuje zimą – gdy wieje silny wiatr i pada śnieg, subiektywne odczucie zimna zmienia się: wydaje się nam, że jest zdecydowanie bardziej mroźno i mokro, a do tego biomet będzie niekorzystny. Natomiast wzrośnie ciśnienie atmosferyczne – do 1031 hPa.
- W sobotę, 13 lutego, mróz nieco zelżeje – termometry pokażą w naszym regionie ok. minus 4 st. C, ale ponieważ wiatr wciąż będzie dość silny, zewnętrzną temperaturę znów odczujemy jako niższą - w granicach minus 11 st. C. Biomet nadal będzie niekorzystny, a ciśnienie jeszcze wyższe: 1034 hPa.
- W niedzielę, 14 lutego, mróz - w porównaniu z sobotą - jeszcze zelżeje; należy się spodziewać w naszym regionie około minus 2 st. C, prawie całkowitego zachmurzenia i opadów śniegu. Ponieważ wiatr tak szybko nie ustąpi, znów będzie się nam wydawało, że jest zimniej niż faktycznie – minus 7 st. C. Ciśnienie atmosferyczne będzie nadal wysokie - 1034 hPa, a biomet cały czas niekorzystny.
Kiedy będzie ciepło? Trzeba jeszcze poczekać
Synoptycy wciąż ponawiają sugestie, że tegoroczny luty może być chłodniejszy niż wynika to z wieloletnich danych. Dlatego mrozy, które nadciągnęły nad nasz kraj, m.in. znad Skandynawii, nadal z nami zostaną. Niewielkiego ocieplenia możemy się spodziewać dopiero w trzeciej dekadzie lutego, czyli po 20 II.
Zobacz koniecznie
Zima 2021. Z pogody cieszą się rolnicy
Warto przypomnieć też, że w naszej niedawnej zapowiedzi pogody na luty 2021 roku, powoływaliśmy się na znane ludowe powiedzenie: „Idzie luty, podkuj buty”, bo zima jeszcze da się nam we znaki i wieszczenie rychłej wiosny jest grubo przesadzone. Nie można zapominać o tym, w jakiej strefie klimatycznej żyjemy.
Normą w Polsce był śnieg pojawiający się w listopadzie, a topniejący dopiero na św. Józefa (19 III). Zawieje i zamiecie śnieżne to była nasza zimowa codzienność. I ta codzienność po prostu wróciła. Tylko rolnicy się cieszą z normalnej zimy, bo zgromadzony śnieg topniejący dopiero na wiosnę, wsiąka głęboko w glebę, a potem sprzyja prawidłowej wegetacji roślin.
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Wzruszające chwile byłego premiera. Pożegnany owacjami na stojąco - WIDEO
- Z tego okręgu KO jeszcze nigdy nie uzyskała mandatu do PE. Deklaracja „jedynki”
- Sikorski ostro skrytykował politykę PiS. Wiceszef MSZ punktuje poprzedników
- Mężczyźni o tych imionach są najgorszymi mężami. Mają trudny charakter [LISTA]