Austriacka policja przyznaje, że Jacek Jaworek może się ukrywać w ich kraju. Rzecznik wiedeńskiej policji ostrzega, że jest niebezpieczny

- 52-latek podejrzany o zamordowanie trzech osób w Borowcach (Polska) w nocy z 9 na 10 lipca 2021 r. może przebywać w krajach niemieckojęzycznych - poinformowała na Twitterze wiedeńska policja.

Jak informuje Głos 24, o zainteresowaniu Polakiem austriackich służb poinformował rzecznik wiedeńskiej policji Markus Dittrich.

- 52-latek jest uważany za brutalnego i może być uzbrojony - dodaje rzecznik, cytowany przez austriackie media.

Jacek Jaworek od ponad pięciu miesięcy poszukiwany jest za potrójne zabójstwo w miejscowości Borowce w powiecie częstochowskim. Według ustaleń śledczych, Jaworek zastrzelił swojego brata, bratową i ich 17-letniego syna.

Sprawca oddał w kierunku ofiar kilkanaście strzałów, dziesięć z nich trafiło w miejsca "wrażliwe dla życia".

Prokuratura dysponuje już bogatym materiałem dowodowym. Ma zeznania świadków, wyniki sekcji zwłok i ekspertyzy balistyczne. Niestety sprawcy do dzisiaj nie udało się zatrzymać.

Początkowo poważnie brano pod uwagę scenariusz, w którym zabójca targnął się na swoje życie, ale poszukiwania w pobliżu Borowców zakrojone na szeroką skalę, sugerują, że Jaworek uciekł sam lub z pomocą innej osoby.

Śledczy współpracują z międzynarodową policję, zakładając, że Jaworek może ukrywać się za granicą. Czy faktycznie jest w Austrii lub Niemczech? Tego nie dowiemy się, dopóki nie zostanie zatrzymany.