Droga jest niemal prosta jak strzelił. Najpierw autostradą A1 do Pyrzowic, potem przeskok na "gierkówkę" i byle przepchnąć się przez Częstochowę. Dalej bezproblemowo do Łodzi, gdzie czeka nas kolejna droga przez mękę. Ale kiedy już dojedziemy do ul. Strykowskiej, kierując się do ronda przed Strykowem, będzie z górki. Na rondzie trzeba jechać na wprost w kierunku Warszawy. Po przejechaniu około 2 km na kolejnym węźle jest wjazd na nowy odcinek A1.
Oddana właśnie droga ma 84 kilometry, dwie jezdnie po dwa pasy ruchu o szerokości 3,75 metra i 3-metrowy pas awaryjny. Czas przejazdu oceniany jest na ok. 40 minut. W przyszłości jest możliwe dobudowanie trzeciego pasa ruchu na każdej z jezdni. Do takiego rozwiązania zostały przystosowane obiekty inżynieryjne, czyli mosty i wiadukty.
Nowy odcinek A1 kończy się na węźle Kowal. Tu trzeba zjechać ponownie na starą "jedynkę" i ryzykując zawieszeniem auta przejechać przez Włocławek, a dalej dwoma pasami do Torunia.
Stolica polskich pierników to początek kolejnego komfortowego odcinka A1, którym można dojechać aż do Gdańska. Ten odcinek należy do spółki GTC i jest płatny. Stawka za kilometr dla samochodów osobowych wynosi 20 groszy, za przejazd całego odcinka trzeba zapłacić 29,90 zł. Dzięki trasie S6 można jechać dalej przez Gdynię, Rumię i Redę do Wejherowa, skąd już tylko jeden skok do Pucka, Władysławowa czy na Hel.
*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Wszystkie barwy Niepodległości w obiektywach reporterów Dziennika Zachodniego ZDJĘCIA
*Euforia na koncercie Kultu w Spodku [ZDJĘCIA i WIDEO]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?