Autostrada A4 zanotowała aż 9 tys. aut mniej na dobę. Natężenie ruchu w 2020 roku znacznie spadło

Pandemia znacząco wpłynęła na natężenie ruchu na naszych drogach. Odczuli to zwłaszcza prywatni koncesjonariusze. Sprawdziliśmy, jak w ubiegłym roku wyglądało natężenie ruchu na dwóch płatnych odcinkach autostrad A4 Kraków Katowice i A1 (Toruń – Rusocin). To bardzo ważne drogi w Polsce i bardzo uczęszczane.
Płatny odcinek A4 między Katowicami i Krakowem ma 61 kilometrów długości. Zaczyna się na węźle Murckowska w Katowicach a kończy na węźle Balice. To też jeden z najdroższych odcinków autostrad w Polsce. Opłaty pobierane są na 2 placach poboru opłat - w Mysłowicach i Balicach. Za pokonanie trasy Katowice - Kraków trzeba zapłacić dla samochodu osobowego 24 złote (12 zł na punkcie poboru opłat na wjeździe i wyjeździe).

W 2020 roku średni dobowy ruch na koncesyjnym odcinku autostrady A4 Katowice-Kraków wyniósł 36 467 pojazdów i był o 20 procent niższy niż ruch odnotowany w roku 2019 (45 569 pojazdów). Spadły także przychody z poboru opłat w 2020 roku wyniosły 285 mln 619 zł, co stanowiło spadek o 17,8 procent w stosunku do 2019 roku (347 mln 424 tys. zł).
Jeśli weźmiemy pod uwagę tylko ruch samochodów osobowych, to w 2020 roku dobowe natężenie ruchu spadło z 38.349 pojazdów w 2019 roku do 29.806 pojazdów w 2020 roku (spadek o 22,3 procent). Natomiast przychody z poboru opłat od samochodów osobowych w 2020 roku wyniosły 171 mln zł 90 tys. zł, czyli spadły o 23,4 procent w stosunku do 2019 roku (223 mln 462 tys. zł). Różnica pomiędzy dynamiką zmiany przychodów z opłat w stosunku do dynamiki zmiany średniodobowego ruchu pojazdów osobowych jest konsekwencją dwóch czynników tj. wprowadzenia z początkiem 2020 roku stawek preferencyjnych dla wszystkich automatycznych metod poboru opłat oraz zmiany stawki opłat od dnia 1 października 2020 roku (z 10 PLN na 12 PLN w przypadku stawki regularnej oraz z 7 PLN na 8 PLN w przypadku stawki preferencyjnej).

Auta ciężarowe zajmujące się transportem i logistyką korzystały z dróg stosunkowo najczęściej. Nawet podczas pandemii, stąd dla samochodów ciężarowych średniodobowy ruch spadł tylko o 7,7 procent, tj. z 7220 pojazdów w 2019 roku do 6662 pojazdów w 2020 roku. Natomiast przychody z poboru opłat dla samochodów ciężarowych w 2020 roku wyniosły 114 mln 529 tys. zł, czyli spadły o 7,6 procent w stosunku do 2019 roku (123 mln 962 tys. zł).

- Wprowadzone w 2020 r. restrykcje administracyjne oraz wprowadzona przez wielu pracodawców zmiana trybu pracy na zdalny, miały zauważalny wpływ na cały sektor transportu. W przypadku natężenia ruchu pojazdów na A4 Katowice-Kraków jest to jedyny czynnik spadku wskaźników, które przed pandemią regularnie rosły, a których dynamika odzwierciedla stopień rozwoju gospodarki. Dowodzi tego też bardzo szybki powrót podróżnych po zniesieniu części ograniczeń latem ubiegłego roku - komentuje Rafał Czechowski, rzecznik firmy Stalexsport Autostrada Małopolska, zarządcy płatnego odcinka A4 Kraków - Katowice.

Spadek ruchu był najbardziej odczuwalny w czasie pierwszej kwarantanny narodowej. W kwietniu Stalexport Autostrada Małopolska, zarządzający odcinkiem autostrady A4 miedzy Katowicami i Krakowem podsumował spadki natężenia ruchu na zarządzanej przez sobie drodze, o czym na bieżąco informowaliśmy.

- Od momentu wprowadzenia w Polsce stanu epidemicznego, obserwujemy spadek ruchu na zarządzanym przez nas odcinku autostrady A4. Już w pierwszym tygodniu obowiązywania ograniczeń ruch spadł o ponad 53 proc., obecnie jest niższy o ponad 61 procent – mówił w kwietniu 2020 roku Rafał Czechowski, rzecznik Stalexport Autostrada Małopolska. - W przypadku samochodów osobowych w ostatnim tygodniu odnotowaliśmy spadek ruchu o blisko 69 proc., natomiast jeśli chodzi o pojazdy ciężarowe – o ponad 26 proc. – mówił.

Średnie natężenie ruchu na autostradzie A4 Katowice-Kraków w I kwartale ubiegłego roku wynosiło blisko 42 tys. pojazdów na dobę.

Spadek podczas narodowej kwarantanny zanotowała tez inna płatna autostrada w Polsce - A1. Chodzi o zarządzany przez spółkę Gdańsk Transport Company odcinek autostrady A1 między Toruniem (węzeł Nowa Wieś) a węzłem Rusocin pod Gdańskiem. Tu wiosną ubiegłego roku odnotowano spadek o ponad 60 procent
Gdańsk Transport Company jest spółką specjalnego przeznaczenia, która została powołana do życia w 1996 roku wyłącznie na potrzeby realizacji północnego odcinka Autostrady A1. Firma posiada koncesję na finansowanie, projektowanie, budowę i eksploatację odcinka A1, którego łączna długość wynosi około 152 kilometrów i obejmuje fragment autostrady od Gdańska do Torunia. Po wygaśnięciu koncesji, w 2039 roku, Koncesjonariusz nieodpłatnie ma przekazać obiekt stronie publicznej. Obecnie za przejechanie 152 km trzeba zapłacić – 29,99 zł.

W tym roku podsumowano cały 2020 rok i w sumie spadki nie okazały się aż tak duże, jak w pierwszych miesiącach pandemii.

- W 2020 roku z AmberOne Autostrady A1 skorzystało 17 873 557 pojazdów, a średnie dobowe natężenie ruchu wynosiło niecałe 49 tysięcy pojazdów i było o 14 procent mniejsze niż w roku 2019 – mówi Anna Kordecka, rzeczniczka Gdańsk Transport Company S.A., zarządcy 152 km odcinka autostrady A1.

Rzeczniczka nie ujawniła jednak o ile dokładnie spadły przychody w 2020 roku w związku z pandemią.

- GTC pobiera opłaty na rzecz Ministra Infrastruktury, całość pobranych opłat za przejazd autostradą przekazywana jest do Krajowego Funduszu Drogowego. GTC, zgodnie z umową, nie jest uprawnione do przekazywania informacji dotyczącej ilości środków przekazanych do KFD – informuje Anna Kordecka.