Aktualizacja z 9 lutego, godz. 18.00
Kocioł na terenie elektrociepłowni w Zabrzu, który wczoraj uległ awarii, został wychłodzony i po południu wraz z przedstawicielami producenta mogliśmy wejść do jego wnętrza. Przyczyną awarii jest nieszczelność układu ciśnieniowego zlokalizowana na wysokości około 40 m wewnątrz kotła. Aby dostać się na tę wysokość, rozpoczynamy budowę rusztowania, która potrwa całą noc.
Jutro (środa, 10.02) przed południem przeprowadzimy inspekcję miejsca nieszczelności, a producent kotła będzie mógł ocenić zakres koniecznych prac i przewidywany czas naprawy.
Aby zminimalizować niedogodności, kupujemy grzejniki elektryczne, które będziemy przekazywać do placówek wskazanych przez władze Bytomia i Zabrza, m.in. przedszkoli i świetlic szkolnych. Ciepło jest cały czas produkowane przez pozostałe kotły w Zabrzu i Bytomiu i dostarczane do miejskich sieci.
Za wszelkie niedogodności przepraszamy.
Fortum Polska
Aktualizacja z 9 lutego, godz. 17.30
Z powodu awarii nowego kotła na terenie elektrociepłowni w Zabrzu wystąpią zakłócenia dostaw ciepła na terenie Zabrza i Bytomia. Ciepło będzie dostarczane bez przerwy, ale w mniejszej ilości, a kaloryfery będą chłodniejsze. Kocioł jest na gwarancji, dlatego natychmiast skontaktowaliśmy się z jego producentem, który określi przewidywany czas naprawy.
Za wszelkie niedogodności przepraszamy.
Fortum Polska
Wcześniej pisaliśmy
W poniedziałek, 8 lutego doszło do awarii nowego kotła w elektrociepłowni Zabrze, która dostarcza ciepło do 70 tysięcy mieszkańców Zabrza i Bytomia, podłączonych do sieci ciepłowniczej.
- Wciąż wychładzamy kocioł, który uległ awarii. Dopiero jak zostanie wychłodzony, specjaliści będą mogli wejść do środka i ocenić skalę awarii, a także jak szybko będzie możliwe jej usunięcie - poinformował Jacek Ławrecki, rzecznik prasowy Fortum Power and Heat Polska Sp. z o.o.
Nie przeocz
Trwa chłodzenie kotła, który uległ awarii. Dopiero po jego ochłodzeniu będzie można określić jej skalę.
Jak poinformował Ławrecki, chodzi o nieszczelność układu ciśnienia. Kocioł będzie wychładzany do godzin popołudniowych. Dopiero wtedy, specjaliści będą mogli wejść do jego środka i ocenić, jak szybko awaria będzie mogła zostać usunięta.
W zabrzańskim ratuszu rano odbyło się spotkanie. Wzięli w nim udział: prezesi firmy Fortum oraz Zabrzańskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, przedstawiciele zarządców budynków oraz naczelnicy wydziałów Urzędu Miejskiego.
W związku z awarią, ilość ciepła dostarczanego przez koncern Fortum Zabrzańskiemu Przedsiębiorstwu Energetyki Cieplnej została ograniczona o ok. 1/3 (z 90 MW do 60MW). Efekt awarii przekłada się na ok. 23 tys. odbiorców ciepła.
Mieszkańcy Zabrza i Bytomia nie zostali jednak całkiem bez ogrzewania. Wczoraj uruchomiono wszystkie pozostałe kotły i ciepło jest dostarczane nieprzerwanie, jednak w mniejszej ilości. W związku z tym kaloryfery w mieszkaniach w Zabrzu i Bytomiu są chłodniejsze. O ile jeszcze w nocy różnica temperatury w mieszkaniu, nie była odczuwalna - dzisiaj te sytuacja może ulec zmianie i mieszkańcy mogą odczuć różnicę, bowiem temperatura w pomieszczeniach może spadać.
- Już czuć, że w mieszkaniu jest chłodniej. Kaloryfer jest maksymalnie odkręcony, a jest zaledwie letni, tymczasem powinien być gorący - mówi nam jedna z mieszkanek Zabrza. - Najbardziej jest to odczuwalne w łazience, gdzie jest wyraźnie chłodniej - dodaje.
Gorąca herbata, gruby sweter i koc na pewno się przydadzą. Najsilniejsze mrozy przed nami, a awaria szybko nie zostanie usunięta.
- Obawiam się nocy ze środy na czwartek, kiedy ma być kilkanaście kresek poniżej zera i samego czwartku, bo wtedy ma być najzimniej. A u nas w mieście akurat doszło do awarii - załamuje ręce nasza Czytelniczka.
Urząd Miejski w Zabrzu na bieżąco monitoruje sytuację w budynkach użyteczności publicznej. Dokonywane jest zmniejszenie dostaw ciepła do obiektów, które aktualnie nie są w pełni wykorzystywane (m.in. hale sportowe, szkoły), aby poprawić moc grzewczą dla mieszkańców. Koncern Fortum zadeklarował zakupienie grzejników, które w razie potrzeby zostaną przekazane instytucjom oraz osobom szczególnie potrzebującym. Wojewoda Śląski Jarosław Wieczorek również zadeklarował chęć pomocy.
- W związku ograniczeniem dostaw ciepła, ZPEC dokonuje aktualnie procesu przesterowania ok. 1200 instalacji cieplnych na terenie miasta. Działalność instytucji użyteczności publicznej pozostaje niezakłócona dzięki systemom zasilania awaryjnego - poinformował Dawid Wowra, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Zabrzu.
Z kolei w Bytomiu ograniczoną dostawę ciepła odczują mieszkańcy na terenie Śródmieścia, Miechowic, Szombierek, Karbia, Łagiewnik, Rozbarku i os. Arki Bożka.
W Bytomiu podobnie jak w Zabrzu, ciepło jest dostarczane bez przerwy na poziomie 60 procent zamówionej mocy. Jest to możliwe dzięki pracy elektrociepłowni Miechowice. Kluczowe jednostki - żłobki, przedszkola, szpitale, domy pomocy społecznej, noclegownia - mają zapewnione dostawy ciepła z nieznacznym spadkiem.
Mieszkańcy Os. Ziętka i Stroszka w Bytomiu nie odczują żadnej zmiany ponieważ ta część miasta jest ogrzewana z innego źródła - przez Ciepłownię Radzionków.
Przypominamy. Trzy lata temu fiński koncern uruchomił nowy zakład. Jego budowa pochłonęła 870 milionów złotych. Zakład dostarcza ciepło do 70 tysięcy gospodarstw domowych w Zabrzu i Bytomiu.
Zobacz koniecznie
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?