Azalie, zioła, pasieki i zabytkowe kapliczki. W mikołowskim ogrodzie jest jak w... raju ZDJĘCIA

- To był 2000 rok, kiedy zgłosiłem nasz ogród do konkursu „Gościa Niedzielnego”, który miał wyłonić najpiękniejszy ogród plebański w Polsce - wspomina ksiądz Jerzy Kempa. Spośród 174 zgłoszonych do konkursu ogrodów z całej Polski, zwyciężył właśnie ten w Bujakowie. Nagrodą było siedem kubików ziemi ogrodowej.

Ksiądz Jerzy trafił do parafii w Bujakowie w 1974 r. Po roku został jej administratorem i proboszczem. - Zastałem kościół w złym stanie - wspomina ksiądz. - Pracy było mnóstwo, ale właśnie wtedy odkryłem, że jest tu 1,5 hektarowy ogród. Rosły w nim zaniedbane drzewa owocowe posadzone jeszcze przez księdza Franciszka Górka w 1920 roku - mówi ksiądz Jerzy. W 1976 r. rozpoczęły się prace w ogrodzie plebańskim. Usunięto zeschnięte drzewa, a na ich miejsce zasadzono nowe. - Pochodzę z Woszczyc, dzielnicy Orzesza, gdzie całe dzieciństwo i młodość spędziłem w lesie, pośród natury - podkreśla ks. Kempa.

- Po wojnie nasz jadłospis stanowiły w dużej mierze jagody, borówki, jeżyny, grzyby. To właśnie z tych czasów pochodzi moje zamiłowanie do przyrody - podkreśla duchowny z Bujakowa. W ciągu czterdziestu lat w ogrodzie plebańskim, ks. Kempa posadził kilkaset drzew. Ale to zaledwie część skarbów ogrodu.

W tej chwili znajduje się tam m.in. 100 gatunków azalii oraz 50 różnych rodzajów ziół. Pośród nich, pasieka nawiązującą do 300-letnich tradycji pszczelarskich rodu Kempów (w pasiece jest 10 rojów). Poza zielenią jest kilkanaście kapliczek. W jednej z nich zabytkowa figurka Matki Boskiej z 1627 r. 9 września 2000 roku w koronacji figury uczestniczyło 1500 osób. Ksiądz od 14 lat jest na emeryturze. Osiemnaście lat temu wydzielił część ogrodu, w której postawił drewniany domek. Mieszka tu ze swoim bratankiem Jackiem, także księdzem. - Wiosną i latem, co sobotę, przyjeżdża tu wiele osób. Spędzamy bardzo miłe chwile na rozmowie - mówi z uśmiechem ks. Kempa.

Źródło: MAD