Bardzo byśmy się cieszyli, gdyby mógł zostać - podobnie jak inni, którzy zginęli - godnie pochowany. W końcu ten rozdział zostałby zamknięty - stwierdziła Maria Żółta, której wujek Stanisław Łajczak działał w oddziale „Bartka” i został zamordowany.
W sobotę w Węgierskiej Górce przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej oraz Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu spotkali się z rodzinami zamordowanych żołnierzy. Podczas spotkania został od nich pobrany i zabezpieczony materiał genetyczny, który posłuży do identyfikacji partyzantów. W spotkaniu wzięło udział kilkadziesiąt osób.
Wiosną tego roku na terenie dawnego niemieckiego lotniska w Starym Grodkowie na Opolszczyźnie odnaleziono szczątki około 20-30 osób. Spoczywały w kilku niewielkich dołach i jednej mogile. Odnaleziono także liczne artefakty w postaci orzełków, ryngrafów, biżuterii, pocisków, łusek, odłamków i innych przedmiotów.
Wszystko wskazuje na to, że zginęli w ramach prowokacji Urzędu Bezpieczeństwa - około 150 żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, pochodzących z różnych stron Beskidów - pewnych, że wyjeżdżają do amerykańskiej strefy okupacyjnej, a następnie na Zachód - zdecydowało się opuścić rodzinne strony. Historycy ustalili, że funkcjonariusze UB podzielili ich na grupy, wywieźli samochodami na Opolszczyznę, a później mordowali gromadząc w opuszczonych budynkach, które następnie wysadzano za pomocą min.
Specjaliści z IPN nie mają wątpliwości, że odnalezione szczątki należą do ludzi z oddziału „Bartka”. - Wiemy, że to jest ten oddział, teraz trzeba tylko przypisać tym ludziom imiona i nazwiska - mówi prof. Krzysztof Szwagrzyk.
W tym celu konieczne są badania genetyczne.
- W przypadku Starego Grodkowa warunki środowis-kowe spowodowały, że szkielety są zachowane znacznie gorzej niż w innych częściach kraju, gdzie znajdowaliśmy szczątki żołnierzy wyklętych i nasze możliwości, jeśli chodzi o oględziny nie są tak duże, ale i tak - mimo tych kilkudziesięciu lat przebywania kości w ziemi - jesteśmy w stanie dużo powiedzieć - podkreśla dr n. med. Łukasz Szleszkowski z Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu.
Historycy zapowiadają dalsze badania.
- Szukamy i będziemy szukać do skutku. Do momentu aż wszystkie grupy zostaną odnalezione - zapewnia wiceszef IPN.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?