Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Banach: Tramwaje Alstomu na Śląsku byłyby powodem do dumy naszych pracowników

Radosław Banach
W tej chwili jesteśmy największym pracodawcą w Chorzowie. Brakuje tylko przysłowiowej wisienki na torcie, czyli wyprodukowania czegoś lokalnie - mówi o przetargu na nowe tramwaje Radosław Banache, prezes Alstom Konstal, z którym rozmawia Łukasz Respondek.

Tramwaje Śląskie chcą kupić 30 tramwajów. Weźmiecie udział w tym przetargu?
Żadna fabryka nie uczestniczy samodzielnie w przetargu. Fizyczny nasz wkład do tego jest niewielki. Z moich informacji wynika jednak, że była opcja, aby wziąć udział w tym przetargu, ale nie bezpośrednio tylko w konsorcjum z innym producentem.

CZYTAJ KONIECZNIE:
Wagony Alston-Konstal w Chorzowie będą jeździły w Tramwajach Śląskich? ZOBACZ

Czyli do końca nie wiadomo, jakie są szanse, aby produkowane w Chorzowie wagony służyły też Ślązakom?
Nie biorę udziału w tych działaniach. Mamy biuro handlowe, które jest częścią europejskiej organizacji. To one przygotowuje dokumentację i rozwiązuje kwestię przetargów. W tej chwili nie jestem w stanie udzielić precyzyjnej informacji. Nie wiem, czy finalnie doszło do złożenia oferty.

Przy chorzowskiej ulicy Metalowców działa wielki potentat, który zaopatruje największe metra w Europie. Zaledwie 200 metrów dalej jest przystanek tramwajowy, z którego odjeżdżają wagony mające kilkadziesiąt lat. Wnioski nasuwają się same...
Trzeba na to spojrzeć trochę szerzej. My produkujemy pewną specyfikę tramwajów. Nie produkujemy każdej ich gamy, nie dostosowujemy ich do każdego rynku. Czasem zdarza się, że nie możemy spełnić wymogów technicznych danego kontraktu: albo z przyczyn technicznych nie jest on dostosowany, albo nasz produkt nie będzie konkurencyjny cenowo, czyli nie jesteśmy w stanie zaproponować tego, co życzy sobie klient.

Nie zależy wam na tym, aby zaistnieć też na lokalnym rynku?
Firma się rozwija. To świetny moment dla pracowników. Z tego co wiem w tej chwili jesteśmy największym pracodawcą w Chorzowie. Brakuje tylko przysłowiowej wisienki na torcie, czyli wyprodukowania czegoś lokalnie. Tych kontraktów w skali ogólnopolskiej, w których mogliśmy uczestniczyć nie było jednak dużo. Myślę jednak, że jest szansa, abyśmy również na krajowym rynku mogli zaistnieć. Natomiast czy będą to Tramwaje Śląskie, czy jakikolwiek inny kontrakt, to wciąż daleka perspektywa. Zdajemy sobie jednak sprawę, że to ważne dla naszych pracowników, aby mogli zaprezentować to, co w pocie czoła wyprodukowali i korzystać z tego. To byłby dla nich na pewno powód do dumy.

Widziałby pan jakiś konkretny model do użycia na Śląsku? Może znów Citadis?
Citadis na pewno nie. Pojazdy z tej rodziny są dostosowane do konkretnego rynku lub do nowoczesnej infrastruktury. Te produkty jednak ewoluują i na ich bazie są tworzone inne rodziny. Są natomiast rozwiązania, które były już wcześniej stosowane m.in. w Niemczech. Być może w ramach tego uda się stworzyć jakiś produkt, który będzie spełniał wymagania techniczne i będzie konkurencyjny cenowo. Na konkretne modele jednak za wcześnie. Specyfikacja zmienia się bowiem nawet w trakcie trwania kontraktu.


*Euro 2012 w DZ: eksperci typują wyniki meczów, wywiady z gwiazdami, strefa kibica
*Nowy podział Śląska: koniec woj. opolskiego i śląskiego, wspólne górnośląskie

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!