Bandyta chciał zabić ekspedientkę z miłości. Trafi do więzienia na 12 lat

Na 12 lat więzienia został skazany mężczyzna, który w listopadzie ubiegłego roku usiłował zabić ekspedientkę jednego ze sklepów w Miasteczku Śląskim. Nie może się z nią kontaktować oraz zbliżać na odległość mniejszą niż 50 metrów. Sprawą zajmował się Sąd Okręgowy w Gliwicach.

- Mężczyzna darzył ekspedientkę nieodwzajemnionym uczuciem - przekazała prokurator Karina Spruś z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

- Przyszedł do niej do sklepu w godzinach popołudniowych, aby zemścić się na niej za odrzucenie. Zaatakował ją bez ostrzeżenia. Miał ze sobą przedmioty, którymi mógł ją zranić. Pod wpływem emocji nie użył ich jednak do pobicia. Kobieta została pobita pięściami oraz uderzona butelką. Mężczyzna próbował ją również udusić - poinformowała prokurator . Ekspedientka przeżyła ten niespodziewany atak, ponieważ podczas napaści zaczęła udawać martwą. Napastnik odszedł, gdy myślał, że jego ofiara nie żyje. Pomoc wezwała przyjaciółka kobiety.

- Tuż przed napaścią kobiety rozmawiały ze sobą przez telefon. Przyjaciółka ekspedientki słyszała całe zajście i zadzwoniła do męża poszkodowanej oraz na policję - dodała Karina Spruś. 22-letni Rafał Ż. został zatrzymany przez męża ekspedientki. Mężczyzna przekazał go policji. Napastnik miał we krwi 1,5 promila alkoholu.

Podczas zatrzymania Rafał Ż. stwierdził, że żałuje, że jej nie zabił. Chociaż obrażenia ekspedientki nie były bardzo poważne, to zdecydowano się na postawienie zarzutu usiłowania zabójstwa. Przeprowadzono również badanie psychiatryczne, które potwierdziło, że jest poczytalny.

Wspaniały Maluch Toma Hanksa w najdrobniejszych detalach

Znasz język śląski? Dopasuj słowa do opisu

Tarnowskie Góry. Zabytkowa Kopalnia Srebra wpisana na listę UNESCO [REPORTAŻ DZ]