Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartosik: Mecz Polska-Anglia. 6 czerwca 1973 roku. Pamiętam

Stanisław Bartosik
Wokół meczów piłkarskich z Anglikami narosło wiele mitów. A przecież mecz z nimi 6 czerwca 1973 roku był traktowany przez kibiców tak samo jak inne pojedynki reprezentacji na Śląskim. Tylko optymistów było mniej.

Wokół meczów piłkarskich z Anglikami narosło wiele mitów. Wśród nich jest pewnie i ten, że kraj będący ojczyzną futbolu, który uczył kopania piłki niemal całą Europę, potrafi w nią grać znakomicie. Co prawda, my wzorców szukaliśmy gdzie indziej, ale każdemu nauczycielowi należny jest ponoć szacunek. Bez względu na to, co potrafi. Tak jest, na szczęście, głównie w szkole, bo w sporcie to już rzadkość. Tutaj zawsze bardziej popularne było hasło "bij mistrza". I czasami nasi sportowcy to robili.

Oczywiście, mówiąc o potyczkach z Wyspiarzami najczęściej sięgamy pamięcią do dnia 6 czerwca 1973 roku. Historyczny sukces w "Kotle Czarownic", ogromny krok w drodze na futbolowe szczyty - te określenia dominowały i dominują. Są też jeszcze bardziej wzniosłe. Czy słusznie?

Faktem jest, że wygraliśmy wtedy z zarozumiałymi Wyspiarzami jedyny raz. Coś więcej? Niewiele. Pewnie, że był to znakomity początek drogi, która potem zaowocowała medalami na kilku ważnych piłkarskich imprezach. Ale do tego było jeszcze daleko.
Wiem, że takie podejście do chorzowskiej wiktorii może oburzyć wielu kibiców. Nad większością z nich mam jednak sporą przewagę - byłem na tym meczu. Oczywiście, euforia była spora, bo nim zabrzmiał pierwszy gwizdek, optymiści byli w mniejszości.

Sam mecz nie był zresztą traktowany przez kibiców inaczej niż inne pojedynki reprezentacji na Śląskim. Wiadomo było, że stadion będzie pełny, a atmosfera i doping będą znakomite. Ale każde następne spotkanie eliminacji było dla kibiców tak samo ważne jak to 6 czerwca.

Czy wygramy dziś z Anglikami po raz drugi? W sporcie nie ma rzeczy niemożliwych. Mądrości Kazimierza Górskiego są nadal aktualne. To przecież właśnie on twierdził na przykład, że aby wygrać, trzeba strzelić jedną bramkę więcej niż rywal, a mecz można przegrać, wygrać albo zremisować. Śmieszne, ale pamiętajmy o tym dzisiaj. I również o tym, że to dopiero początek eliminacji. Tak jak 40 lat temu. Powtórka z historii mile widziana.

Potyczki z Anglikami zawsze budziły emocje. Czy był to najważniejszy mecz biało-czerwonych, jak uważą wielu kibiców. Podyskutujmy o tym.


*Wypadek w Kozach. 20-latka zażyła amfetaminę i zabiła na przejściu dla pieszych dwóch chłopców ZDJĘCIA I WIDEO
*Budowa dworca w Katowicach: Hala, perony ZDJĘCIA i WIDEO
*Przewozy Regionalne umierają w woj. śląskim [ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!