Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartosik: Złota era białego szaleństwa

Stanisław Bartosik
Pierwsze moje narty były drewniane, bez metalowych kantów, ze skórzanymi wiązaniami. Do tego bambusowe kijki - taki sprzęt dominował na stokach ponad pół wieku temu.

W Beskidach nie było żadnych wyciągów, a na stokach zdarzali się nawet narciarze, którzy jeździli w... kapeluszu i płaszczu. Co więcej, żeby zjeżdżać, trzeba było najpierw podchodzić.

ZOBACZ ARCHIWALNE ZDJĘCIA NARCIARZY W BESKIDACH

Pierwszy wyciąg, z jakiego korzystałem, nazywany był wyrwirączką. Korzystali z niego tylko prawdziwi twardziele. Była to bowiem zwykła stalowa lina, do której trzeba było się wczepić czymś w rodzaju klucza francuskiego. Łatwo nie było. Rękawiczki już w drugim dniu jazdy były do wyrzucenia, a grzęznąca w śniegu lina powodowała, że do końca dojeżdżali nieliczni.
Pierwsza zima bez śniegu? To był chyba przełom lat 1997/1998. Śniegu narciarze szukali wtedy, z powodzeniem, za granicą. Tak jak teraz.

KLIKNIJ I PRZEJDŹ DO GŁOSOWANIA NA:
WYDARZENIE ROKU 2013 W WOJEWÓDZTWIE ŚLĄSKIM


*Zimy w styczniu nie będzie [PROGNOZA POGODY NA STYCZEŃ 2014]
*Abonament RTV 2014 [OPŁATY, TERMINY, ULGI]
*Urlop macierzyński i urlop rodzicielski 2014 [ZASADY I TERMINY]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!