Bartoszek: Nie wyobrażam sobie dyskusji o śląskości z premierem

Czy bohaterowie śląskiej polityki z PO wyzwalają się z uścisku partii matki?
Wszyscy życzylibyśmy sobie silnej politycznej elity w regionie, która miałaby coś do powiedzenia w dyskusji z premierem czy rządem. Niestety, to zjawisko to raczej gra pozorów, jakiej w przypadku śląskiej Platformy jeszcze nie było. Problem dotyczy raczej dyskusji o Śląsku, której władze PO nie traktują poważnie. Od dawna widzimy raczej utwierdzanie schematów myślowych i absolutną niechęć do podejmowania dialogu. Nie tylko Platforma, ale i inne partie po prostu nie mają ochoty spróbować pojąć wieloznaczności i wielowątkowości Śląska. To jałowe myślenie, etykietowanie naszego regionu jest frustrujące.

Co urodzi się z frustracji polityków PO zmęczonych brakiem zrozumienia w centrali?
Donald Tusk będzie odganiał się od wyrazów tej frustracji jak od natrętnych komarów. Nie wyobrażam sobie dyskusji o śląskości z premierem. Gdyby taka istniała, śląska gwara już dawno miałaby status języka regionalnego, a to tylko jeden przykład z brzegu. Platforma nigdy nie miała i nie ma polityki dla regionów. Rozwinęła za to politykę kadrową.

Upominanie się o swoje raczej Śląskowi nie zaszkodzi.
Doceniam dobrą wolę śląskich liderów, ale centrala PO ma dziś inne problemy na głowie. Być może też jest trochę tak, że skargi śląskich prominentów PO to odpowiedź na dość wyraziste działania RAŚ. Takie usprawiedliwianie się niczego nowego jednak nie wniesie. Mamy świadomość, że powinno być inaczej, powinno istnieć partnerskie traktowanie Śląska, ale takie życzenia w obecnej sytuacji można wypowiadać w nieskończoność.
Marcin Zasada

Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO

*Marsz Autonomii 2012: ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Olimpiada w Londynie 2012: RELACJE, ZDJĘCIA, CIEKAWOSTKI
*KONKURS FOTOLATO 2012:
Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!