Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Beata Pacut z Czarnych Bytom: Na igrzyskach do Tokio chcę zdobyć medal. Mogę walczyć z każdym ROZMOWA

Tomasz Kuczyński
Tomasz Kuczyński
17.07.2021. Bytom. Pożegnanie judoczki Beaty Pacut przed wylotem do Tokio na igrzyska olimpijskie.
17.07.2021. Bytom. Pożegnanie judoczki Beaty Pacut przed wylotem do Tokio na igrzyska olimpijskie. Facebook/Miasto Bytom
W czwartek 29.07.2011 judoczka Czarnych Bytom Beata Pacut walczyła w kategorii 78 kg. Celem mistrzyni Europy był medal olimpijski. Pierwszą rywalką bytomianki była Sarah-Myriam Mazouz z Gabonu. Poniżej ROZMOWA z Beatą Pacut, przeprowadzona jeszcze przed wylotem do Tokio. AKTUALIZACJA: Beata Pacut w drugiej walce przegrała z Japonką Shori Hamadą.

Jak pani samopoczucie przed startem na igrzyskach w Tokio?

Samopoczucie jest dobre. Wróciliśmy ze zgrupowania z Zakopanego. Teraz trzeba się spakować, zrobić testy na koronawirusa i szczęśliwie dolecieć do Japonii (śmiech). Po jednym treningu w Bytomiu, końcówkę przygotowań będę miała w Tokio.

Zobacz ZDJĘCIA z pożegnania Beaty Pacut w Bytomiu przed wyjazdem na igrzyska w Tokio

Pożegnanie w Bytomiu było z pompą. Teraz trzeba zrobić wszystko, żeby takie było też powitanie po powrocie z igrzysk.
Cieszę się, to są bardzo przyjemne chwile, ale skupiam się już na zawodach i mam nadzieję, że w równie dobrych nastrojach spotkamy się po igrzyskach.

To był dla pani trudny rok, włącznie z przechorowaniem koronawirusa. Jednak medale w mistrzostwach Europy i Grand Slamie pewnie dały taki sygnał, że na igrzyskach może być naprawdę dobrze?

Złoto w mistrzostwach Europy i srebro w zawodach Grand Slam w Antalyi upewniły mnie w tym, że mogę wygrywać z każdą zawodniczką. Jest to na pewno bardzo budujące i przede wszystkim widzę efekty mojej bardzo ciężkiej pracy. To jest bardzo ważne, żeby cały czas mieć motywację i po prostu widzieć, że idziemy w dobrym kierunku.

Czym turniej olimpijski może różnić się od ME czy Grand Slamu? Zaczynacie od 1/16 finału, cztery wygrane walki dają strefę medalową.

Na pewno różni się tym, że na igrzyskach może być tylko po jednej zawodniczce z każdego kraju (w danej kategorii wagowej - red.). Na mistrzostwach Europy na przykład miałam walki z dwoma Francuzkami, w Tokio tak nie będzie. Jednak igrzyska rządzą się swoimi prawami i tak naprawdę nie tylko faworyci zdobywają medale na tych zawodach. Oprócz tego, co wypracowałam, potrzebna jest odrobina szczęścia. Wtedy wszystko jest do zrobienia.

Szczęścia w losowaniu?

Szczęścia w losowaniu i dobrego samopoczucia. Wiadomo - Tokio, zmiana strefy czasowej, jednak te parę godzin robi ogromną różnicę. To jest potrzebne, aby wszystko dobrze przebiegło.

Do Tokio leci pani trener klubowy Robert Krawczyk. To dobrze, że będzie tam z panią?

Oczywiście, że tak. To doda mi dużo otuchy i dzięki temu czuję się dużo pewniej. Trener był na igrzyskach i to niejednokrotnie, więc jego doświadczenie też jest bardzo mi potrzebne. Gdy rozmawiamy i dzieli się tym doświadczeniem, to czuję się jakby to było moje doświadczenie. Mogę się też uczyć na jego błędach, aby ominąć takie sytuacje.

Mistrzynią Europy została pani w kwietniu. W mistrzostwach świata w czerwcu nie poszło już tak dobrze. Da się zbudować drugi szczyt formy na Tokio?

Chyba pierwszy raz w historii jest taka sytuacja, że trzy najważniejsze imprezy mistrzowskie są w ciągu zaledwie 2-3 miesięcy. Trudno jest więc utrzymać formę na wysokim poziomie. Na mistrzostwach Europy tak naprawdę startowałam trochę z marszu, zbytnio nie odpuszczaliśmy obciążeń treningowych. Mistrzostwa świata oceniam jako wypadek przy pracy (porażka w 1/8 finału - red.). Myślę, że taki zimny prysznic wyjdzie mi na dobre.

Jakich igrzysk pani się spodziewa?

Na pewno będą inne. Trudno mi coś powiedzieć, bo nie wiemy czego się spodziewać. Wiemy, że będą ograniczenia jeśli chodzi o kontakty, podobno nawet w rozmowach na stołówce. Jak to wyjdzie w praktyce, zobaczymy na miejscu.

Bez kibiców walczy się inaczej niż z nimi?

Na pewno. Mogliśmy się już do tego przyzwyczaić, bo ostatnie starty były bez kibiców. Będzie ciszej i troszeczkę smutniej.

Fakt, że igrzyska są w Japonii, czyli tam gdzie powstało judo, ma znaczenie?

Takiego ogromnego znaczenia - nie. Jednak każde zawody w Japonii odbywały się z takim wielkim tchnieniem, było czuć, że ta dyscyplina się stamtąd wywodzi. Teraz przez pandemię, może być tak, że te emocje mogą trochę opaść.

Która z rywalek może być dla pani najgroźniejsza?

Już niejednokrotnie pokazałam, że mogę walczyć z każdym, więc nie mam jednej „faworytki”, z którą nie chciałabym się spotkać. Całą listę osób, które się zakwalifikowały, mamy opracowaną i czekamy na dzień losowania, aby pracować dalej.

Co to znaczy opracowaną?

Każdą zawodniczkę z osobna mamy rozpracowaną, oglądaliśmy, na którą stronę się bije, jakie ma ulubione techniki. Jakie ma mocne i słabsze strony. Cała lista jest zrobiona.

Czy nie obawia się pani, że przez dodatni test na COVID-19 całe pani przygotowania mogą pójść na marne?

Niestety tak. Może się tak stać, trzeba podejść do tego z rezerwą, na to nie mamy wpływu. Testów jest bardzo dużo. Na miejscu będą codziennie.

Pani jest ozdrowieńcem.
Jestem ozdrowieńcem, jestem zaszczepiona, więc moje szanse rosną (śmiech). Słyszałam jednak, że pojawiły się już przypadki zarażeń w wiosce olimpijskiej, więc wszystkiego można się spodziewać.

Polskie judo czeka na olimpijski medal od 1996 r., czyli od złota Pawła Nastuli. Mówi się, że nasza kadra na Tokio jest bardzo mocna. Spodziewa się pani polskich medal?
Trzymam mocno kciuki nie tylko za siebie, ale całą naszą reprezentację. Jako polskie judo oczekujemy tego medalu. Natomiast nie nakładamy na siebie takiej presji. Myślę, że każdy chce wyjść i zaprezentować się jak najlepiej. Miejmy nadzieję, że tego skutkiem będzie medal.

A pani jedzie po medal?
Oczywiście, że tak! (śmiech).

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera