Będzie drożej w Strefie Płatnego Parkowania w Katowicach. Wzrosną też kary za unikanie opłat

To już przesądzone: będzie drożej w Strefie Płatnego Parkowania w Katowicach. Uchwałę w tej sprawie w czwartek, 29 kwietnia, przegłosowali katowiccy radni. Teraz musi zostać opublikowana w Dzienniku Urzędowym województwa śląskiego, a po upływie 14 dni od daty ogłoszenia w DU wejdzie w życie.

Nowe wyższe stawki opłat za parkowanie w Katowicach będą takie same, jak te w podstrefie „Ceglana-Wita Stwosza”. Obecnie za parkowanie w Śródmieściu kierowcy płacą 2 zł za pierwszą godzinę, 2,4 zł – za drugą, 2,8 zł - za trzecią i 2 zł za każdą kolejną. Po wejściu nowych przepisów w życie opłaty wzrosną do 3 zł za pierwszą godzinę, 3,6 zł – za drugą, 4,2 zł – za trzecią, a każda kolejna godzina to 3 zł.

Nowe ceny za parkowanie w Katowicach

• 3 zł za pierwszą godzinę godzinę (do tej pory 2 zł)
• 3,6 zł za drugą godzinę (do tej pory 2,4 zł)
• 4,2 zł za trzecią godzinę (do tej pory 2,8 zł)
• 3 zł za każdą kolejną godzinę (do tej pory 2 zł)

To nie koniec zmian przyjętych przez katowickich radnych. Wyższe będą również kary dla kierowców, którzy za parking nie zapłacą. Obecnie tzw. opłata dodatkowa wynosi 50 zł, po zmianach wzrośnie do 200 zł, ale może zostać obniżona o połowę, jeśli uregulujemy ją w terminie 7 dni od dnia wystawienia zawiadomienia.

Nowością w SPP będą również zmienione abonamenty na parkowanie - miesięczny albo kwartalny - dla mieszkańców Katowic (zameldowanych na pobyt stały lub czasowy), a także osób rozliczających tu podatek dochodowy. Sam abonament nie jest niczym nowym, bo dotąd w Katowicach funkcjonowały karty mieszkańca, ale uprawniały do parkowania jedynie przy dwóch wcześniej wskazanych ulicach w pobliżu miejsca zamieszkania.

Z nowym abonamentem będzie można parkować już na terenie całej SPP, ale zapłacimy za niego więcej - miesięczny ma kosztować 200, a kwartalny 480 zł.

Poza tym wciąż dostępne będą "karty mieszkańca" - w cenie 20 zł za miesiąc i 50 zł za kwartał - i nadal będą uprawniały do parkowania przy dwóch wybranych ulicach.

Parkowanie dla mieszkańców Katowic:

• abonament miesięczny - 200 zł (uprawnia do parkowania na terenie całej SPP)
• abonament kwartalny - 480 zł (uprawnia do parkowania na terenie całej SPP)
• karta mieszkańca na miesiąc - 20 zł (uprawnia parkowania przy dwóch wybranych ulicach)
• karta mieszkańca na kwartał - 50 zł (uprawnia parkowania przy dwóch wybranych ulicach)

Miejski Zarząd Ulic i Mostów zrezygnuje z wydawania wydruków kart mieszkańca, przedsiębiorcy czy pojazdu hybrydowego, bo odpowiednie informacje będą zapisywane w systemie informatycznym MZUiM i sprawdzane za pomocą urządzeń mobilnych.

Zmiany w Strefie Płatnego Parkowania prezydent Katowic Marcin Krupa tłumaczył m.in. ogromną liczbą aut wjeżdżających do miasta - dziennie to średnio 123 tys. pojazdów z rejestracjami z miast ościennych.

- Liczba miejsc parkingowych w Śródmieściu jest ograniczona, a parkują tu głównie osoby z innych miast. Zależy mi na tym, żeby mieszkańcy Katowic załatwiając sprawy w centrum, mieli gdzie zaparkować pojazd i nie musieli szukać miejsca przez kilkanaście minut. Z drugiej strony osoby zamieszkujące centrum również chcą móc parkować samochody pod swoimi domami – wyjaśniał.

Przypominał, że decyzja o przemodelowaniu polityki parkingowej w Katowicach została podjęta kilka lat temu. - Jej głównym celem jest zachęcenie tysięcy osób przyjeżdżających codziennie do Katowic do pracy z innych miast, by korzystały z komunikacji publicznej i centrów przesiadkowych, jak to się dzieje od lat w wielu krajach Europy Zachodniej – podkreślał.

To nie pierwsze zmiany w polityce parkingowej Katowic. Miasto już w 2019 roku rozszerzyło strefę płatnego parkowania o ulice Ceglaną i Wita-Stwosza, zapowiadane jest też wprowadzenie opłat na parkingach w Strefie Kultury, gdzie godzinny postój ma kosztować aż 10 zł, a o połowę mniej - 5 zł - z Katowicką Kartę Mieszkańca.

Spore zmiany w SPP wprowadzono również w ubiegłym roku. Od 4 września w strefie można płacić poprzez aplikację mobilną, albo kartą płatniczą w parkomatach. Z ulic zniknęli inkasenci, pojawili się natomiast kontrolerzy, którzy sprawdzają czy postój jest opłacony, jeśli nie - wówczas od razu naliczana jest kara.